
W tym artykule przedstawię prosty i skuteczny sposób na naprawę klawiatury pilota zdalnego sterowania. Myślę, że każdy, nawet początkujący i nie tylko elektronik sobie z tym poradzi. Usterki klawiszy w pilocie to najczęstszy przypadek nie działania. Jeśli w pilocie nie reaguje tylko jeden lub kilka przycisków, trzeba je bardzo mocno dociskać aby działały to z dużą pewnością mamy do czynienia właśnie z tą przypadłością. Oczywiście do sprawdzenia wszystkich po kolei przyda się aparat cyfrowy. Sprawdzamy czy urządzenie działa. Czy dioda IR nadaje. Niektóre modele informują o tym także dodatkowym LED-em. Warto jednak sprawdzić działanie podczerwieni, eliminujemy wtedy usterkę samej diody nadawczej.

W tym miejscu mała uwaga. W niektórych przypadkach, jak na przykład sprzęty Philipsa, ostatnio także zauważyłem to w Onkyo: aby zadziałał jakiś klawisz musi być wcześniej wybrana odpowiednia funkcja. Przykładowo: przycisk "shuffle" zadziała dopiero jeśli wcześniej naciśniemy "CD". Przy wybraniu innej funkcji dioda po prostu nie będzie nadawać. Ważne jeśli sprawdzamy całą klawiaturę. Łatwo można się wtedy nabrać.




Najczęściej nie reagują klawisze najbardziej używane, są przeważnie wytarte z zewnątrz. Enter, power itp.


Najtrudniejszym etapem całej operacji jest sama rozbiórka. Wyciągamy baterie i sprawdzamy w pierwszej kolejności czy nie ma jakiś wkrętów, śrubek. Jeśli są, wszystkie odkręcamy. Sprawdźmy także pod naklejkami.




Podważamy obudowę. Narzędzi do tego celu jest sporo i pewnie każdy ma jakieś ulubione.



Ważne żeby robić to z wyczuciem, łatwo można wyłamać zatrzaski. Częste otwieranie obudowy także prowadzi do uszkodzeń. Z doświadczenia wiem, że rozbiórka niektórych modeli bywa naprawdę kłopotliwa.

Czy problemem jest wytarta warstwa przewodząca na gumie czy inna usterka, łatwo możemy się przekonać: do testów wykorzystujemy jakiś inny klawisz który wiadomo że działał. Przykładamy go w problematyczne miejsce i naciskamy. Czarna "guma" musi trafić na styki.


Po rozebraniu czyścimy płytkę ze stykami. Ja do tego celu używam izopropanolu. Usuwamy wszystkie zanieczyszczenia i tłuszcze. Nie wszystko jest widoczne.



Czasem zdarza się, że usterką jest po prostu zalanie pilota jakąś cieczą. Na przykład sokiem lub inną substancją. A sama klawiatura nie jest wcale zużyta. W każdym z przypadków, po wyczyszczeniu sprawdzamy działanie. W wielu to wystarcza. Jeżeli pilot jest już rozebrany warto umyć jego plastikową obudowę. Tutaj pomocna zwykła woda z mydłem. Demontujemy wszystko, tak aby był sam plastik. Często w obudowie zostają styki, blaszki baterii - nie zapomnijmy ich usunąć. Składamy dopiero po całkowitym wysuszeniu.
Są przypadki, że samo wyczyszczenie nie pomaga. Pilot dalej nie reaguje, lub jest tylko trochę lepiej. Wtedy warto wymienić "gumy przewodzące", które zapewne już się najzwyczajniej w świecie zużyły. Musimy zaopatrzyć się w taki oto zestaw naprawczy. Klej silikonowy z zestawu, jeśli nie wyschnie wystarczy nam na tysiące takich naklejeń. Dlatego jeśli mamy więcej pilotów do regeneracji kupmy jeden zestaw z klejem, później dokupimy już tylko same "krążki". Sprzedawane po 100 sztuk.


Dopasowujemy do klawiatury. Może okazać się, że trzeba ją nieco przyciąć, albo nakleić kilka - zależne od powierzchni styku w danym pilocie. Producent zaleca wycięcie starej "gumy" skalpelem. Około 1mm. Czasem jest to niezbędne ale nie zawsze. Znowu zależy od konkretnej konstrukcji. Ile mamy miejsca i jaki skok. Warto jednak dodać, że musimy to dokładnie sprawdzić. Jeśli nakleimy "gumę" na starą, może być tak, że przy minimalnym ruchu, czasem przypadkowym, klawisz będzie się sam załączał. Sprawdźmy aby nie robić tego dwa razy.


Nakładamy niewielką ilość kleju. Strona naklejenia nie ma znaczenia, "gumy" z zestawu przewodzą z obydwu. Tak to wygląda.



Zgodnie z informacją z instrukcji należy odczekać pełne 24h, aby klej dobrze związał. Składamy w odwrotnej kolejności. Jeżeli naprawa została dobrze wykonana cieszymy się bezproblemową pracą przez co najmniej kilka lat.
Tą metodą możemy zregenerować także wszystkie inne przyciski które działają na tej samej zasadzie. Nie zabraknie takich rozwiązań także w motoryzacji, padach do gier, kalkulatorach czy telefonach stacjonarnych. Zasada postępowania jest taka sama.




Przedstawiony tutaj sposób naprawy jest prosty, tani i skuteczny. Koszt zestawu naprawczego z klejem to kilka złotych. Ważne jest natomiast aby przeprowadzić to raz, a porządnie. Jeżeli mamy podejrzenia, że klawiatura nie funkcjonuje prawidłowo pomimo czyszczenia to lepiej od razu wymienić "gumę". Zwróćmy uwagę na prawidłowy montaż klawiszy oraz styków baterii - często muszą wchodzić w specjalne rowki.


Jak wspomniano wcześniej, obudowy na zatrzaskach nie wytrzymają wielu rozbiórek. A gdy się wyłamią będzie problem ze złożeniem.
A czy Wy macie jakieś inne sposoby na tego typu usterkę? Kiedyś testowałem także lakier grafitowy ale mam z nim raczej gorsze wspomnienia niż wymiana "krążków". A może jeszcze coś innego?
Cool? Ranking DIY