Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Wnętrze starego, polskiego odbiornika radiowego UNITRA Śnieżka R-207

p.kaczmarek2 26 Sep 2020 13:15 12300 95
  • #31
    pawelr98
    Level 39  
    Gismot wrote:
    flinc wrote:
    Dodaje w temacie, dolutowanie gniazda 75 Ohm wej.gorący -masa

    Po tej modyfikacji sprzęt straci na wartości ;)


    Ja tam zarówno w DSP-301 i Tamburynie po prostu daję przewód prosto do gniazda 300Ω i problemów z odbiorem nie było żadnych.

    Ale bez przesady z tą utratą wartości.
    W DSP-301 robiłem całą końcówkę na nowo.
    2xUL1481 wymienione na TDA2009 bo jeden UL1481 był uszkodzony, a powielać wadliwego projektu (UL1481 nie ma zabezpieczeń powyżej 15V, gdzie było 18V) nie ma co.
    Złącza głośnikowe DIN wymienione na złącza bananowe, oryginalne mocowanie wymontowane, wycięty kawał blachy i nawiercony, tak by pasował w miejsce oryginału.
  • #32
    Oximon
    Level 27  
    Wpadł mi jakiś czas temu taki odbiornik w ręce. Prawdopodobnie bardzo amatorsko przestrojony, bo ma beznadziejną czułość. Jeszcze do środka nie zaglądałem. Wiecie może Panowie gdzie szukać problemu? Na zewnętrznej antenie Sonus FM Solo potrafi gubić stacje jak się chodzi po pomieszczeniu.
  • #33
    marcinmaster999
    Level 11  
    A u mnie babcia slucha do pory z hifi niechce korzystac bo to nie to i przekonac sie nie da wiec musiałem przestroic.Nie uzyłem konwertera a poprzez rozciagniecie cewki działa choc troche straciło na selektywnosci.Radio ma wartosc co jedynie sentymentalną.Pozdrawiam
  • #34
    kris116a
    Level 2  
    A ja pracowałem w filii Diory w Zgorzelcu i stroiłem ten wynalazek na taśmie numery pieczątek na płytce PCB
    pcz 103 i wcz 208 Krzysztof G. Zgorzelec
  • #35
    ^ToM^
    Level 41  
    Stale te radia widzę na lokalnym PSZOKU. Te naprawdę ładne zabieram, naprawiam lub przestrajam i przekazuję znajomym. Biorę wyłącznie sztuki w stanie wizualnym bdb. Brzydkich nie biorę bo takich nikt nie chce. Ze dwa tyg. temu przewiozłem praktycznie nowego R-510 Tarabana 3.
  • #36
    a2b
    Level 14  
    O tych czasach to chyba należy zapomnieć a nie wskrzeszać tych urządzeń ,monumentów tamtego podłego okresu okupacji .
    To był czas który został zmarnowany ,czas kiedy było można coś osiągnąć ,ale się nie udało wszystko przepadło zostało zablokowane .
    Mogliśmy robić dobre i nowoczesne rzeczy ale nie było wolno. To samo dotyczy motoryzacji zresztą wszystkich gałęzi techniki.
    Proszę zwrócić uwagę co w tamtych czasach produkował Pioneer ,Sony ,Akaii ,Sanyo i wielu innych
    Nie chce pamiętać tamtych czasów .
  • #37
    mczapski
    Level 39  
    a2b wrote:
    O tych czasach to chyba należy zapomnieć a nie wskrzeszać tych urządzeń ,monumentów tamtego podłego okresu okupacji .
    To był czas który został zmarnowany ,czas kiedy było można coś osiągnąć ,ale się nie udało wszystko przepadło zostało zablokowane .
    Mogliśmy robić dobre i nowoczesne rzeczy ale nie było wolno. To samo dotyczy motoryzacji zresztą wszystkich gałęzi techniki.
    Proszę zwrócić uwagę co w tamtych czasach produkował Pioneer ,Sony ,Akaii ,Sanyo i wielu innych
    Nie chce pamiętać tamtych czasów .

