Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

[Solved] Sterowanie bojlerem elektrycznym.

kamatsu 01 Nov 2020 20:04 2727 14
  • #1
    kamatsu
    Level 12  
    Witam
    Mam bojler podłączony do kotła gazowego, ponieważ mam założone panele fotowoltaiczne chce go odłączyć i podłączyć bezpośrednio do sieci 230v. Jeszcze nie wiem czy w/w bojlera będę mógł podłączy grzałkę, jeśli nie będzie takiej możliwości to kupię nowy bojler.
    W jaki sposób mogę sterować bojlerem na grzałkę? Zależy mi na tym żeby włączał się i wyłączał o określonej porze, wystarczy że kupię zwykle sterownik (programowanie dni tygodnia i godzinę) który podłączamy do gniazdka?
    Nie uszkodzę w ten sposób bojlera / grzałki?.
    Wiem że można też podłączyć do falownika licznik za pomoc którego też mogę sterować bojlerem, nie wiem dokładnie na czy polega to sterowanie.
    P. S.
    Dołączam zdjęcie tabliczki znamionowej bojlera.
  • Helpful post
    #2
    Mobali
    Level 41  
    Wystarczy dokupić zegar programowany, na którym ustawisz godzinę włączenia i wyłączenia grzałki. Trzeba jedynie zwrócić uwagę, żeby zegar był przystosowany do sterowania urządzeniami o tak dużym prądzie jak grzałka bojlera. Po prostu dopuszczalne natężenie dla zegara sterującego musi być wyższe od tego w obwodzie bojlera. Jeśli (przykładowo) grzałka bojlera na deklarowane 10A to szukaj zegara sterującego obsługującego wyższe wartości. Najprostsze tego typu urządzenia mechaniczne są wyposażone w tarczę zegarową. Ich zaletą jest wysoka niezawodność. Są także programatory elektroniczne, a także programatory z możliwością montażu na szynie w tablicy elektrycznej. Tak wyglądają typowe zegary sterujące.
    Sterowanie bojlerem elektrycznym.Mechanic..y.jpg Download (4.98 kB)
    Sterowanie bojlerem elektrycznym.Elektroni..ny.jpg Download (6.63 kB)
  • Helpful post
    #3
    cuuube
    Level 29  
    kamatsu wrote:
    ponieważ mam założone panele fotowoltaiczne chce go odłączyć i podłączyć bezpośrednio do sieci 230v
    zimą prądu z nich co kot napłakał i teraz już nie ma z czego korzystać, czytaj za mała produkcja. Najlepszy okres na korzystanie z grzałki to powiedzmy z grubsza kwiecień do końca września. Ma tu znaczenie wielkość instalacji fotowoltaicznej, moc grzałki i czy sprzęt jest jedno, czy 3 fazowy. Ma jakieś znaczenie również u jakiego operatora energii jesteś...


    Mobali wrote:
    Trzeba jedynie zwrócić uwagę, żeby zegar był przystosowany do sterowania urządzeniami o tak dużym prądzie jak grzałka bojlera.

    wcale nie.
    Ja steruję gniazdkami wifi poprzez stycznik i on owszem jest dobrany do mocy grzałki.


    kamatsu wrote:
    Nie uszkodzę w ten sposób bojlera / grzałki?.
    nie, tylko grzałka musi mieć termostat.


    kamatsu wrote:
    Wiem że można też podłączyć do falownika licznik za pomoc którego też mogę sterować bojlerem, nie wiem dokładnie na czy polega to sterowanie.
    zbyt drogie zabawki.


    Mobali wrote:
    Tak wyglądają typowe zegary sterujące

    Bądźmy na czasie, mamy XXI wiek

    Sterowanie bojlerem elektrycznym.

    Używam takiego drugi rok

    Sterowanie bojlerem elektrycznym.

