Witam!
Jak wykonać generator Van de Graaff'a? Proszę o dokładna instrukcję dla początkującego
Pozdrawiam!
kociątko napisał:To chyba nie jest takie łatwe w warunkach domowych. Raczej maszyna elektrostatyczna, albo transformator Tesli... Znacznie łatwiejsze.
Pozdr.
Ja pamietam generator VdG jeszcze z podstawówki i składał się on z takiej obracającej się taśmy ( za pomocą silnika) i dwóch grzebieni, które zbierały ładunki i odprowadzałyu do butelek lejdejskich (choć nie wiem czy były one tam oryginalnie). Po kilku sekundach obracania się taśmy napięcie na kulkach było już na tyle wysokie, że następowały wyładowania.
Paweł
bestler napisał:Ja pamietam generator VdG jeszcze z podstawówki i składał się on z takiej obracającej się taśmy ( za pomocą silnika) i dwóch grzebieni, które zbierały ładunki i odprowadzałyu do butelek lejdejskich (choć nie wiem czy były one tam oryginalnie). Po kilku sekundach obracania się taśmy napięcie na kulkach było już na tyle wysokie, że następowały wyładowania.
Paweł
Segment napisał:kociątko napisał:To chyba nie jest takie łatwe w warunkach domowych. Raczej maszyna elektrostatyczna, albo transformator Tesli... Znacznie łatwiejsze.
Pozdr.
Transformator Tesli łatwiejszy od Generatora VdG ???????? Bez przesady !
Najprostsze maszyny elektrostatyczne składają się z kilku elementów mechanicznych.
Generator VdG to jest 5 elementów na krzyż wiec to nie może być trudne do wykonania. A co do taśmy to pamietam, że był to jakiś materiał, jakieś plótno, czy coś takiego, coś w stylu brezentu, ale jasnego koloru, może nawet skóra ... nie potrafie tego jednoznanie okreslić.
Paweł
Taśma chyba z jakiegoś specjalnego papieru. Tak przynajmnie pisało w encyklopedii.
Silnik kółka itp. W sumie jak ktoś ma zdolności do konstruowania mechanicznych użądzeń, to może dla niego łatwiejsze. Mi transformator Tesli wydaje się łatwiejszy...., ale droższy.
Pozdr.
a jak wogole działa transformator tesli ?? (w skrócie)
0a to generator VdG jest wogole czymś zasilany ?? a to nie jest tak, ze to sie tylko kreci i sie ladunki zbiera z tej tasmy ??
0Profesjonalne generatory VdG są zasilane wysokim napięciem tak jak napisał lechoo. Natomiast proste modele ładują pas poprzez pocieranie go o dolną szczotkę
0Tutaj jest opis(po angielsku) - zasilany z... telewizora(starszgo):
http://sci-toys.com/scitoys/scitoys/electro/electro6.html
Pozdrawiam Marcin
www.myzlab.pl znajdziesz tam dokładny opis
2Również zastanawiałem się na generatorem Van-de-Graffa. Po pokazie na fizyce spodobało mi sie to i jest bezpieczniejsze od Tesletki!
0Wg mnie największy problem przy budowie gen. vdg to zdobycie odpowiedniego terminala. Górna szczotka i wałek muszą znajdować się wewnątrz tego terminala, który stanowi klatkę faradaya - wewnątrz nie ma pola elektrycznego, dlatego ładunki z paska chętnie sobie idą na terminal. Reszta to w miarę prosta konstrukcja mechaniczna, jednak ja np. mechaniki nie lubię i dla tego nie biorę się na razie za ten generator Co do zasilania, można zrobić zasilanie wysokim napięciem, ale nie wiem czy nie mija się to z celem. Dobrze zrobiony generator bez zasilania też dobrze działa. A czy trafo tesli jest łatwiejsze do zbudowania? ... chyba zależy to głównie od konstruktora
Hehe, widzę, że temat odżył Kto mi wyjaśni jak działa trafo tesli ?? (skoro łatwiejsze)
Paweł
Proszę bardzo ale są to informacje ze strony www.myzlab.pl
Transformator Tesli jest dziełem rąk wielkiego (aczkolwiek zapomnianego) serbskiego naukowca Nikoli Tesli. Urządzenie to powstało ponad 100 lat temu w labolatorium Tesli w Colorado Springs.
Transformator Tesli jest transformatorem bezrdzeniowym (tzn. o rdzeniu powietrznym), działającym na zasadzie rezonansu elektromagnetycznego. Zasada jego działania jest podobna do zasady działania radia. Urządzienie to składa się z dwóch obwodów LC (mających pojemość i indukcyjność). Wartość pojemności i indukcyjności wyznacza częstotliwość pracy. Jeden obwód LC (pierwotny) wytwarza i emituje pole elektromagnetyczne o określonej częstotliwości, a drugi (wtórny obwód LC), oscylujący z taką samą częstotliwością, pochłania to pole (tzn. tą energię wypromieniowywaną przez układ pierwotny) zamieniając je z powrotem na prąd elektryczny. Transformatory Tesli pracują najczęściej na częstotliwości od 100kHz do 1MHz (przy czym prąd zasilający taki transformator ma częstotliwość sieciową, czyli 50 Hz w Polsce, 60 Hz w USA).