    Czy ktoś zmusza kolegą do używania/oglądania tego sprzętu? Pogląd jak w przypadku pralki Frani jakby w przodujących rozwojowo obszarach nie występował taki sprzęt nigdy. Jeśli są osoby które zafascynowane ówczesną techniką to po co im tego zabraniać/utrudniać? A że sprzęt z przed pięćdziesięciu lat jest mało przydatny to prawda. Tak jest także w przypadku tego z za oceanu.
  • #38
    ml
    Level 29  
    >>> a2b

    A czas dzisiejszy??? Wskaż różnicę pomiędzy produkowanymi obecnie przez polskie zakłady sprzetami audio-video a sprzetami wytwórców z Japonii. Porownaj nasze dzisiejsze polskie samochody z pochodzacymi choćby z koreańskich wytwórni. Ale prosze o konkretne modele. No to jak to jest czy tez było z "okupacją"? Z czego wysnuwasz wniosek że ktoś zabraniał produkować "dobre i nowoczesne rzeczy"?
  • #39
    a2b
    Level 14  
    ml wrote:
    >>> a2b

    A czas dzisiejszy??? Wskaż różnicę pomiędzy produkowanymi obecnie przez polskie zakłady sprzetami audio-video a sprzetami wytwórców z Japonii. Porownaj nasze dzisiejsze polskie samochody z pochodzacymi choćby z koreańskich wytwórni. Ale prosze o konkretne modele. No to jak to jest czy tez było z "okupacją"? Z czego wysnuwasz wniosek że ktoś zabraniał produkować "dobre i nowoczesne rzeczy"?


    Dziś dlatego nic nie ma nic nie produkujemy bo jest to pokłosie okupacji o której pisałem wcześniej czas kiedy można było coś osiągnąć został zmarnowany resztę rozkradziono i dlatego mamy co mamy .
    Albo jesteś za młody albo nie pamiętasz kto zabraniał produkować i konstruować w tamtych czasach dobrych rzeczy .

    proszę kilku producentów polskiego audio
    - http://bmn.com.pl/
    - http://www.fonicamusic.com/
    - http://esa.com.pl/
    - http://www.baltlab.pl/o-nas
    Jest tego dość sporo dobra manufaktura .
  • #40
    d-t-x
    Level 21  
    Znów wróg stanął nam na drodze do sukcesu.
  • #42
    pawelr98
    Level 39  
    a2b wrote:
    O tych czasach to chyba należy zapomnieć a nie wskrzeszać tych urządzeń ,monumentów tamtego podłego okresu okupacji .
    To był czas który został zmarnowany ,czas kiedy było można coś osiągnąć ,ale się nie udało wszystko przepadło zostało zablokowane .


    Ja jestem młody, a i tak lubię przy tym dłubać.

    Jak dla amatora to prostota budowy jest bardzo ważnym czynnikiem.
    Nigdzie indziej można się tak prosto nauczyć budowy i działania radia, jak na tych prymitywnych radiach. Przestrajanie takiego radyjka to fajny weekendowy projekcik. Diora DSP-301 (pozyskana ze śmietnika) pochłonęła mi całkiem sporo godzin, bo zrobiłem dla niej od zera nową końcówkę mocy. Tamburyn pochłonął dużo godzin ze względu na problemy z przestrojeniem (dużo z tego się nauczyłem, bo przestrajałem jako pierwsze). Jedynie TU960 (AS632) był bezproblemowy, bo wszystko działało i przestrojenie (buda eksportowa, głowica z jakiegoś powodu krajowa) poszło gładko.

    No i sprzęt z ZSRR też fajny. Gruba odlewana rama, laminat kryty grubym lakierem i inne spojrzenie na technikę.

    Na nowoczesnym sprzęcie nie da się tyle nauczyć i jest raczej nudny.

    A tak to mam duże radio stołowe z chromowanymi wstawkami, które ładnie prezentuje się w pomieszczeniu i nadal jest funkcjonalne.

    Jakoś tak amerykanie mimo swojego zacofania technologicznego (trochę to może dziwnie brzmi, ale poza komputerami ich elektronika użytkowa i motoryzacja była zacofana) też się bawią w naprawy tamtych sprzętów i nie narzekają na to, że są one gorsze od analogicznych urządzeń z całej reszty świata.
  • #43
    a2b
    Level 14  
    pawelr98 wrote:
    a2b wrote:
    O tych czasach to chyba należy zapomnieć a nie wskrzeszać tych urządzeń ,monumentów tamtego podłego okresu okupacji .
    To był czas który został zmarnowany ,czas kiedy było można coś osiągnąć ,ale się nie udało wszystko przepadło zostało zablokowane .