    Przy czym Cwu1 to grzałka na L1, CWU2 to grzałka na L2, CWU3 to grzałka na L3, bo mam PV 3F i czasem gdy leci np zmywarka L1, to by nie przekraczać poborem produkcji, nie włączam grzałki na już obciążonej fazie.
    A wielkość produkcji odczytuję z pvminitor.


    Zimą CWU mam z kotła peletowego, także grzałka idzie w odstawkę, ponieważ zjada dość dużo kWh.
  • Helpful post
    #4
    Wojewoda82
    Level 28  
    Założyć fotowoltaikę aby grzać nią CWU...
    Sterowanie bojlerem elektrycznym.

    kWh z gazu to około 20gr, kWh z prądu to ok 60gr w taryfie G11. Jak zastępujesz gaz prądem z fotowoltaiki, okres zwrotu dla paneli, które miały dotychczas pokrywać prąd bytowy (kosztujący 60gr/kWh), gdy dokładasz grzanie CWU prądem z tych paneli (dotychczas grzanej za 20gr/kWh), wydłuża ci realny czas zwrotu inwestycji z paneli.

    Gdybyś 100% mocy z paneli zużywał tylko do grzania CWU (zamiast grzania CWU gazem, węglem), to okres zwrotu bez datacji nie wynosiłby ok 7 lat tylko ok 21 lat.

    Zamiast tego pomyśl może o wykorzystaniu nadwyżki z paneli na klimatyzację, może zasilanie pomp do basenu ogrodowego itp. rzeczy które są energochłonne i napędzane tylko prądem.

    Po prostu marnowanie energii z paneli fotowoltaicznych na grzanie CWU dotychczas grzanej za 20gr jest idiotyzmem. Jedyny sens by był gdybyś nie miał gazu albo kotłem węglowym paliłbyś tylko w zimie (w tym na CWU) a lecie grzał grzałką. Wtedy więcej paneli aby pokryć zapotrzebowanie na CWU jak najbardziej.

    Domyślam się że założyłeś więcej paneli niż potrzebujesz i masz zbyt duże nadwyżki energii oddawane do ZE.

    Dodam ze w jednym roku możesz mieć spore nadwyżki a w innym ci braknie. Dając przykład, potrzebujesz średnio 4000 kWh rocznie na prąd bytowy (plus minus 5%, czyli od 3800 do 4200). Zakładasz panele 5kWp, które ci wyprodukują od 4500 do 5000kWh rocznie. Z tego cześć oddasz w magazyn ZE czyli realnie masz do wykorzystania od 4000 do 4500kWh.

    Sztuka jest tak trafić aby mniej więcej trafić z rocznym zużyciem aby panele wyszły lekko z deficytem lub lekko na plus. Jak w przykładzie założyłeś 6kWp lub więcej, to masz zawsze nadwyżkę i przeinwestowałeś, ale jak założyłeś 5kWp to może i lekko braknąć "darmowej" energii z paneli, zależy jaki rok. Darmowej energii w cudzysłowie bo to nie jest za free, trzeba zainwestować. Obliczenia zgrubne
  • #5
    cuuube
    Level 29  
    Wojewoda82 wrote:
    Jak zastępujesz gaz prądem z fotowoltaiki
    mam kolegę, który postawił sobie PV ' tymi ręcami' i odcina gaz rurkę bo nie chce płacić opłat stałych, przechodzi na PC.
    Ja np 10 lat temu wcale nie podłączałem gazu, wszystko na prąd, oprócz kotła na razie, bo też nie chciałem się pchać w podwójne opłaty stałe. Niedługo przechodzę z peletu na PC.
  • #6
    Wojewoda82
    Level 28  
    Jego pieniądze, jego inwestycje. Gdyby potrafił liczyć to mając już gaz, nie decydowałby się na fotowoltaikę do celów ogrzewania, bo nigdy się ona nie zwróci zastępując gaz do ogrzewania (czy jako grzałki w buforze czy jako pompa ciepła). Co innego zwykły prąd bytowy rzędu 2-3MWh rocznie w G11. Tutaj jak najbardziej, ok 7 lat zwrotu, z dotacją ok 5.

