tzok wrote:Tyle, że analogowe układy wizyjne to dzisiaj gównie w muzeach techniki można spotkać
A VGA w komputerach albo kamery analogowe to co ?
Nadal często spotykane.
W takiej wtyczce VGA mamy bezpośrednio impulsy synchronizacji pionowej oraz poziomej oraz trzy modulacje wiązki RGB.
W przypadku czarno białego obrazu (interfejsy tekstowe) starczy podpiąć tylko jedną modulację wiązki. W innym wypadku wypadałoby w taki czy inny sposób sumować modulacje.
Nie żebym kiedyś się tym bawił bo nie miałem potrzeby ale zdarza się, że w starej karcie graficznej "ucieka" obraz tj. monitor wyświetlał błąd, iż sygnał jest poza zakresem częstotliwości czy coś takiego. Ale siedzi w serwerze gdzie monitor się odpala raz na ruski rok więc mam to gdzieś, większość obsługi i tak leci po SSH. Oscyloskopowi w sumie by zapewne nie robiło to żadnej różnicy bo on może sobie wyświetlać przebiegi w zakresie dziesiątek MHz.
I należy także patrzeć na to, że wypasiona cyfra jest bardzo droga, używany analogowy "kombajn" jest natomiast na poziomie najtańszych cyfrówek.
Za mojego dałem 1100zł i nie żałuję. Do rigola było daleko a o chińczykach ~1000zł wtedy przynajmniej czytałem, że są pełne błędów softwarowych bo właściciele się na forach skarżyli.
Do tego sygnał nie podlega akwizycji więc nie ma ograniczenia pasma innego niż tor Y. Dlatego nie jest niczym dziwnym, że oscyloskopy potrafią poprawnie wyświetlać przebiegi o częstotliwościach znacznie wyższych niż fabryczna. Nie istnieje problem aliasingu (swoją drogą ciekawa jest technologia wykorzystująca aliasing do demodulacji sygnału).
Tektronixa TBS dostałem za darmo bo likwidowano fabrykę i zamiast trafić do utylizacji trafił poprzez mojego wujka tam pracującego do mnie. Wcześniej na nim pracowałem na praktykach zawodowych w tej samej firmie bo był przydatny podczas napraw do podglądania sygnałów analogowych i cyfrowych.
Ale miałem też okazję pracować na Rigolu DS1074Z (to samo co 1054Z tylko w opcji 70MHz) więc wiem jak w miarę współczesna cyfra pracuje.
Choć do rigola mogę mieć zastrzeżenia, bo w trybie XY potrafił mi znikać przebieg podczas przybliżania.
A to bardzo nieładnie bo robiłem pomiar charakterystyki diody zenera, do umieszczenia jej w pracy inżynierskiej dla porównania z uruchamianym urządzeniem. Koniec końców musiałem się zadowolić oddalonym przebiegiem z mało wyraźnym zaznaczeniem przegięcia charakterystyki. W przypadku analoga nie było aż takich problemów, tylko nieco gimnastyki z ostrożnym przesuwaniem przebiegu o odpowiednią ilość działek, tak by móc odczytać napięcie przebicia po przybliżeniu przebiegu.
Właśnie tego nie lubię w oscyloskopach cyfrowych, że występują niedopracowania oprogramowania nawet w zakresie podstawowej funkcjonalności.
O ile tektronix czy inna porządna firma raczej wystrzega się takich błędów to Rigol, Hantek czy parę innych tańszych firm już różnie z tym ma.
Ale porządne firmy nie sprzedają swoich wyrobów tanio więc dla średnio zamożnego elektronika wszystkie te fajne bajery występują tylko w nie najlepiej wykonanych chińczykach.