    Ja jestem młody, a i tak lubię przy tym dłubać.

    Jak dla amatora to prostota budowy jest bardzo ważnym czynnikiem.
    Nigdzie indziej można się tak prosto nauczyć budowy i działania radia, jak na tych prymitywnych radiach. Przestrajanie takiego radyjka to fajny weekendowy projekcik. Diora DSP-301 (pozyskana ze śmietnika) pochłonęła mi całkiem sporo godzin, bo zrobiłem dla niej od zera nową końcówkę mocy. Tamburyn pochłonął dużo godzin ze względu na problemy z przestrojeniem (dużo z tego się nauczyłem, bo przestrajałem jako pierwsze). Jedynie TU960 (AS632) był bezproblemowy, bo wszystko działało i przestrojenie (buda eksportowa, głowica z jakiegoś powodu krajowa) poszło gładko.

    No i sprzęt z ZSRR też fajny. Gruba odlewana rama, laminat kryty grubym lakierem i inne spojrzenie na technikę.

    Na nowoczesnym sprzęcie nie da się tyle nauczyć i jest raczej nudny.

    A tak to mam duże radio stołowe z chromowanymi wstawkami, które ładnie prezentuje się w pomieszczeniu i nadal jest funkcjonalne.

    Jakoś tak amerykanie mimo swojego zacofania technologicznego (trochę to może dziwnie brzmi, ale poza komputerami ich elektronika użytkowa i motoryzacja była zacofana) też się bawią w naprawy tamtych sprzętów i nie narzekają na to, że są one gorsze od analogicznych urządzeń z całej reszty świata.


    A ja jestem stary i pamiętam jak było jak nic nie było i żeby kupić to co teraz restaurujesz stało się w kolejkach albo trzeba było mieć znajomości ,A sprzęt klasy zachodniej było można sobie obejrzeć w pewexie (https://pl.wikipedia.org/wiki/Pewex)
    Dlatego irytują mnie wspomnienie tamtych czasów
    pozdrawiam
  • #44
    pawelr98
    Level 39  
    a2b wrote:

    A ja jestem stary i pamiętam jak było jak nic nie było i żeby kupić to co teraz restaurujesz stało się w kolejkach albo trzeba było mieć znajomości ,A sprzęt klasy zachodniej było można sobie obejrzeć w pewexie (https://pl.wikipedia.org/wiki/Pewex)
    Dlatego irytują mnie wspomnienie tamtych czasów
    pozdrawiam


    Złomowałbym co najwyżej te wyroby samochodopodobne.
    Fiaty i Polonezy.

    Dziadkowie mieli sprzęt z Pewexu i inne rzeczy ściągane bocznymi kanałami.
    Japoński telewizor z Pewexu po ponad 20 latach był oddany do szpitala bo był kupiony LCD. Magnetowid Sanyo z 88 kupiony na bazarze (za cenę samochodu) sam ostatnio rozbierałem na części, zachowując w pełni sprawną elektronikę sterującą zegarem i datownikiem.

    Kto miał pieniądze ten mógł kupić tak czy inaczej.
    Dziadek i babcia to byli inżynierowie. I byli w stanie to wszystko zrobić bez historii partyjnej.
    Sam dziadek odmówił propozycji wejścia do partii w zamian za stanowisko dyrektora. Mam gdzieś nawet dokumenty stwierdzające brak zaangażowania politycznego po jednej czy drugiej stronie (opinia spisana przez jakiegoś aparatczyka partyjnego).


    Jednak trzeba oddać elektronice z tamtego okresu, że jest trwała.
    Mam generator G4-107 1977, Oscyloskop S1-107 1992, radio Tamburyn chyba 1974, radio "Duet" 1977, radio TU960 1985.
    Wszystko pracuje jak należy mimo upływu lat.

    Na uczelni jeszcze od groma mierników z lat 60/70 śmiga bez zarzutu.
    Pracowałem na tym na laboratoriach. Nawet są i sprzęty ponad 100 letnie, też pracujące bez zarzutu.

