Dzień dobry.
Niestety, wstępna ocena "przy złączu był niekontakt", nie potwierdziła się.
Po kilku dniach poprawnego działania pieca, przedwczoraj zastrajkował. "Rozdłubałem i połączyłem" przy złączach, - nie poprawiło się, "wlazłem" w zalewę (tyle ile było możliwe), - nie poprawiło się. Stanąłem w sytuacji gdy dalsze dłubanie musiałoby poruszyć elektromagnes w zespole, a zespół pracuje na może nawet mikronowych ustawieniach/regulacjach. Uznałem, że to koniec mojej drogi. Dalsze grzebanie może naruszyć bezpieczeństwo rodziny i chałupy.
Z dyskusji/komentarzy w tym wątku skorzystałem poprzez ostateczne umiejscowienie usterki (przerwa w cewce, dobra elektronika i dobre czujniki), namierzenie/sprecyzowanie typu zaworu oraz podpowiedź, że taki zawór mogę znaleźć nie tylko u dostawcy pieca.
W tej chwili już zamówiłem zawór. Czekam.
Wszystkim komentującym serdecznie dziękuję. Istotnie naprowadzające - wypromowałem.
Leszek_N
Dzień dobry.
Zimne luty, pęknięty opornik czy kondensator, zmienione wartości elementów elektronicznych, itd, itp w elektronice to rzeczywiście też może dawać efekty działa nie działa. Oczywiście, że palca nie dam, iż u mnie elektronika pieca jest w pełni sprawna, ale gdyby ktoś 1 000 zł stawiał przeciwko moim 10 000, to po tylu testach, sprawdzeniach, analizach itp, taki zakład przyjmę.
Po tym co przy piecu zrobiłem, a między innymi dałem własne zewnętrzne sterowanie zaworu (#29), wiem na pewno, że jedna cewka w zaworze działa wadliwie (działa, nie działa) i jak się nie dała naprawić to musi być wymieniona/wymieniony.
Pozdrawiam.
Leszek_n
1. W poniedziałek, czyli 3 dni temu, otrzymałem zagraniczną przesyłkę nieużywanego zaworu, z roczną gwarancją, z kosztami przesyłki za 276 zł (w przeliczeniu). "Grzebania" w gazie bałem się (poza podłączaniem kilku kuchenek, nigdy nic więcej nie robiłem). Teraz trzeba było "wleźć" w środek pieca z trudnymi dostępami i jeszcze w kotłowni w piwnicy (poniżej 0). Po różnych przemyśleniach instalację, sprawdzenie szczelności i uruchomienie wykonałem we wtorek. Dzisiaj minęło już dwa dni poprawnej pracy więc przekazuję informację jak w pierwszych dwóch słowach.
2. Teraz całkowicie odkryję karty.
Do tego momentu, w zasadzie twierdziłem, że 22 lata piec mój działał poprawnie (gdzieś wspomniałem jedynie, że wymieniałem uszkodzony filtr elektryczny). - W rzeczywistości trochę kłamałem. Piec ma jeszcze 3 uszkodzenia, ale ponieważ w najmniejszym stopniu nie ograniczały one normalnego użytkowania pieca, - dotychczas, na serio nie przyłożyłem się do nich i nie liczyłem ich do uszkodzeń, o których warto wspominać przy poważnym problemie, który rozwiązaliśmy. Równocześnie wiedziałem na 101%, że nie mają one związku z brakiem płomienia w palenisku.
Po sukcesie apetyt rośnie i może po tym nazbyt długim wstępie, podam jeszcze moje 3 małe kłopoty:
a) przestał działać wskaźnik temperatury wody CO. - Wskaźnik ten jest całkowicie odseparowany od elektroniki pieca. Jest to jakiś czujnik (wygląda jak miedziany/mosiężny walec o fi 6,6mm i wys. 21,5mm) przytknięty do rury wyjściowej CO, połączony dosyć grubym drutem (chyba fi 1mm) w izolacji fi 2,8mm z okrągłym wskaźnikiem temperatury (fi 42mm z przodu i 37mm z tyłu) o zakresie 0 do 120 stopni C. - Do tego momentu bagatelizowałem problem ponieważ nie interesowały mnie te wskazania. Przecież one (te wskazania) do niczego nie były mi potrzebne. Temperaturę ustalałem/określałem/wymuszałem regulatorem temperatury wody CO, a to on "był włączony" do elektroniki pieca, zaś piec reagował poprawnie (więcej, mniej). ... - Może jednak problem jest prosty i poprzez nieznaczny wydatek (nie wiem gdzie) lub poprzez odważne rozebranie oraz naprawcze złożenie wskaźnika i/albo czujnika poprawię estetykę pieca .
