Usunięcie/przeniesienie belek z krokwi na strychu

A potem byle mocniejszy wiaterek i dachu szukasz u sąsiada .

Gelip wrote:

retrofood wrote:

Klasyczne tłumaczenie Badziewiaków.

Jakie tłumaczenie? Takie są dzisiejsze realia.

Wiem, wiem. Mam we wsi cztery zakłady drzewne. Jeden kuzyna, a reszcie i tak naprawiam czasem maszyny, dlatego wiem co i jak teraz robią. Wiem też jak się drzewiej robiło, bo parę wiosen już przeżyłem i kilka budów w życiu widziałem.

strucel wrote:

A potem byle mocniejszy wiaterek i dachu szukasz u sąsiada .

Chciałem przypomnieć iż dach to jest konstrukcja nośna (więźba) + pokrycie dachowe.

Żaden wiaterek nie ruszy więźby poskręcanej na te torxy. Jeśli już to wyrwie całe pokrycie dachowe np. blachodachówkę razem z łatami.

Gelip wrote:

Wystarczą dwa wkręty ciesielskie typu torx 160mm wkręcone jak na rysunku:

Katalogowo ten wkręt może przenosić 1[kN] siły na ścinanie. Jak dla mnie, nawet przy dwóch sztukach jest to zdecydowanie za mało dla połączenia krokiew - jętka. Co to jest 200[kg] dla dachu. Wkrętami można skręcić płytki albo nakładki z deski.

William Bonawentura wrote:

Katalogowo ten wkręt może przenosić 1[kN] siły na ścinanie. Jak dla mnie, nawet przy dwóch sztukach jest to zdecydowanie za mało dla połączenia krokiew - jętka. Co to jest 200[kg] dla dachu. Wkrętami można skręcić płytki albo nakładki z deski.

Ponadto ten wkręt ma zbyt mikroskopijną średnicę i tak jak wspominano w materiale, do którego podawał linka kol. strucel, może wpływać na ich pękanie wzdłuż. On rozcina jętkę przy pracy na jej ściskanie. Kiedyś taki sposób wykonania dyskwalifikował cieślę definitywnie, teraz jak widać, zaczyna być standardem. Znak czasów?