    Ja wiem, że komuna to dziadostwo było. Już się wystarczająco od dziadków i rodziców nasłuchałem oraz trochę się historią techniki interesuję jednak.
    Ale jako że ten sprzęt już jest to warto się nim pobawić i popracować nad nim.
    Jest wykonany na tyle topornie, że jeszcze przeżyje sporo lat.
  • #45
    a2b
    Level 14  
    pawelr98 wrote:
    a2b wrote:

    A ja jestem stary i pamiętam jak było jak nic nie było i żeby kupić to co teraz restaurujesz stało się w kolejkach albo trzeba było mieć znajomości ,A sprzęt klasy zachodniej było można sobie obejrzeć w pewexie (https://pl.wikipedia.org/wiki/Pewex)
    Dlatego irytują mnie wspomnienie tamtych czasów
    pozdrawiam


    Złomowałbym co najwyżej te wyroby samochodopodobne.
    Fiaty i Polonezy.

    Dziadkowie mieli sprzęt z Pewexu i inne rzeczy ściągane bocznymi kanałami.
    Japoński telewizor z Pewexu po ponad 20 latach był oddany do szpitala bo był kupiony LCD. Magnetowid Sanyo z 88 kupiony na bazarze (za cenę samochodu) sam ostatnio rozbierałem na części, zachowując w pełni sprawną elektronikę sterującą zegarem i datownikiem.

    Kto miał pieniądze ten mógł kupić tak czy inaczej.
    Dziadek i babcia to byli inżynierowie. I byli w stanie to wszystko zrobić bez historii partyjnej.
    Sam dziadek odmówił propozycji wejścia do partii w zamian za stanowisko dyrektora. Mam gdzieś nawet dokumenty stwierdzające brak zaangażowania politycznego po jednej czy drugiej stronie (opinia spisana przez jakiegoś aparatczyka partyjnego).


    Jednak trzeba oddać elektronice z tamtego okresu, że jest trwała.

    Ja wiem, że komuna to dziadostwo było. Już się wystarczająco od dziadków i rodziców nasłuchałem oraz trochę się historią techniki interesuję jednak..


    Największą głupotą jakiej nie mogę pojąć to było kupno nowego malucha za bony czy talony czekanie na niego latami i kuriozum jego cena która wzrastała o krocie po wyjechaniu na ulicę z Polmozbytu ,dziś wszyscy byśmy byli bogaczami gdyby tak było :D
    Kolorowy tv Elektron lub wcześniej Rubin kupowało się na dworcu kolejowym tuż po przyjeździe pociągu za wschodniej granicy oczywiście za grubą kasę z zerową gwarancją
    Pralka itp można było wystać w kolejce 3 dni i tak się nie dostało bo akurat dwie przyjechały na ten sklep z czego kierownik sklepu miał znajomych i potrzebował trzy a i tak wzią by więcej bo sprzedawał je u siebie w garażu .
    Akumulator do auta ........no tak jakie auto Syrena ,Trabant może Wartburg ...akumulatora nie było trzeba było dać swój do regeneracji albo odstać swoje -porażka .To było fajne pamiętacie Baterwit cud lek na stary akumulator
    Było by o tym można pisać kilka stron starsi z Państwa ,pamiętają

    Dziadkowie Twoi napewno byli prześladowani utrudniano im życie ale pełen szacunek za postawę to właśnie takich ludzi było wtedy trzeba
    ich postawa wynikała z wykształcenia i czystego spojrzenia na sytuację nie dali sobą sterować .

    To prawda że elektronika jest była trwała tylko czy trzyma parametry ?
    W mojej branży większość urządzeń może nie aż tak starych ale powiedzmy z lat 90 dobrze solidnie wykonanych trwałych już się do niczego nie nadaje mają jeśli mają za mało pamięci są za wolne bazują na starszych rozwiązaniach .protokoły komunikacyjne stare nikt tego nie wspiera są duże ale za to wyglądają jak rozwiązania przemysłowe nie to co dzisiejsze zabawkowe urządzenia przemysłowe z nielicznymi wyjątkami oczywiście

    Zwróć uwagę proszę oglądając Amerykański film powiedzmy z lat 60 ,w każdym domu telefon zwróć uwagę na wyposażenie kuchni ,kuchenki ,zmywarki roboty kuchenne,ekspresy do kawy itp, gdzie my w tedy byliśmy ?/?