    kWh z pelletu wychodzi podobnie jak gaz, ok 20gr choć jest duży rozrzut, zależy po ile, jaki pellet kupujesz. Pompa ciepła ma średni COP ok 3 (powietrzna) czyli z 1kWh prądu po cenie 60gr w G11 zrobi 3kWh ciepła czyli koszt kWh z pompy ciepła to też 20gr. Ekonomicznie się też to nigdy nie zwróci, jakkolwiek rozumiem, że pewnie masz dość obsługi kotła. Jedyny sens to pompa ciepła z dużym buforem i jej praca tylko w nocnej taryfie G12, gdzie prąd kosztuje około 36gr a wiec kWh ciepła z pompy to około 12gr. Ale w takim przypadku, sens montowania paneli fotowoltaicznych, gdy pompa ciepła pracuje z buforem w G12, też jest mniej opłacalny.

    Pompa ciepła jest dobra do budynków gdzie dopiero będziesz montował ogrzewanie i źródło ciepła. I wtedy można kombinować czy taniej wyjdzie pompa ciepła, czy przyłącze gazowe z kotłem, może bezpośrednio prądem. A może wolisz bawić się z pelletem.
  • #8
    Wojewoda82
    Level 28  
    Najpierw piszesz, że nie chcecie płacić podwójnych abonamentów, a teraz, że decyzja to była ekologia?. Zdecyduj się. Nie zasłaniaj się górnolotnie ekologią.

    Tak, w Polsce, gdzie większość energii jest z węgla, reszta faktycznie z OZE lub z gazu. Licząc straty na przesyle, emisję CO2 przy produkcji prądu lub przy wytwarzaniu paneli bądź turbin, ślad węglowy jest praktycznie taki sam.


    Kupując samochód prywatnie oczywiście nie liczę zwrotu bo nie to jest celem, samochód jest tylko kosztem w zamian oferując mobilność. Ale gdybym tym samochodem wykonywał działalność gospodarczą (taxi lub bus), to jak najbardziej tak. Podobnie z domem, dla siebie nie liczę zwrotu, bo nie o to chodzi (mam mieszkać), ale już pod wynajem jak najbardziej bym liczył. Czy jak kupujesz samochód używkę za 15k, gdzie cena rynkowa to 10k to jesteś szczęśliwy z tego powodu?

    To się nazywa rachunek efektywności inwestycji, jest też rachunek zwrotu z inwestycji. Celem wymiany źródła ciepła mogą być 3 powody:
    - wymiana źródła ciepła z obsługowego na nieobsługowe, czasami kosztem wzrostu rachunków/kosztów
    - wymiana źródła ciepła na tańsze w eksploatacji (zwykle kosztem sporej kwoty do zainwestowania). Przy powodowaniu się tańszym kosztem eksploatacji naprawdę warto policzyć kiedy inwestycja się realnie zwróci, nie zawsze jest to oczywiste)
    - wymiana źródła na bardziej ekologiczne co w Polsce z racji prądu w większości ze spalania węgla jest mało ekologiczne. Tutaj ekologia polega bardziej na tym, że dymi z jednego wysokiego komina, zaopatrzonego w filtry itp, a nie z naszego komina co bezpośrednio wdychamy. Ewentualnie mniej dymi (węgiel kontra np gaz czy pellet).

    Są też mixy tych kilku powodów z 3 razem włącznie.

    Tak jak pisałem, jego czy twoje pieniądze, wasza decyzja. Ja umiejąc liczyć na twoim miejscu od razu te 10 lat temu bym wchodził albo w pompę ciepła albo w gaz, co wyszłoby taniej w inwestycji i na przestrzeni ok 15 lat użytkowania (żywotność kotła lub pompy ciepła). Bo ewidentnie masz za cel rezygnację z obsługowości (w końcu pellet jest dość ekologiczny, nawet bym napisał ze bardziej ekologiczny niż pompa ciepła, która wykorzystuje energię odnawialną, ale potrzebuje do zasilania energii prądu, głownie nieodnawialnej).

