Witam, pozwolę sobie wypunktować moje myśli - będzie łatwiej rozwinąć temat odpowiadając na konkretną rzecz.
1. Historia. Od kilku dni jestem posiadaczem Ostrówka z 86r. Kupiony do ogarnięcia trochę ziemi wykopanie korzeni, kamieni, starych lichych fundamentów jakiegoś budynku gospodarczego, wyrównanie ziemi, wykopy pod szambo fundamenty itp. Do sprzedającego nie mam zastrzeżeń - co mówił i jak mówił tak i jest, w maszynce sporo porobione, luzy nie tragiczne, jedyna wkurzająca rzecz to oczywiście obrót tylnego ramienia ale to było wkalkulowane. Ostrówek pracował bez zastrzeżeń, kopał, jeździł itp, z placu gdzie stał wyjechał bez problemu, wjechał na lawetę... ale niestety coś się stało przy zjeżdżaniu z lawety - zjeżdżałem osobiście, wsteczny, zółw i pomalutku szło do czasu aż Ostrówek był już pod sporym kątem na najazdach. Musiałem oczywiście dohamować trochę i wtedy po tym jak naturalnie obroty podskoczyły to zaśmierdziało trochę jakby właśnie ze sprzęgła i już po zjechaniu z lawety nie mogłem wysprzęglić, żaden bieg nie chciał wskoczyć. Żeby wjechać na działkę odpaliłem na biegu na polowej jedynce, wjechałem, zgasiłem i od tego czasu diagnozuję.
2. Usterka. Po dogrzebaniu się do pokrywki sprzęgła początkowo wszystko wyglądało ok, ale po zaświeceniu do środka okazało się, że łożysko nie wyciska wszystkich łapek, przy okręcaniu silnikiem wychodzi na to, że dwie nie pracują. Na krzywe nie wyglądają, ale są jakby zapadnięte. W jednym miejscu widać kawałek tarczy sprzęgłowej wystającej pomiędzy dociskiem a pokrywą sprzęgła. Co się mogło stać?
3. Wiedza. Tak wiem, bez rozebrania się nie obejdzie, ale jak już się zabiorę to wolę być przygotowany. Rozeznanie zrobiłem, z budowy ciągników jestem nowicjuszem ale już się dokształciłem z budowy sprzęgła w Ostrówku, wiem, że są dwie takie same tarcze i chodzą na jednym wałku, dłuższym kołnierzem w stronę silnika, wszystkie 6 łap ustawione na taką samą wysokość. Gdzieś jeszcze czytałem, że Ostrówki chodziły na 8 sprężynach (co 3 wyjęta), żeby się lżej wyciskało, ale ile w tym prawdy a ile opowieści to nie wiem.
4. Sprzęgło. Zakup tarcz sprzęgła - wg instrukcji Ostrówek ma wzmocnione sprzęgło i to też się dowiedziałem od jednego gościa w okolicy, który kilkanaście lat temu taką maszynę posiadał. To, że wzmocnione to raczej logiczne, ale na czym polegało to wzmocnienie? Chcąc zakupić tarcze większość kosztuje 50-120zł i są to albo oryginalne tarcze albo zamienniki tarcz do c-360 wchodzące na I stopień sprzęgła. Ale np na alledrogo można znaleźć też tarcze za 320-390zł i one faktycznie inaczej wyglądają. Pytanie tylko czy to są faktycznie te tarcze co mają być założone bo są faktycznie wytrzymalsze czy to tarcze do jakiejś innej, nowszej wersji sprzęgła? Nie szukam oczywiście oszczędności tylko nie chciałbym założyć tańszej jeśli droższa jest mocniejsza i faktycznie pasuje, ale i nie chciałbym żeby się okazało, że ta droższa to nie do tego i albo się rozwali przy montażu albo przy pierwszym wysprzęgleniu...
