mobilny system alarmowy kiedy ktoś podchodzi za blisko ciebie (projekt art.)

Cześć, robię projekt artystyczny- grę w dla większej grupy ludzi zamkniętych w dużej sali. Chciałbym każdego gracza wyposażyć w mobilny czujnik ruchu z alarmem dzwiękowym- mały układ, który odpali "syrenę" kiedy inny gracz zbliży się na odległość mniejszą niż 1,5 metra. Początkowo myślałem o kupnie alarmów samochodowych, ale te wymagają zasilania...chodzi mi o coś na baterie + są dość drogie.
Dodatkowym problemem jest to że wszyscy grający będą się trochę ruszać, a nie chciałbym żeby ktoś sobie sam odpali alarm kiedy się zachwieje albo kichnie...może tu potrzebny jest bardziej dalmierz niż czujnik ruchu??? Czy jest na rynku coś co mógłbym sam złożyć albo po prostu kupić ? Będę bardzo wdzięczny za jakieś wskazówki

Widziałem kilka miesięcy temu w Internecie reklamę urządzenia do pilnowania minimalnej odległości pomiędzy pracownikami w biurze (w ramach walki z koronawirusem). Miało ono wielkość grubszej karty zbliżeniowej i nosiło się je na smyczy na szyi. Przy zbyt małej odległości pomiędzy pracownikami włączało się piszczenie.
Postaram się znaleźć tę stronę.

Brzmi idealnie! Bardzo poproszę

Ile jesteś gotowy na to wydać i ile sztuk urządzeń potrzebujesz ?
Proste rozwiązania opierają się na pomiarze poziomu sygnału radiowego. Ta metoda ma jednak wadę. Jeśli osoby staną do siebie tyłem i przesłonią sobą drogę sygnału to alarm nie zadziała.

Zobacz: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3712667.html

Podczas gry chcę aby użytkownicy wchodzili ze sobą w interakcje, czyli byli "zmuszeni" do bycia ze sobą "twarzą w twarz". Być może proste rozwiązanie radiowe mogło by się sprawdzić. Oczywiście myślę tu również pod kątem finansów, bo nie zamierzałem wydać na zestaw dla jednego gracza więcej niż 20-30 złotych. Jeśli jednak koszt przekroczy tę kwotę to zmuszony będę ograniczyć liczbę grających do powiedzmy 10 osób. Idealnie byłoby zapewnić "czujkę" 20 osobom.
Czyli mój budżet to jakieś 600 złotych przy czym pod koniec miesiąca będę szukać drobnych w szczelinach kanapy i foteli

Obawiam się, że w cenie 20-30 zł trudno będzie coś znaleźć. Poszukaj może na AliExpress prostych urządzeń dla pracowników powalających zachować dystans w związku COVID.

Po wstępnym researchu już sam się zorientowałem że w 30 zł. się nie zamknę. trzeba by było mieć ultradzwiekowy dalmierz i jakiś mały mikrokontroler -poprawcie mnie jeśli się mylę. Ciągle rozważam taką opcję, bo Ali to dla mnie ostateczność, a taki układ mogę wykorzystać w innych projektach
A tak z ciekawości zapytam, takie coś to gdzie można znaleźć:

Dalmierz ultradźwiękowy nie nadaje się do tego zastosowania. Tak jak już napisałem znaczna większość urządzeń bazuje na pomiarze poziomu sygnału radiowego. Ta metoda została też wykorzystana w aplikacji ProteGO Safe. Istnieją również nieliczne dość drogie rozwiązania gdzie mierzy czas propagacji fali radiowej. Czasem w pomieszczeniach tworzy się specjalną infrastrukturę służącą do określania położenia pracowników. To wszytko jest jednak zbyt drogie jak na potrzeby zabawy.
Jeśli ten alarm o zmniejszeniu dystansu nie musi być szybki to możesz rozważyć użycie aplikacji na smartfon. Ew. aplikację możesz wspomóc tanim beaconem.
To urządzenie ze zdjecia nie jest produkowane seryjnie. Zastało stworzone na zamówienie.

Większość elektronicznych metod pomiaru odległości nie będzie działać tak samo dobrze we wszystkich kierunkach - i to jest główny problem z jakim przyjdzie ci się zmierzyć, ultradźwięki czy fale radiowe trudno wysyłać i odbierać we wszystkich kierunkach to cecha samych nadajników/odbiorników, a ponadto fale ulegają tłumieniom, odbiciom.