b) ubywa mi woda z obiegu CO i co około 3 tygodnie (zimą) muszę dopełniać. Przy tym zapowietrzają mi się kaloryfery na górze (poddaszu) i co oczywiste zmniejszają grzanie. Domyślam się, że najbardziej oczywistym powodem może być "dziura w instalacji". - Jedną znalazłem. Była w rozdzielaczu. Podciągnąłem/dokręciłem/poprawiłem i jej nie ma, ale problem nie znikł. Wyczaiłem "następną dziurę", ale czy to "dziura". ... Przy kaloryferze na schodach do piwnicy zasilanym z rozgałęziacza na parterze (wyżej) z peszla rury zasilającej, - kapie. - Jednak to kapanie jest bardzo słabe. Około szklanka na 3 tygodnie, a mam wrażenie, że jak przez kilka sekund uzupełniam obieg CO to dopełniam chyba więcej (wyparowywanie też biorę pod uwagę, ale może za słabo). Gdzie znikła reszta. Gdyby wypływała w ścianę/podłogę to przez kilka lat jak nie grzyb to na pewno powinna pojawić się wilgoć. ... - A może mylę się i rzeczywiście "ten peszel" to "druga dziura" do zwalczenia i więcej nic nie ma. ... - Przyznam, że do tego problemu nigdy dobrze nie przyłożyłem się. - Co sądzicie???
c) bywa, że czasem (około raz na miesiąc), latem, (wyłączone CO) zdarzają się ciepłe kaloryfery. Wydaje mi się, że jest to w sytuacji gdy jest niskie ciśnienie w obiegu CO. Ale czy na pewno? Głowy, ani reki, ani nawet palca nie postawię. Było też tak wczoraj przy ciśnieniu około 1,1 Atm. ... Podejrzewam, że jest coś niepoprawnie z przełącznikiem/zaworem trójdrożnym.
Sądzę, że to b) i c) przy nie działającym CO nie uda się "pociągnąć" skutecznie. Pewnie trzeba poczekać do zimy. - Napisałem "z rozpędu". - Każdą uwagę przyjmę i jak nie dzisiaj to zimą wykorzystam.
Ponadto co powyżej, - czy nie należy opróżnić obiegu CO i napełnić na nowo? - Czy to nie może być powodem problemów b), c). - Nigdy tego nie robiłem.
Pozdrawiam.
Leszek_N.
Ale do rzeczy ad:
a) nie naprawiamy, wymieniamy na nowy,
b) tylko na zimnej instalacji znajdziesz wszystkie nieszczelności,
d) tu zawór trójdrożny szwankuje, wymaga co najmniej konserwacji.
Zgadza się: 1500+
Szampana wolałem nie wyciągać, bo jeszcze by zauważyła żona, zapytała z jakiej okazji, dowiedziała się i dla porządku jeszcze raz zrobiłaby trening z wałkowania za ten temat . Lepiej po cichu niby nic .
ROWE wrote:
a) nie naprawiamy, wymieniamy na nowy,
Ale gdzie to kupić? ... Jak to się nazywa? ...
Tak w ogóle co to jest? - Przecież tam nie ma żadnego zasilania, więc czujnikiem tym nie może być żaden element elektroniczny? Nie znam elementu, poza płytką Peltiera, (ale ta nawet o znacznych wymiarach dałaby miliVolty o mocy 000 nic) który pod wpływem ciepła dałby użyteczną dla wskaźnika moc? ... Jeżeli nie elektroniczny to jakiś na ciśnienie gazu zamkniętego w tym elemencie, rurce łączącej i wskaźniku ciśnieniowym. ... Jeżeli tak, to w poprzednim poście nazwany przeze mnie drut musiałby być rurka? - Czy możliwa jest rurka/kapilara o średnicy około 1mm (może 1,5mm), długości 1,5m i jeszcze w połowie długości zwinięta w kłębek dla skrócenia długości? ... Jeżeli tak jest to będę miał dużo nowej wiedzy.