5. Masakra. Czyli jak się do tego zabrać? Warunków za bardzo nie mam, robota pod chmurką, na dość nierównym terenie (mogłoby być na równym jakby się zepsuło dopiero za jakiś czas
) W rozmowie ze wspomnianym wcześniej byłym właścicielem Ostrówka (poniekąd nawet 3szt) dowiedziałem się, że robili to tak, że podnosili łychę do góry, stemplowali i na tym podwieszali wciągarkę, unosili i wysuwali silnik (czyli pod kątem). Mi się to wydaje trochę mało bezpieczna metoda, ale może tak właśnie ma być? Od sprzedającego dowiedziałem się, że poprzednik wymieniał sprzęgło i zrobił to w taki sposób, że ściął spawy na mostku (na którym spoczywa pompa i silnik) pomiędzy belkami i wyjechał całością do przodu jak w normalnym ciągniku i później całość została skręcona na 4 śruby M16 z każdej strony i od góry jest dospawany dodatkowy kawał płaskownika, który opiera się na podłużnicach - przy okazji zrobię zdjęcie i wrzucę, choćby jako ciekawostkę. Ja myślałem żeby postawić całość na jakichś bloczkach betonowych i kantówkach, żeby stało stabilnie, a później zrobić jakieś jakby prowadnice z belek, na których całość się pomału wysunie i będzie można z powrotem wsunąć.
6. Pomoc? Chęci mam, wiedz ogólna też jest, smykałka jest, ale jestem sam. Jeżdżę po okolicy i szukam, ale wszyscy posiadacz Ostrówków albo już odeszli, albo już wiekowi. Zrobić zrobię choćby sam, ale wolałbym mieć kogoś z pojęciem do pomocy - rzecz jasna odpłatnej. Jak ktoś chętny albo zna jakiś mobilny serwis takiego sprzętu na południe od Wrocławia to zapraszam
. Oczywiście chodzi mi o "normalny" serwis, rzemieślniczy a nie pro serwis sprzętu zarobkowego, gdzie ceny usług są 4-cyforwe zanim jeszcze się zabiorą za robotę...
7. Skrzynia. Przy okazji chciałbym naprawić pęknięcie skrzyni biegów przez które wysącza się pomału olej. Nie zauważyłem tego wcześniej - nie wygląda poważnie i ktoś już to wcześniej zaspawał - przyzwoicie ale jak widać nieskutecznie. Dam radę to sam zaspawać zwykłym "migomatem" czy lepiej wykręcić też skrzynię i zlecić spawanie jakiemuś spawaczowi bądź nawet kowalowi(?) ?
Na koniec przepraszam, że się tak rozpisałem, ale zawsze staram się wszystko dokładnie opisać i nie prowokować lawiny pytań na oczywiste w sprawie rzeczy.
Z góry dziękuję za wsparcie i pomoc.
Pozdrawiam serdecznie
Piotrek
1. Historia. Od kilku dni jestem posiadaczem Ostrówka z 86r. Kupiony do ogarnięcia trochę ziemi wykopanie korzeni, kamieni, starych lichych fundamentów jakiegoś budynku gospodarczego, wyrównanie ziemi, wykopy pod szambo fundamenty itp. Do sprzedającego nie mam zastrzeżeń - co mówił i jak mówił tak i jest, w maszynce sporo porobione, luzy nie tragiczne, jedyna wkurzająca rzecz to oczywiście obrót tylnego ramienia ale to było wkalkulowane. Ostrówek pracował bez zastrzeżeń, kopał, jeździł itp, z placu gdzie stał wyjechał bez problemu, wjechał na lawetę... ale niestety coś się stało przy zjeżdżaniu z lawety - zjeżdżałem osobiście, wsteczny, zółw i pomalutku szło do czasu aż Ostrówek był już pod sporym kątem na najazdach. Musiałem oczywiście dohamować trochę i wtedy po tym jak naturalnie obroty podskoczyły to zaśmierdziało trochę jakby właśnie ze sprzęgła i już po zjechaniu z lawety nie mogłem wysprzęglić, żaden bieg nie chciał wskoczyć. Żeby wjechać na działkę odpaliłem na biegu na polowej jedynce, wjechałem, zgasiłem i od tego czasu diagnozuję.