    Pozdrawiam
  • #46
    pawelr98
    Level 39  
    a2b wrote:

    Zwróć uwagę proszę oglądając Amerykański film powiedzmy z lat 60 ,w każdym domu telefon zwróć uwagę na wyposażenie kuchni ,kuchenki ,zmywarki roboty kuchenne,ekspresy do kawy itp, gdzie my w tedy byliśmy ?/?


    Wyposażenie wyposażeniem, bo to wynikało z różnic ekonomicznych.

    Zdecydowanie lepiej porównać jak wyglądały sprzęty amerykańskie od lat 60 w górę (bo wtedy zarówno japończycy jak i niemcy już osiągnęli odpowiedni poziom rozwoju), w porównaniu z niemieckimi czy japońskimi. To pokazuje gdzie jest amerykańskie zacofanie technologiczne.
    Amerykanie wyznawali wtedy filozofię zbliżoną do pana Muntz-a.
    Czyli robić z jak najmniejszej ilości elementów, tnąc koszty gdzie się da. Wychodziły potem kurioza technologiczne. Tymczasem sprzęty z niemiec czy japonii były robione uczciwie, bez "cięć", mimo zbliżonych cen. Jak reszta świata parła naprzód to amerykanie stali w miejscu.
    W samochodach do dziś w sumie odstają.
  • #47
    a2b
    Level 14  
    pawelr98 wrote:
    a2b wrote:

    Zwróć uwagę proszę oglądając Amerykański film powiedzmy z lat 60, w każdym domu telefon, zwróć uwagę na wyposażenie kuchni, kuchenki, zmywarki roboty kuchenne, ekspresy do kawy itp, gdzie my w tedy byliśmy?/?


    Wyposażenie wyposażeniem, bo to wynikało z różnic ekonomicznych.

    Zdecydowanie lepiej porównać jak wyglądały sprzęty amerykańskie od lat 60 w górę (bo wtedy zarówno Japończycy jak i Niemcy już osiągnęli odpowiedni poziom rozwoju), w porównaniu z niemieckimi czy japońskimi. To pokazuje gdzie jest amerykańskie zacofanie technologiczne.
    Amerykanie wyznawali wtedy filozofię zbliżoną do pana Muntz-a.
    Czyli robić z jak najmniejszej ilości elementów, tnąc koszty gdzie się da. Wychodziły potem kurioza technologiczne. Tymczasem sprzęty z Niemiec czy Japonii były robione uczciwie, bez "cięć", mimo zbliżonych cen. Jak reszta świata parła naprzód to amerykanie stali w miejscu.
    W samochodach do dziś w sumie odstają.


    Zgadza się, ale było ich stać na wszystko i wszystko mieli.
    A co do amerykańskiej motoryzacji to na chwilę obecną ich zacofanie w motoryzacji zaczyna być bynajmniej dla mnie zaletą, proste, trwałe konstrukcje, normalne pojemności z których wynika moc naturalna a nie nadmuchiwana wiatraczkami. Jedyne co, to wnętrza aut paskudne i ze słabych materiałów.
  • #49
    a2b
    Level 14  
    szeryf3 wrote:
    Poczekajmy jak kolega a2b dojrzeje do wieku 50 - 60 lat życia to zmieni zdanie na ten temat.

    na który temat ?
    a jeśli mam już ten wiek to co?
    Za stary już jestem żeby zmieniać zdanie.
  • #51
    a2b
    Level 14  
    szeryf3 wrote:
    Na temat zbieractwa tarych odbiorników lampowych.

    Przykro mi szanowny kolego mam swój wiek i nie zbieram i nie będę .
    Nie lubię antyków ,nie lubię starych samochodów ,sprzętu ,mebli taki już jestem często sprzątam swój warsztat wyrzucam wszytko co mi nie jest potrzebne i czego nie potrzebowałem w ostatnim czasie i nie sądzę żeby mi się przydało .
    Wolę nowe .
  • #52
    ^ToM^
    Level 41  
    James596 wrote:
    Nigdy nie lubiłem tych urządzeń. Ubogie, marny dźwięk bez jakiejkolwiek głębi, w stosunku do ilości miejsca jaką zajmują.


