Witam, jest to mój pierwszy post na forum, więc proszę o wyrozumiałość.
Jakiś czas temu na prośbę kolegi DJ'a zbudowałem prosty ściemniacz DMX. Odbiór po MAX485, sterowanie Atmega328P, detekcja przejścia przez zero PC814 z transformatora, układ wykonawczy na triakach BTA24 z optotriakami MOC3020. 4 kanały, gdzie każdy przewidziany na 10A.
Załączam schemat i zdjęcia:
Pojawił się problem, po paru godzinach pracy (lampy 2kW, płynne przejścia, błyski itd.) triaki doznawały przebicia tzn. między T1 i T2 było zwarcie i wszystkie lampy zaczynały świecić pełną jasnością. Najpierw były BTA16, zmieniłem na BTA24, nic to nie dało - objaw ten sam. Raczej nie jest to problem ciepła, ponieważ każdy triak posiada swój radiator, a dodatkowo w obudowie jest wymuszony przepływ powietrza wentylatorem. Moje podejrzenia padły na udar prądowy przy załączaniu triaków np. na 50% czyli w szczycie sinusa, gdzie jak się dowiedziałem lampy żarnikowe mają dużo niższą rezystancję w stanie zimnym i przy załączaniu prąd może wynieść nawet 10x tyle co znamionowy. Pierwsza myśl to wstawienie dławika, ale raczej byłby on duży i na dodatek drogi.
Chodzi mi po głowie teraz pomysł przerobienia stopnia mocy na pracę w trybie trailing edge, czyli załączanie w zerze, wyłączanie po odpowiednim interwale czasowym. Wtedy dimmer nadawałby się także do lamp LED. Czy pomogłoby to zminimalizować udary? Chciałbym zastosować tutaj tranzystory IGBT, lecz nigdy wcześniej nie miałem z nimi styczności. Jak na razie narysowałem taki schemat:
Napięcie +12VA byłoby z izolowanej przetwornicy 1:1, raczej na każdy kanał osobny by uzyskać pełną separację. Czy taki układ zdałby egzamin, czy jednak będę zmuszony użyć dławika? Jeśli tak to czy w przypadku nowego schematu nie wyindukowałyby się szpilki wysokiego napięcia mogące uszkodzić cały układ.
Jeśli chodzi o pomoc jaką chciałby uzyskać to: ustalenie pewnej przyczyny poprzedniej usterki oraz sprawdzenie schematu układu wykonawczego IGBT lub doradzenie lepszego rozwiązania. Zależy mi aby finalnie projekt był dosyć "pancerny" i obsługiwał każdy rodzaj lamp.
Uprzedzając pytania o kwestie bezpieczeństwa to najczęściej takie układy najpierw testuję przez transformator 24V, wiem jak się bezpiecznie obchodzić z napięciem sieciowym.
Z góry dziękuję za wszystkie wskazówki i okazaną pomoc. Pozdrawiam
Jakiś czas temu na prośbę kolegi DJ'a zbudowałem prosty ściemniacz DMX. Odbiór po MAX485, sterowanie Atmega328P, detekcja przejścia przez zero PC814 z transformatora, układ wykonawczy na triakach BTA24 z optotriakami MOC3020. 4 kanały, gdzie każdy przewidziany na 10A.
Załączam schemat i zdjęcia:




Pojawił się problem, po paru godzinach pracy (lampy 2kW, płynne przejścia, błyski itd.) triaki doznawały przebicia tzn. między T1 i T2 było zwarcie i wszystkie lampy zaczynały świecić pełną jasnością. Najpierw były BTA16, zmieniłem na BTA24, nic to nie dało - objaw ten sam. Raczej nie jest to problem ciepła, ponieważ każdy triak posiada swój radiator, a dodatkowo w obudowie jest wymuszony przepływ powietrza wentylatorem. Moje podejrzenia padły na udar prądowy przy załączaniu triaków np. na 50% czyli w szczycie sinusa, gdzie jak się dowiedziałem lampy żarnikowe mają dużo niższą rezystancję w stanie zimnym i przy załączaniu prąd może wynieść nawet 10x tyle co znamionowy. Pierwsza myśl to wstawienie dławika, ale raczej byłby on duży i na dodatek drogi.
Chodzi mi po głowie teraz pomysł przerobienia stopnia mocy na pracę w trybie trailing edge, czyli załączanie w zerze, wyłączanie po odpowiednim interwale czasowym. Wtedy dimmer nadawałby się także do lamp LED. Czy pomogłoby to zminimalizować udary? Chciałbym zastosować tutaj tranzystory IGBT, lecz nigdy wcześniej nie miałem z nimi styczności. Jak na razie narysowałem taki schemat:

Napięcie +12VA byłoby z izolowanej przetwornicy 1:1, raczej na każdy kanał osobny by uzyskać pełną separację. Czy taki układ zdałby egzamin, czy jednak będę zmuszony użyć dławika? Jeśli tak to czy w przypadku nowego schematu nie wyindukowałyby się szpilki wysokiego napięcia mogące uszkodzić cały układ.
Jeśli chodzi o pomoc jaką chciałby uzyskać to: ustalenie pewnej przyczyny poprzedniej usterki oraz sprawdzenie schematu układu wykonawczego IGBT lub doradzenie lepszego rozwiązania. Zależy mi aby finalnie projekt był dosyć "pancerny" i obsługiwał każdy rodzaj lamp.
Uprzedzając pytania o kwestie bezpieczeństwa to najczęściej takie układy najpierw testuję przez transformator 24V, wiem jak się bezpiecznie obchodzić z napięciem sieciowym.
Z góry dziękuję za wszystkie wskazówki i okazaną pomoc. Pozdrawiam