Jak już wspomniałem, obwód LC składa się z cewki o określonej indukcji oraz kondensatora o określonej pojemności. Od tych dwóch elementów zależy częstotliwość pracy Transformatora Tesli. Cewka w obwodzie pierwotnym składa się z kilku tylko zwojów (3-15). Kondensator natomiast ma pojemności rzędu nanoFaradów. Głównym zaś elementem obwódu wtórnego jest cewka posiadająca wiele zwojów (300-1200) nawiniętych tylko jedną warstwą. Sama taka cewka ma pewną małą pojemość rzędu kilku pikofaradów, ale w celu uzyskania odpowiedniej częstotliwości i długich iskier dodaje się jeszcze toroid. Pojemność takiego toroidu zależy od jego wielkości i wynosi 10-50 pF.
Aby sprawność w przenoszeniu mocy była możliwie największa, wymagane jest aby oba obwody LC (pierwotny i wtórny) działały z tą samą częstotliwością. Oba te obwody muszą być również możliwie blisko siebie. Zwykle średnica cewki pierwotnej jest średnio ok. 2 razy większa od średnicy cewki wtórnej, więc cewkę wtórną wkłada się w cewkę pierwotną. Oto najczęściej używany schemat transformatora tesli:
schemat ttesli:
Oznaczenia do schematu:
Kolorem czerwonym zaznaczono elementy zabezpieczające
Kolorem niebieskim zaznaczono obwód pierwotny
Kolorem szarym zaznaczono obwód wtórny
Zdjęcia gotowych transformatorów tesli są do obejżenia w galerii zdjęć.
Najważniejszmi parametrami transformatorów teli są: moc i częstotliwość. Długość iskry zależy głównie od mocy i wynosi około od 30-50 cm na każdy kilowat mocy (zakładając, że oba obwody pracują z tą samą częstotliwością). Wszyscy zainteresowani wysoką częstotliwocią spotkali się już pewnie ze zjawiskiem naskórkowym. Zjawisko to polega na tym, że prąd o odpowiednio wysokiej częstotliwości nie wnika w głąb przewodnika, lecz ślizga się po jego powierzchni. Takie prądy powinny ślizgać się po naskórku i nie porażać układu nerwowego. Czym większa częstotliwość tym mniej prąd elektryczny wnika w głąb przewodnika. Częstotliwość musi być więc dostatecznie wysoka. Sprawdzając to zjawisko na własnej skórze stwierdzam, że prąd o częstotliwości ok. 150 kHz "kopie", więc jest to częstotliwość stanowczo za mała by można było przepuszczeć przez siebie setki kilowoltów. Zjawisko naskórkowe pojawia się przy częstotliwości ok. 300kHz. Nawet jeśli częstotliwość pracy jest dość wysoka, to i tak z transformatora zasilającego "wypływa" prąd o napięciu kilkunastu kilovoltów i częstotliwości sieciowej 50Hz. TEN PRĄD MOŻE CIĘ ZABIĆ SZYBCIEJ NIŻ MYŚLISZ, A DRUGIEJ SZANSY JUŻ NIE BĘDZIE! Mówi się, że saper myli się tylko raz... ty nie możesz się pomylić ani razu. Szkoda marnować życie w ten sposób.
Pamiętaj, że wszystko co robisz, robisz na własną odpowiedzialność, więc zachowaj maksymalną ostrożność
Mam nadzieje że pomogłem;)
Dodano po 11 [minuty]:
Ja osobiście nie znam angielskiego ani tego języka co ten rysunek została w nim napisany ale sądzę że może
on bardzo pomóc. jest to generator o wysokości 14metrów ale chyba pomoże zbliżyć się do osiągnięcia wiedzy o tym jak zrobić taki generator:
na tej stronie jest więcej rysunków i fotek tego generatora: http://members.aol.com/lyonelb/vdg2.html
Dzieki Zboczenie zawodowe - tak samo działa jonizator do TIGa
Dzieki, za tą teorię
Paweł
Nie ma za co.
A tak na marginesie nie wiem co to jest TIG
a jonizator to jest to co jonizuje cząsteczki powietrza na dodatnie i ujemne?? i któreś z nich są szkodliwe tylko nie wiem które czy + czy -
a powracając do tematu jak jesteś początkujący to zrób sobie GVdG taki prosty który będzie go ładował pocierając o dolną szczotkę... sam nie dawno chciałem wykonac transformator tesli ale zrezygnowałem...