    No taka była wysoka jakość urządzeń z PRL. Były lata, że gdy chciałeś kupić to każda sztuka miała jakąś wadę.

    Kasprzak

    Diora

    Porównywanie tych wyrobów z ówczesną, zachodnią konkurencją jest po prostu dość śmieszne. :)
  • #53
    CodeBoy
    Level 31  
    ^ToM^ wrote:
    James596 wrote:
    Nigdy nie lubiłem tych urządzeń. Ubogie, marny dźwięk bez jakiejkolwiek głębi, w stosunku do ilości miejsca jaką zajmują.


    No taka była wysoka jakość urządzeń z PRL. Były lata, że gdy chciałeś kupić to każda sztuka miała jakąś wadę.

    Kasprzak

    Diora

    Porównywanie tych wyrobów z ówczesną, zachodnią konkurencją jest po prostu dość śmieszne. :)


    Ja ostatnio dowiedziałem się że te śrubki z diory, których nie nawidzę, to szczyt techniki ;) I że to bardzo dobra konstrukcja niezniszczalna :)
    A mi albo się ukręcają i to jest moja wina, a nie że robili je z plasteliny :)
  • #54
    a2b
    Level 14  
    ^ToM^ wrote:
    James596 wrote:
    Nigdy nie lubiłem tych urządzeń. Ubogie, marny dźwięk bez jakiejkolwiek głębi, w stosunku do ilości miejsca jaką zajmują.


    No taka była wysoka jakość urządzeń z PRL. Były lata, że gdy chciałeś kupić to każda sztuka miała jakąś wadę.

    Kasprzak

    Diora

    Porównywanie tych wyrobów z ówczesną, zachodnią konkurencją jest po prostu dość śmieszne. :)


    Cieszyć się było trzeba że udało się kupić a że z wadą no cóż .
    Pamiętam jak kumpel kupił pralkę uszkodzoną i jak się cieszył bo była uszkodzona albo wcale.
  • #55
    James596
    Level 23  
    ^ToM^ wrote:


    No taka była wysoka jakość urządzeń z PRL. Były lata, że gdy chciałeś kupić to każda sztuka miała jakąś wadę.
    Porównywanie tych wyrobów z ówczesną, zachodnią konkurencją jest po prostu dość śmieszne. :)


    Akurat nie mam na myśli wady fabrycznej. W pełni sprawna Śnieżka gra po prostu kiepsko ze względu na marny głośnik, gdy zestawić ją z ilością miejsca, jaką zajmuje na stole. Zwykłe niemieckie odbiorniki tranzystorowe z lat 60 (np. Schaub Lorenz) potrafiły zagrać znacznie głębiej mimo mniejszych gabarytów, mając porównywalnie duży głośnik owalny.
  • #56
    ^ToM^
    Level 41  
    James596 wrote:

    Akurat nie mam na myśli wady fabrycznej. W pełni sprawna Śnieżka gra po prostu kiepsko ze względu na marny głośnik, gdy zestawić ją z ilością miejsca, jaką zajmuje na stole. Zwykłe niemieckie odbiorniki tranzystorowe z lat 60 (np. Schaub Lorenz) potrafiły zagrać znacznie głębiej mimo mniejszych gabarytów, mając porównywalnie duży głośnik owalny.


