Czółko,
Zajmuję się między innymi usuwaniem najróżniejszych awarii, najczęściej hydraulicznych. Przez kilkanaście lat trochę się tego uzbierało, już jakiś czas temu chciałem założyć taki temat ale dopiero po dzisiejszym wezwaniu stwierdziłem że czas najwyższy
Obsługuję w zakresie instalacji hydraulicznej pewien budynek w trójmieście, na ostatnim piętrze mieści się restauracja, poniżej magazyny z dosyć cennymi przedmiotami.
Dzisiaj, godzina około 15-tej, dzwonią z tegoż budynku - skromne informacje, w restauracji leje się woda, niedługo przecieknie do magazynu poniżej.
Moja umowa, w takiej sytuacji, zobowiązuje mnie do usunięcia awarii w ciągu trzech godzin. Akurat byłem w innym miejscu, w trakcie odbywania ósmej godziny służby, z dwunastu. Pogadałem z kim trzeba - leć, poradzimy sobie. No to biegiem na kolejkę, po samochód, gorąco jak w Afryce, w auto i cyk w te korki. W aucie próby dodzwonienia się do ludzi z restauracji, nikt nie odbiera. No cóż, wiem tyle że się leje a ja mam przy sobie kombinerki
Umowa rzecz święta, trzeba działać.
Dojechałem, popatrzyłem i stwierdziłem przyczynę awarii.
Skropliny z lodówki.
Kurtyna.
Dodano po 1 [godziny] 17 [minuty]:
Zachęcam do podzielenia się Waszymi nietypowymi awariami
Inny przypadek, z bloku w którym mieszkam i który konserwuję.
Ktoś zalewa piwnice, leje się całkiem porządnie w okolicy przepustu rury kanalizacyjnej, tzw. setki. Po szybkich oględzinach, wybór pada na mieszkanie zaraz nad zalewaną piwnicą, akurat pojawił się jego właściciel po około dwutygodniowej nieobecności.
Wchodzimy do łazienki, słyszę szum wody, w muszli woda delikatnie płynie, pod muszlą klozetową malutka kałuża, wc podtynkowy.
Zdejmuję przycisk, zakręcam wodę w spłuczce, szumu nie ma, w piwnicy powoli przestaje się lać.
Winny zawór napełniający, dobra, ale przecież zawór spustowy konstrukcyjnie ma przewidziany przelew nadmiaru wody do muszli klozetowej.
Konstruktor zaworu, nie mam pojęcia po co, w otworze przelewowym przewidział również małe sitko. Właściciela nie było dwa tygodnie, woda się przelewała, na sitku osadziło się tyle kamienia że przekrój zmniejszył się o około 90%, nadmiar wody przelewał się w zabudowę otworem na przycisk.
Wnioski: wyciąć sitko, wykonane
, zakręcać wodę przed mieszkaniem w czasie dłuższej nieobecności.
Zajmuję się między innymi usuwaniem najróżniejszych awarii, najczęściej hydraulicznych. Przez kilkanaście lat trochę się tego uzbierało, już jakiś czas temu chciałem założyć taki temat ale dopiero po dzisiejszym wezwaniu stwierdziłem że czas najwyższy

Obsługuję w zakresie instalacji hydraulicznej pewien budynek w trójmieście, na ostatnim piętrze mieści się restauracja, poniżej magazyny z dosyć cennymi przedmiotami.
Dzisiaj, godzina około 15-tej, dzwonią z tegoż budynku - skromne informacje, w restauracji leje się woda, niedługo przecieknie do magazynu poniżej.
Moja umowa, w takiej sytuacji, zobowiązuje mnie do usunięcia awarii w ciągu trzech godzin. Akurat byłem w innym miejscu, w trakcie odbywania ósmej godziny służby, z dwunastu. Pogadałem z kim trzeba - leć, poradzimy sobie. No to biegiem na kolejkę, po samochód, gorąco jak w Afryce, w auto i cyk w te korki. W aucie próby dodzwonienia się do ludzi z restauracji, nikt nie odbiera. No cóż, wiem tyle że się leje a ja mam przy sobie kombinerki

Umowa rzecz święta, trzeba działać.
Dojechałem, popatrzyłem i stwierdziłem przyczynę awarii.
Skropliny z lodówki.
Kurtyna.
Dodano po 1 [godziny] 17 [minuty]:
Zachęcam do podzielenia się Waszymi nietypowymi awariami

Inny przypadek, z bloku w którym mieszkam i który konserwuję.
Ktoś zalewa piwnice, leje się całkiem porządnie w okolicy przepustu rury kanalizacyjnej, tzw. setki. Po szybkich oględzinach, wybór pada na mieszkanie zaraz nad zalewaną piwnicą, akurat pojawił się jego właściciel po około dwutygodniowej nieobecności.
Wchodzimy do łazienki, słyszę szum wody, w muszli woda delikatnie płynie, pod muszlą klozetową malutka kałuża, wc podtynkowy.
Zdejmuję przycisk, zakręcam wodę w spłuczce, szumu nie ma, w piwnicy powoli przestaje się lać.
Winny zawór napełniający, dobra, ale przecież zawór spustowy konstrukcyjnie ma przewidziany przelew nadmiaru wody do muszli klozetowej.
Konstruktor zaworu, nie mam pojęcia po co, w otworze przelewowym przewidział również małe sitko. Właściciela nie było dwa tygodnie, woda się przelewała, na sitku osadziło się tyle kamienia że przekrój zmniejszył się o około 90%, nadmiar wody przelewał się w zabudowę otworem na przycisk.
Wnioski: wyciąć sitko, wykonane