2. Usterka. Po dogrzebaniu się do pokrywki sprzęgła początkowo wszystko wyglądało ok, ale po zaświeceniu do środka okazało się, że łożysko nie wyciska wszystkich łapek, przy okręcaniu silnikiem wychodzi na to, że dwie nie pracują. Na krzywe nie wyglądają, ale są jakby zapadnięte. W jednym miejscu widać kawałek tarczy sprzęgłowej wystającej pomiędzy dociskiem a pokrywą sprzęgła. Co się mogło stać?
3. Wiedza. Tak wiem, bez rozebrania się nie obejdzie, ale jak już się zabiorę to wolę być przygotowany. Rozeznanie zrobiłem, z budowy ciągników jestem nowicjuszem ale już się dokształciłem z budowy sprzęgła w Ostrówku, wiem, że są dwie takie same tarcze i chodzą na jednym wałku, dłuższym kołnierzem w stronę silnika, wszystkie 6 łap ustawione na taką samą wysokość. Gdzieś jeszcze czytałem, że Ostrówki chodziły na 8 sprężynach (co 3 wyjęta), żeby się lżej wyciskało, ale ile w tym prawdy a ile opowieści to nie wiem.
4. Sprzęgło. Zakup tarcz sprzęgła - wg instrukcji Ostrówek ma wzmocnione sprzęgło i to też się dowiedziałem od jednego gościa w okolicy, który kilkanaście lat temu taką maszynę posiadał. To, że wzmocnione to raczej logiczne, ale na czym polegało to wzmocnienie? Chcąc zakupić tarcze większość kosztuje 50-120zł i są to albo oryginalne tarcze albo zamienniki tarcz do c-360 wchodzące na I stopień sprzęgła. Ale np na alledrogo można znaleźć też tarcze za 320-390zł i one faktycznie inaczej wyglądają. Pytanie tylko czy to są faktycznie te tarcze co mają być założone bo są faktycznie wytrzymalsze czy to tarcze do jakiejś innej, nowszej wersji sprzęgła? Nie szukam oczywiście oszczędności tylko nie chciałbym założyć tańszej jeśli droższa jest mocniejsza i faktycznie pasuje, ale i nie chciałbym żeby się okazało, że ta droższa to nie do tego i albo się rozwali przy montażu albo przy pierwszym wysprzęgleniu...
5. Masakra. Czyli jak się do tego zabrać? Warunków za bardzo nie mam, robota pod chmurką, na dość nierównym terenie (mogłoby być na równym jakby się zepsuło dopiero za jakiś czas

6. Pomoc? Chęci mam, wiedz ogólna też jest, smykałka jest, ale jestem sam. Jeżdżę po okolicy i szukam, ale wszyscy posiadacz Ostrówków albo już odeszli, albo już wiekowi. Zrobić zrobię choćby sam, ale wolałbym mieć kogoś z pojęciem do pomocy - rzecz jasna odpłatnej. Jak ktoś chętny albo zna jakiś mobilny serwis takiego sprzętu na południe od Wrocławia to zapraszam

7. Skrzynia. Przy okazji chciałbym naprawić pęknięcie skrzyni biegów przez które wysącza się pomału olej. Nie zauważyłem tego wcześniej - nie wygląda poważnie i ktoś już to wcześniej zaspawał - przyzwoicie ale jak widać nieskutecznie. Dam radę to sam zaspawać zwykłym "migomatem" czy lepiej wykręcić też skrzynię i zlecić spawanie jakiemuś spawaczowi bądź nawet kowalowi(?) ?
Na koniec przepraszam, że się tak rozpisałem, ale zawsze staram się wszystko dokładnie opisać i nie prowokować lawiny pytań na oczywiste w sprawie rzeczy.
Z góry dziękuję za wsparcie i pomoc.
Pozdrawiam serdecznie
Piotrek