
A więc zaczęło się od tego że kiedyś tam chodziłem na tak zwanej rupieciarni i kupiłem urządzenie w fajnej nie dużej obudowie sam nie wiem do czego ono służyło ale coś do satelit i to jeszcze analogowo. Zabrałem to coś do domu wyprułem wnętrze i tak sobie stała obudowa ale od jakiegoś czasu myślę sobie mam biednego su-x technicsa on szumi jak nienormalny i w sumie to szkoda go używać przy komputerze bo to bydle w klasie A i strasznie się grzeje. Miałem w zasobach 2 sztuki lm3886 i za nic w świecie nie mogłem znaleźć płytki która by nie brzmiała więc powstała opcja projektowania wszystkiego od początku ale robiąc to jak należy by nic nie brumiało. Każda płytka jest zaprojektowana przez mnie w eagle.
Założenia projektu:
- Regulacja bas sopran z możliwością wyłączenia regulacji i tu należy wspomnieć że ta regulacja ma fajnie regulować pasmo a nie powodować dudnienie jak to się robi w większości wzmacniaczy.
- Nie duża liczba wejść bo nie mam potrzeby mieć więcej. Miały być 3 ale zrezygnowałem i są 2.
- Wyjście na subwoofer aktywny może kiedyś jakiś sobie podłączę na stałe jak mi się dźwięk spodoba.
- Moc tak do 40W ale osiąga więcej

- Cisza bez szumów jak nad morzem ani żadnego brumu.
- Gniazdo słuchawkowe bo jak gram w grę to na słuchawkach i łatwo mi wpiąć we wzmacniacz.
- Prosty wygląd ale zachowana jakaś elegancja.
- Zabezpieczenie przed napięciem stałym oraz szybkie wyłączenie kolumn gdy braknie prądu a także opóźnione załączanie kolumn, nie potrzebuję zabezpieczeń przeciążeniowych i przeciwzwarciowych LM3886 ma wystarczające no i ja nie zwieram kabli.
- Ma dobrze grać z moimi ulubionymi kolumnami (są na zdjęciach).
Koszt jest mi nieznany bo wszystko miałem po za pokrętłami i kilkoma drobiazgami, czas jaki spędziłem przy tym to miesiąc a może troszeczkę dłużej ale to nieistotne. Dużo spawałem bo obudowa wymagała tego bo była bez wywiewek a niech zdjęcia przemówią bo co tu pisać jak dla mnie jest bardzo dobrze i wybrałem LM3886 bo to odporna kostka grająca świetnie i dająca możliwość spakowania takiej mocy do tak małej obudowy. Wymiary frontu to 30x7,5cm głębokość obudowy to 25cm radiator jest od Diora WS354 i tu może przydał by się troszkę większy ale daje radę chociaż jest ciepło. Jedynie co jeszcze poprawię to kilka kabli w środku i zabezpieczę front lakierem a może zrobię druk ale to zależy co mi wyjdzie. Pokrywa też czeka na wspawanie kratki wentylacyjnej oraz malowanie, mam zamiar zrobić to na dniach. Nie użyłem nic audiofilskiego i pliki płytek dołączę potem z opisem co sprawiało mi problemy i co należało zrobić, regulacja to kopia cambrige audio chyba model azur 340 ale to potwierdzę potem bo już późno a chciałem by ktoś to zobaczył. Proszę komentować i krytykować, jestem ciekaw kto i co powie

Czemu nie banany??
- Bo miałem takie gniazdo i jest bardziej poręczne niż banany.














































Pokrywa zrobiona i zmontowana oto zdjęcie pokrywy.

Cool? Ranking DIY