ROWE wrote:
b) tylko na zimnej instalacji znajdziesz wszystkie nieszczelności,
Ale jak skutecznie do tego się zabrać?
Przedwczoraj napuściłem wody do 1,8 Atm, dzisiaj mam 1,7 Atm, a nigdzie nie widzę żadnej kropli. Z drugiej strony przyuważyłem, że latem, gdy nie działa CO i nie mam wymuszanego przez pompę obiegu CO to owo zmniejszanie ciśnienia jest bardzo niewielkie (szczególnie gdy zbliży się do około 1,1 - 1,2 Atm) i uchodzącej wody nigdzie nie zauważam, włącznie z owym peszlem. ... - Czy zrobić próbę zwiększając ciśnienie np do 2,5 Atm?
ROWE wrote:
d) tu zawór trójdrożny szwankuje, wymaga co najmniej konserwacji.
Na czym polega ta konserwacja? - Czy trzeba go wykręcić i przeczyścić? - Już czuję, że łatwe to nie będzie. - Głównie z powodu trudnego dostępu.
Tak czy owak, szampan zapewne żonę by udobruchał. Zimny wałek to byłby w zimie.
Ad.
a) Termometr z kapilarą działa samodzielnie i bez zasilania.
b) Sprawdzamy przy ciśnieniu takim by nie zadziałał zawór bezpieczeństwa (może on też przepuszcza)
d) Jest tak jak piszesz.
a) Termometr z kapilarą działa samodzielnie i bez zasilania.
Więc jest to manometr (działa jak manometr). - Nie potrafię sobie wyobrazić, że ten drut (tak ja go oceniam) 1mm czy 1,5mm to rurka i jeszcze (jak u mnie) skręcona w cewkę o fi około 40mm. ... Toż to na pewno musi pęknąć/się złamać.
Gdzie to kupić? ... Jak to się nazywa?
Pozdrawiam.
Leszek_N
Tj. termometr gazowy. W uproszczeniu można tak powiedzieć, że działa podobnie jak manometr z taką różnicą że gaz jest tu ścisłe zamknięty. Podgrzanie tej objętości gazu zmienia ciśnienie które to działa na mechanizm wskazówkowy podobny jak w manometrze i jest odczyt.
Przerwanie tej kapilary (cewki) wraz z tą grubą końcówką pomiarową powoduje ucieczkę gazu pomiarowego gazu i brak jest pomiaru.
Cewka to tylko wymiar długości, bliżej nie istotny.
Z dostawą to wyjdzie około 140 zł. No to już jestem wyleczony z tego termometru.
Dla mnie funkcjonalność jego w piecu warta jest około 10 zł. No gdyby ciutkę więcej to dla estetyki też bym wydał. Ale 140 zł. To już szybciej poszedłbym w: https://allegro.pl/oferta/termometr-z-sonda-elektroniczny-50-70c-pieca-co-9421031382 za 4,48 zł + 2,50 dostawa. Jednak i przy tym jeżeli mam jeszcze pamiętać o bateriach to z termometru jestem już wyleczony całkiem.
ROWE pomógł.
Za 2, 3 dni temat zamierzam zamknąć. Jeżeli Ktoś ma jeszcze jakąś podpowiedź to bardzo proszę.
Pozdrawiam.
Leszek_N.
Fakt , tanie jak barszcz.
Ale najprostsze urządzenia są najskuteczniejsze i najbezpieczniejsze. Elektroniczny termometr wymaga dodatkowo prądu, no i w kotłowni tj. za delikatne stworzenie.
Problem "Jest iskra, nie otwiera się dopływ gazy" w piecu CO CWU jak w temacie,rozwiązano poprzez:
1. ustalenie z pomocą komentujących, że przyczyną jest uszkodzona cewka w zaworze gazowym,
2. w sytuacji niemożliwości naprawy cewki, zakup i zamontowanie wyszukanego z pomocą komentujących nowego zaworu, jak szczegółowo opisałem w #36.
Pozdrawiam.
Leszek_N