Napyla się próżniowo na odbłyśniki z tworzywa sztucznego bo tam inna technologia nie zdaje egzaminu.
W przypadku odbłyśnika aluminiowego jest duuuuużo taniej, można to wypolerować i zabezpieczyć przed utlenianiem, ale nie wiem czemu nikt nie chce o tym wiedzieć jak oddajesz do regeneracji, cena jednakowa liczona od frajera.
A wciskanie kitu że to takie dobre i trwałe to też nie na miejscu, wiadomo jak rozchodzi się ciepło, nie tylko przewodzenie ale również promieniowanie i unoszenie i w przypadku ewidentnej wady konstrukcyjnej jak w B6 nic nie pomoże, górna część odbłyśnika ulega degradacji, Bez problemu można zrobić zestaw naprawczy w kształcie aluminiowej ćwierćkuli ale producenci zadbali aby nie można było tego legalnie sprzedawać, jakakolwiek ingerencja w reflektor jest zabroniona bo tracisz homologację, tak się dzieje również w przypadku jak coś wymontujemy i zmodyfikujemy, nawet w specjalizowanym zakładzie (tak jest też w przypadku przerabianych lamp w autach sprowadzonych z USA)
Kończąc temat: auto firmowe więc zakupione będą nowe lampy, być może używki w dobrym stanie, bo jakakolwiek ingerencja jest nielegalna, ślady klejenia lampy to może być doskonały powód aby ubezpieczyciel uderzył regresem w razie zdarzenia.
Dziękuje wszystkim za udział w dyskusji. Temat zamykam.
Dodano po 42 [sekundy]:
Zakup nowych lamp.