Dzień dobry.
Na początku czerwca wymieniłam wysłużoną 13_letnią termę Ariston na Junkers hydro 4200 WR 10.
Mieszkanie jest w bloku a Junkers ma za zadanie ogrzać wodę w kranie przy umywalce i w prysznicu .
Problemem jest właśnie dogrzewanie wody w prysznicu a ściślej mówiąc przegrzewanie jej.
Zarówno pokrętło mocy palnika jak i pokrętło natężenia przepływu wody są ustawione na tzw.minimum czyli maksymalnie do prawej strony. Próby innego ustawienia ich niewiele pomagają w opisywanym problemie.
W kranie przy umywalce wszystko sprawuje się jak powinno tzw. mam możliwość dopuszczenia wody zimnej jak uważam, że jest za gorąca i mimo ze dopuszczam jej dużo, czynność ta nie powoduje wyłączenia gazu.
Natomiast w prysznicu rzecz się ma inaczej..
Mianowicie mogę dobrać zimnej wody jedynie do pewnego stopnia co niestety nie umożliwia komfortowego korzystania z natrysku bo woda jest nadal za gorąca a próba domieszania zimnej kończy się zgaśnięciem pieca. Zmiana natężenia przepływu wody nie naprawia sytuacji, a powoduje, że przy korzystaniu z kranu przy umywalce piec się nie zapala.
Nie wiem co jest powodem, mam wrażenie jak by ciśnienie wody ciepłej przy prysznicu było mniejsze niż przy umywalce, a przecież to jest jedna instalacja, w dodatku 5 lat temu robiona. Wykluczam zakamienienie i osad na sitkach.
Proszę o wyjaśnienie lub poradę jeżeli ktoś ma jakiś pomysł . Niechbym wiedziała "na czym stoję" przy próbie ewentualnej negocjacji z serwisantem.
Z góry bardzo dziękuje.
Na początku czerwca wymieniłam wysłużoną 13_letnią termę Ariston na Junkers hydro 4200 WR 10.
Mieszkanie jest w bloku a Junkers ma za zadanie ogrzać wodę w kranie przy umywalce i w prysznicu .
Problemem jest właśnie dogrzewanie wody w prysznicu a ściślej mówiąc przegrzewanie jej.
Zarówno pokrętło mocy palnika jak i pokrętło natężenia przepływu wody są ustawione na tzw.minimum czyli maksymalnie do prawej strony. Próby innego ustawienia ich niewiele pomagają w opisywanym problemie.
W kranie przy umywalce wszystko sprawuje się jak powinno tzw. mam możliwość dopuszczenia wody zimnej jak uważam, że jest za gorąca i mimo ze dopuszczam jej dużo, czynność ta nie powoduje wyłączenia gazu.
Natomiast w prysznicu rzecz się ma inaczej..
Mianowicie mogę dobrać zimnej wody jedynie do pewnego stopnia co niestety nie umożliwia komfortowego korzystania z natrysku bo woda jest nadal za gorąca a próba domieszania zimnej kończy się zgaśnięciem pieca. Zmiana natężenia przepływu wody nie naprawia sytuacji, a powoduje, że przy korzystaniu z kranu przy umywalce piec się nie zapala.
Nie wiem co jest powodem, mam wrażenie jak by ciśnienie wody ciepłej przy prysznicu było mniejsze niż przy umywalce, a przecież to jest jedna instalacja, w dodatku 5 lat temu robiona. Wykluczam zakamienienie i osad na sitkach.
Proszę o wyjaśnienie lub poradę jeżeli ktoś ma jakiś pomysł . Niechbym wiedziała "na czym stoję" przy próbie ewentualnej negocjacji z serwisantem.
Z góry bardzo dziękuje.