Różne częstotliwości fal radiowych zachowują się różnie, dało by się dobrać częstotliwość wielokrotnie niższą, niż ta na pracują typowe beacony na BT, na której odbicia od różnych obiektów i tłumienie przez ludzkie ciało nie mają istotnego wpływu, kłopot w tym że ktoś musiałby zaprojektować nadajnik i odbiornik od podstaw, czego obecnie większość elektroników nie potrafi, dlatego trudno będzie znaleźć kogoś kto zrobi to bez BT/BLE i wszystkich wad tej technologii, a jak już ktoś to zrobi to nie będzie to tanie.
Radioamatorzy/krótkofalowcy którzy potrafili budować układy radiowe bez BLE, ot tak na kilku tranzystorach, wyginęli jak dinozaury

jarek_lnx wrote:

dało by się dobrać częstotliwość wielokrotnie niższą, niż ta na pracują typowe beacony na BT, na której odbicia od różnych obiektów i tłumienie przez ludzkie ciało nie mają istotnego wpływu, kłopot w tym że ktoś musiałby zaprojektować nadajnik i odbiornik od podstaw

Niższa częstotliwość to większe urządzenia, większy pobór prądu i znacznie większe ograniczenia prawne.

Witam,
a może rozpoznawanie obrazu? Jedna, dwie kamery, może jakiś znacznik dla pewności i system śledzenia, np OpenCV?

mpier wrote:

Witam,
a może rozpoznawanie obrazu? Jedna, dwie kamery, może jakiś znacznik dla pewności i system śledzenia, np OpenCV?

W cenie do 600 zł ?

TvWidget wrote:

Niższa częstotliwość to większe urządzenia

Większe anteny, nie koniecznie większe urządzenia, tu mogło by być dobre VLF/LF czyli to co zwykłe wzmacniacze do audio obsłużą i anteny magnetyczne, nadajnik i odbiornik był by stosunkowo prosty, algorytm umożliwiający sekwencyjną pracę wielu urządzeń na jednej częstotliwości to trochę trudniejsza sprawa.
W dawnych czasopismach opisywano takie systemy (induktofoniczne) jako prostszą alternatywę dla "prawdziwego" radia.

TvWidget wrote:

większy pobór prądu

Z zasady szybkie układy wymagają dużych prądów, nie zrobisz wzmacniacza do odbiornika na 2,4GHz pobierającego uA prądu, a na kHz nie ma problemu. Wzmacniacz nadajnika oczywiście będzie względnie prądożernym urządzeniem, ale tu niezależnie od częstotliwości należy ograniczać czas pracy żeby moc średnia spadła.

TvWidget wrote:

znacznie większe ograniczenia prawne.

Ograniczenia prawne są w całym widmie, kiedy korzystasz z gotowca wymaganie aby je spełnić przechodzi na twórcę gotowca, kiedy sie robi samemu trzeba przeczytać parę dokumentów, ponieważ zasięgi są w zakresie pojedynczych metrów jakieś pasmo w którym wolno nadawać z jakąś mikro mocą na pewno się znajdzie, w zakresie kHz jest tych pasm nawet zaskakująco dużo
https://bip.uke.gov.pl/download/gfx/bip/pl/de...sowa/142/1/3/urzadzenia_klasy_1_-_2018-01.pdf

Rozumiem że niektórzy wybrali "jedyną słuszną" drogę jaką jest BLE, bo wymaga najmniej pracy od konstruktora, ale nie naginajmy faktów, nie jest to jedyne, ani najlepsze rozwiązanie, w zakresie urządzeń radiowych do oszacowania odległości. Nie jest to nawet jedyne urządzenie radiowe, jakie może zbudować elektronik nie znający techniki radiowej, bo jest VLF.

wiecie co, no nie sądziłem że to tak skomplikowana sprawa. Od razu powiem że ten nadajnik+odbiornik nie musi działać we wszystkich kierunkach. Jeśli ktoś trzyma taki układ przed sobą to powiedzmy, że nie interesuje nas co dziej się za jego plecami. Czy to choć trochę ułatwiło by sprawę?

Kamera z góry nie do końca mnie interesuje ponieważ zależy mi na tym żeby dzwięk szedł bezpośrednio od człowieka wyposażonego w układ - tym sposobem ktoś będzie odpadał z gry.

Zasilania/ baterii potrzebuję na góra 1 h.

Samochodowy czujnik cofania - to jest to co jest potrzbne.

CYRUS2 wrote:

Samochodowy czujnik cofania - to jest to co jest potrzbne.

Czy rozróżni on uczestnika zabawy od ściany ?

zakładając jednak że użytkownicy muszą zachować dystans zarówno od siebie na wzajem jak i od ścian pomieszczenia (nie ma nic gorszego niż uczestnicy podpierający ściany) to rozwiązanie z czujnikiem parkowania mogłoby się udać.
Rozumiem, że przy pewnej modyfikacji da się to zasilić baterią?