Opel Zafira 2.0 DTi
Witam
Objawy - samochód pracuje równo, powyżej 1100-1200 obr./min zaczyna klekotać coś jakby zawory "luźne". Zapala się kontrolka "check" i auto przechodzi w tryb awaryjny (tak sobie tłumaczę) i rozpędza się mułowato a przy osiągnięciu 3000 ob./min "dławi się" po zmianie biegu na wyższy znów idzie "w górę" do tych 3000 i znów "dziura". W sumie jeździć po mieście się da po przyzwyczajeniu
Ale to nie ten samochód no i ten dźwięk/hałas "zaworów".
Najdziwniejsze jest jednak to, że potrafi "ni stąd ni z owąd" po odpaleniu pracować normalnie i np. ostatnio kilka dni temu spokojnie zrobiłem trasę z domu do szkoły i z powrotem (ok 10km) jakby nic mu nie dolegało. Niestety po kolejnym odpaleniu znów po 1000 obrotów check+klekotanie+słabizna.
Po diagnostyce mam błąd P1220 - czas wtrysku.
Wymieniać pompę? Może to coś innego?
Jeżeli pompa - to po jej oględzinach z zewnątrz wychodzi, że ma dwa "czujniki" które można wykręcić z zewnątrz - idą do nich po dwa przewody od kostki przy sterowniku. Można je gdzieś dostać i wymienić? Czy to mogłoby załatwić sprawę?
No i "czujnik" Halla w sterowniku który rok temu oglądałem otwierając dekiel sterownika i czyszcząc tam wszystko. Wymieniać całą pompę? Czy szukać gdzieś tych elementów i je wymieniać? (byłbym spokojnie w stanie samemu to zrobić).
I coś co mnie męczy - skoro potrafi nagle bez powodu chodzić "normalnie" przez chwilę to czy możliwe, że to pompa, czy raczej jakiś właśnie czujnik bądź np. oprogramowanie sterujące pracą pompy?
Nie wiem jak to jest rozwiązane ale na mój rozum - czujniki z silnika i pompy zbierają dane - trafiają do kompa i komp wysyła informacje do sterownika pompy. Jeżeli coś w kompie "padło" - sam komp albo coś w oprogramowaniu, to może da się tylko np przeprogramować kompa albo coś w tym typie?
Pozdrawiam
Artur
Witam
Objawy - samochód pracuje równo, powyżej 1100-1200 obr./min zaczyna klekotać coś jakby zawory "luźne". Zapala się kontrolka "check" i auto przechodzi w tryb awaryjny (tak sobie tłumaczę) i rozpędza się mułowato a przy osiągnięciu 3000 ob./min "dławi się" po zmianie biegu na wyższy znów idzie "w górę" do tych 3000 i znów "dziura". W sumie jeździć po mieście się da po przyzwyczajeniu

Najdziwniejsze jest jednak to, że potrafi "ni stąd ni z owąd" po odpaleniu pracować normalnie i np. ostatnio kilka dni temu spokojnie zrobiłem trasę z domu do szkoły i z powrotem (ok 10km) jakby nic mu nie dolegało. Niestety po kolejnym odpaleniu znów po 1000 obrotów check+klekotanie+słabizna.
Po diagnostyce mam błąd P1220 - czas wtrysku.
Wymieniać pompę? Może to coś innego?
Jeżeli pompa - to po jej oględzinach z zewnątrz wychodzi, że ma dwa "czujniki" które można wykręcić z zewnątrz - idą do nich po dwa przewody od kostki przy sterowniku. Można je gdzieś dostać i wymienić? Czy to mogłoby załatwić sprawę?
No i "czujnik" Halla w sterowniku który rok temu oglądałem otwierając dekiel sterownika i czyszcząc tam wszystko. Wymieniać całą pompę? Czy szukać gdzieś tych elementów i je wymieniać? (byłbym spokojnie w stanie samemu to zrobić).
I coś co mnie męczy - skoro potrafi nagle bez powodu chodzić "normalnie" przez chwilę to czy możliwe, że to pompa, czy raczej jakiś właśnie czujnik bądź np. oprogramowanie sterujące pracą pompy?
Nie wiem jak to jest rozwiązane ale na mój rozum - czujniki z silnika i pompy zbierają dane - trafiają do kompa i komp wysyła informacje do sterownika pompy. Jeżeli coś w kompie "padło" - sam komp albo coś w oprogramowaniu, to może da się tylko np przeprogramować kompa albo coś w tym typie?
Pozdrawiam
Artur