Witam Wszystkich.
Przejdę od razu do rzeczy - rozebrałem górę silnika w ciapku z powodu wody w oleju - a propos przy spuszczaniu oleju z miski zleciało całe 5 litrowe wiadro wody a dopiero później olej.... Aczkolwiek sam traktor jest w dobrym stanie technicznym i praktycznie w ciągu roku pracuje tylko kilka dni - glównie w czasie żniw. I właśnie po tegorocznych żniwach powiedział, że ma dosyć ..
A więc sprawdziłem uszczelkę - była nienaruszona, więc dalej, wyszło, że jednak to tuleje a dokładnie sparciałe uszczelki (same tuleje są całe, brak widocznych pęknięć) i dodatkowo wżery w gniazdach bloku (zwłaszcza jedna ma spore ubytki).
Stan po wyjęciu tulei poniżej:

Pytanie czy jest się czym martwić? Zakładam, że standardowa metoda montażu nowych tulei raczej mija się z celem z powodu tych wżerów. Czy próbować te ubytki nadlewać jakimś klejem i szlifować, spawać, czy wystarczy przy montażu dać sporo silikonu czy innego wynalazku?
Chciałbym żeby zrobić to dobrze, ale wolałbym bloku nie wyciągać bo trochę to kłopot logistyczny dla mnie.
Jednak jeśli to jedyne wyjście w tym przypadku to mówi się trudno i jakoś zorganizuje transport bloku do naprawy.
Prośba o porady osób, które mają doświadczenie z naprawą takich uszkodzeń.
Z góry dziękuję.
Przejdę od razu do rzeczy - rozebrałem górę silnika w ciapku z powodu wody w oleju - a propos przy spuszczaniu oleju z miski zleciało całe 5 litrowe wiadro wody a dopiero później olej.... Aczkolwiek sam traktor jest w dobrym stanie technicznym i praktycznie w ciągu roku pracuje tylko kilka dni - glównie w czasie żniw. I właśnie po tegorocznych żniwach powiedział, że ma dosyć ..
A więc sprawdziłem uszczelkę - była nienaruszona, więc dalej, wyszło, że jednak to tuleje a dokładnie sparciałe uszczelki (same tuleje są całe, brak widocznych pęknięć) i dodatkowo wżery w gniazdach bloku (zwłaszcza jedna ma spore ubytki).
Stan po wyjęciu tulei poniżej:


Pytanie czy jest się czym martwić? Zakładam, że standardowa metoda montażu nowych tulei raczej mija się z celem z powodu tych wżerów. Czy próbować te ubytki nadlewać jakimś klejem i szlifować, spawać, czy wystarczy przy montażu dać sporo silikonu czy innego wynalazku?
Chciałbym żeby zrobić to dobrze, ale wolałbym bloku nie wyciągać bo trochę to kłopot logistyczny dla mnie.
Jednak jeśli to jedyne wyjście w tym przypadku to mówi się trudno i jakoś zorganizuje transport bloku do naprawy.
Prośba o porady osób, które mają doświadczenie z naprawą takich uszkodzeń.
Z góry dziękuję.