    I żeby nie było ze jestem przeciwnikiem pomp ciepła czy fotowoltaiki. Ale wszystko z głową. Fotowoltaika jest dobra na pokrywanie prądu bytowego, szczególnie jak sąsiedzi nie mają fotowoltaiki i mieszkasz daleko od transformatora.

    Pompa ciepła jest dobrym źródłem ciepła do przystosowanych do niej budynków (podłogówka, dobre ocieplenie, odpowiednia moc przyłącza prądu, brak alternatywny w postaci taniego przyłącza gazu). Ale o tym trzeba myśleć już podczas stawiania domu (np nie trzeba budować komina). Ładowanie się w koszty pompy ciepła jako wymiana z obecnego źródła ciepła, ma masakryczny zwrot inwestycji.


    Wielu co montuje pompy ciepła, po wymianie z np: gazu czy węgla, jest zaskoczona, że nie jest wyraźnie taniej (a po wymianie z kotła na drewno może być i drożej) i montuje panele fotowoltaiczne, aby zmniejszyć rachunki za prąd. Czyli pakuje się w inwestycję łącznej kwoty ok 40k.
  • #9
    cuuube
    Level 29  
    Wojewoda82 wrote:
    Najpierw piszesz, że nie chcecie płacić podwójnych abonamentów, a teraz, że decyzja to była ekologia?. Zdecyduj się. Nie zasłaniaj się górnolotnie ekologią.

    Wojewoda82 wrote:
    Są też mixy tych kilku powodów z 3 razem włącznie.

    No właśnie

    Względy ekologiczne miały znaczenie, finansowo patrzę dalekowzrocznie https://www.gramwzielone.pl/energia-sloneczna...owoltaiczna-w-europie-jak-dziala-po-35-latach

    Gazu nie chciałem z kilku powodów
    Koszt przyłącza jako primo, abonament i mniej istotne to ewentualność zatrucia tlenkiem węgla oraz nieszczelność instalacji i wybuch. W przypadku prądu te czynniki nie występują, może porazić i owszem, ale nie będę tego roztrząsał.


    Wojewoda82 wrote:
    Licząc straty na przesyle, emisję CO2 przy produkcji prądu lub przy wytwarzaniu paneli bądź turbin, ślad węglowy jest praktycznie taki sam.
    nawet gdyby policzyć X2
    https://www.gramwzielone.pl/energia-sloneczna...edny-we-francuskich-aukcjach-dla-fotowoltaiki
    To moje panele zatarły już swój ślad węglowy, a przed nimi jeszcze z 30 lat produkcji prądu ze słońca
  • #10
    Wojewoda82
    Level 28  
    Cytujesz stronę, która z racji swojego profilu, skierowanego tylko na OZE i to w sumie tylko na fotowoltaikę, nie może być do końca obiektywna, nawet bym napisał że jest nieobiektywna. To tak jak byś wchodził tylko na strony plaskoziemców to pewnie byś w końcu uwierzył, ze ziemia jest płaska, bo nie znałbyś drugiej strony, innej alternatywy.

    Nie twierdzę że wszystko naginają pod swoją stronę ale sięgnij po inne źródła, zresztą, jesteś na forum elektrody w dziale ogrzewanie.

    Trochę długie ale polecam aby umieć rozpoznać rzetelne informacje:
    https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc

    Strona, która nie ma interesu w promowaniu konkretnych źródeł ciepła:
    Zawsze bardzo aktualne zestawienie:
    http://www.cena-pradu.pl/ogrzewanie.html