    Śnieżka była odbiornikiem klasy popularnej, stąd z założenia nie mogła grać z jakąś zadziwiającą jakością. Nie wiem skąd ten zachwyt nad śmieciowym (nawet w czasach PRL'u) odbiornikiem.
    Miałem kiedyś odbiornik lampowy Melodia 16 a obok stał Jubilat. Jakoś dźwięku z Jubilata była nieporównywalnie gorsza, mimo iż była to o 20 lat nowsza konstrukcja.
  • #57
    ml
    Level 29  
    Cóż, brzmienie odbiorników radiowych z lat 80-tych było takie se. Opowiadał za to głosnik, zazwyczaj GD10-16/5 o dobrej efektywności ale słabym odtwarzaniu pow.10kHz. W mniejszych radyjkach (śnieżka, Sudety) stosowano GD8-12/1,5 o jeszcze słabszej charakterystyce. Jedynie w Tarabanie 3 był Gd12/5 a w Marii, Sabinie i Donacie Gd10-16/4, Julii GDS10/16 o całkiem przyzwoitym brzmieniu. Podobnie radiomagnetofony - Daria na GD10/1,5, RMS303 to porażka, ale Klaudia, RMS404, Manuela, RMS451, RMS475, MK2500, Marta brzmiały OK.
    Porównując do naszego polskiego sprzetu do którego mam szacunek i przepracowałem chyba wiekszość modeli od lat 70-tych do końca produkcji sprzęt audio z zachodu to dwie ligi różnicy w jakości i cztery w cenie. Niedawno przywracałem do sprawności Grundiga Stereo Concert Boy 4000 i oprócz jakości wykonania zaskoczyła mnie czułość na UKFie i to że fabrycznie w roku 1968 zestrojony dekoder stereo nie potrzebował korekt wiekszym niż minimalne. Brzmienie odbiornika bajeczne, gabaryty i masa trochę mniej. Ale co myśmy produkowali w 1968 r. co mogłoby konkurować z tym radyjkiem (wtedy za ok400DM)???
    Do czego dążę - nasz przemysł produkował i sprzedawał (w cenach ustalonych gdzieś wyżej) sprzęt który był w granicach możliwości technicznych wytwórców oraz w granicach cenowych nabywców. Było cieniej niż w eNRFiu czy Francji ale było. Nie pochwalam tamtego systemu ale również go nie potepiam, w chwili kiedy padł miałem 19 lat i wtedy zaczęła się dla mnie gospodarka rynkowa w wydaniu którego nikomu nie polecam.....
  • #58
    szeryf3
    Level 27  
    W tamtych czasach mieliśmy dobrych inżynierów i myśl techniczną na wysokim poziomie, ale co z tego nie było twardej waluty na podzespoły z zagranicy. To raz, a dwa liczył się plan, który nie szedł w parze z jakością.
  • #59
    breshnew
    Level 13  
    ml wrote:
    Pozwolę się nie zgodzić z tym co napisał wyżej Kolega ads.
    Odbiorniki te przestraja się prosto, rzadko kiedy trzeba zmieniać cewki a jeżeli to na o wiekszej indukcyjności zmniejszajac przy tym pojemność kondensatorów w obwodach rezonansowych co powoduje poszerzenie pasma odbieranego i przesunięcie go w górę (CCIR) . Niestety czułość i przede wszystkim selektywność tych i im podobnych radyjek jest słaba z uwagi na proste głowice ukf i tor p.cz. Można co prawda zmienić tranzystor wejściowy głowicy na powiedzmy BF240 jednak wtedy głowica lub się wzbudzić przy zestrojeniu na maksymalna czułość.


    Witam,
    zgadzam się, w ostatnim czasie przestroiłem Ślązaki, Hanię, Manuelę, Jowitę, i jeszcze jakieś inne Wilgi, moim zdaniem przestrajają się prawie bezinwazyjnie, cewki nie zostały strasznie pogięte i kryją całe pasma. Poraża mnie ich prostota, zwłaszcza, że Ślązaki maja już po 40 lat, jeden chodzi u mnie w pracy cały tydzień nie wyłączany 24/7 - ja wiem, że on tak będzie grał następne 40 lat, mnie na pewno przeżyje. Wiem że są niejako prymitywne ale cudownie trwałe i na swój sposób eleganckie.
  • #60
    Rezystor240
    Level 41  
    Miałem to radyjko, też z wystawek elektrośmieci. Wyczyściłem odnowiłem jak się dało, jak umiałem. I poszło ponownie w ludzi, wystawiłem na olx-a, i teraz ponownie cieszy kogoś uszy, a może i nawet swoim wyglądem oczy.
    Aktualnie mam Tamburyna, jest w miarę odnowiony, przestrojony i nawet poprawnie mi to wyszło. Odbiera kilkanaście stacji.

    Dodano po 2 [minuty]:

    Na dzień dzisiejszy tak to wygląda, czeka na skręcenie.

    Wnętrze starego, polskiego odbiornika radiowego UNITRA Śnieżka R-207