    Ceny paliw stałych są orientacyjne, bo można kupić np pellet czy węgiel taniej, jeśli pominiesz z 2 pośredników. np ekogroszek jest w zestawieniu po 860zl/tonę, z kopalni luzem kupisz taniej, workowany bywa i po 1000zł/tonę. Przy gazie przy mniejszym zapotrzebowaniu (do ok 12000kWh, masz taryfę W-2 gdzie jest dużo tańszy (3x) abonament) koszt kWh jest mniejszy. Własny las i drewno opałowe to w ogóle taniocha (ale i kupa roboty). Zestawienie nie uwzględnia robocizny.
  • #11
    cuuube
    Level 29  
    Wojewoda82 wrote:
    Cytujesz stronę, która z racji swojego profilu, skierowanego tylko na OZE i to w sumie tylko na fotowoltaikę, nie może być do końca obiektywna, nawet bym napisał że jest nieobiektywna.
    spodziewałem się takiego zarzutu, dlatego napislem, że gdyby przyjąć emisję moich paneli X2 to i tak już zatarły ślad węglowy.
    Na jakichś danych trzeba się oprzeć, zresztą dlaczego Gramwzielone i Francuski rząd miałby kłamać o wytycznych przyjmowanych dla paneli ? Portal nie opiera się na wiadomościach od Goździkowej.
  • #12
    Wojewoda82
    Level 28  
    Nie twierdze ze kłamią, po prostu w artykule piszą tylko to co jest wygodne dla nich i co wpisuje się w profil strony gramwzielone. To tak jakby pisać, że paracetamol to lek na wszystko a nie pisać o skutkach ubocznych Ale:

    Czy zamontujesz te niemieckie panele fotowoltaiczne, produkowane tak, aby w ich produkcji jak najmniej zużywać energii czy może jednak 2-3 razy tańsze chińskie, gdzie energii poszło właśnie 2-3 razy więcej, a które produkują prawie tyle samo energii na m2 panelu? I których produkcja oprócz emisji CO2 wygenerowała do atmosfery pewnie jakieś inne syfy, bo Chińczycy się aż tak ekologią nie przejmują jak Europejczycy. Zmienia się miejsce emisji CO2, ale to dalej ta sama atmosfera.

    Co z późniejszą utylizacją zużytych paneli. Do lasu? To będzie ekologia? Myślisz, że jak to będzie w Polsce wyglądać? I do ewentualnej legalnej utylizacji też potrzebna będzie energia, do rozdzielenia składowych, czy choćby do przetopu szkła.

    cuuube wrote:
    To moje panele zatarły już swój ślad węglowy, a przed nimi jeszcze z 30 lat produkcji prądu ze słoń
    Przez te 30 lat wraz z degradacją paneli, ich sprawność z każdym rokiem będzie malała.
  • #13
    cuuube
    Level 29  
    Wojewoda82 wrote:
    , bo Chińczycy się aż tak ekologią nie przejmują jak Europejczycy

    Patrząc na to można odnieść inne wrażenie








    Dodano po 5 [minuty]:

    Wojewoda82 wrote:
    Co z późniejszą utylizacją zużytych paneli
    http://thornmann.com.pl/recykling-paneli-fotowoltaicznych/





    Dodano po 7 [minuty]:

    Wojewoda82 wrote:
    Przez te 30 lat wraz z degradacją paneli, ich sprawność z każdym rokiem będzie malała
    zaraz pomyślę, że jesteś płaskoziemcem...
    Przeczytaj tekst o instalacjach PV z przed 35 lat, są opisane wartości degradacji, opierasz swoje wywody na z góry założonej tezie, że OZE jest be. Jeśli tylko nie nastąpi ich zniszczenie to popracują długo i bez wielkich strat, a branża recyklingu się rozwinie bo to będzie kura znosząca złote jajka.
    Toczą się w innych działach dyskusje o ekologii, atomie, magazynach energii itd
  • #14
    Mobali
    Level 41  
    Wojewoda82 wrote:
    ...bo Chińczycy się aż tak ekologią nie przejmują jak Europejczycy.
    Warto pojechać do Chin i zobaczyć ten kraj na własne oczy. Najlepiej zanim się napisze takie bzdury ;-)
  • #15
    kamatsu
    Level 12  
    Zrezygnowałem z tego rozwiązania.