Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Condor RM 820S - Brak przewijania w magnetofonie

parsifal7 12 Dec 2020 23:06 2709 43
  • #31
    398216 Usunięty
    Level 43  
    parsifal7 wrote:
    To ba bank pomysł pepikow
    Te czerwone plastusie też miały "dziwne" pojemności : 20uF, 50uF...
    Plastik na obudowę kondensatora elektrolitycznego się nie nadaje - to już wiemy, tylko czemu w takim razie Czesi (których elektronika była na całkiem niezłym poziomie w porównaniu) powtórzyli błąd z Elwy?
    parsifal7 wrote:
    teoretycznie należałoby w całym condorze wymienić wszystkie te plastiki ale to byłaby makabryczna robota.
    No, niestety... Nie teoretycznie a praktycznie. Jak miałeś problem z wejściowymi (które tak po prawdzie maja komfortowe warunki) to co z innymi, pracującymi w trudniejszych ? ja bym jednak wymienił wszystkie plastusie... Chyba, że chcesz co jakiś czas naprawiać...
  • #33
    Sanjose
    Level 31  
    To może ja wrzucę zdjęcie które lepiej pokazuje jak te kondensatory wyglądają. Plastusiowe Elwy miały nadrukowany napis "ELWA".
    Te w Condorach to nie wiadomo co to jest i faktycznie są w różnych kolorach. W moim tez jest ich dużo, nawet w obwodzie gdzie pracują wzmacniacze TBA810 :(
    Condor RM 820S - Brak przewijania w magnetofonie
  • #34
    parsifal7
    Level 8  
    To są czeskie wynalazki. Kiedyś w jakiejś Tesli też to było. W Condorach były montowane do końca czyli do 1991r. Mój Condor kupiony w dzieciństwie w 1991r miał takie i na nadal. Ale on to był w puchowych warunkach trzymany wiec dlatego może jeszcze działaja.
  • #35
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Faktycznie. Wynalazki od pomysłowego Dobromira... Jedno jest pewne - dobrze to one nie wyglądają. Tyle, że kolorowo jak na straganie.
  • #36
    Sanjose
    Level 31  
    398216 Usunięty wrote:
    Jedno jest pewne - dobrze to one nie wyglądają.

    Spotkałem się z opinią że to są kondensatory foliowe ale każdy zaleca je wymienić :D

    398216 Usunięty wrote:
    Tyle, że kolorowo jak na straganie.

    Z tego co zaobserwowałem jeden typ może występować w mnogiej gamie kolorystycznej, nie jest to pomocne przy wymianach jeśli ktoś się sugeruje kolorem - parametrami.

    parsifal7 wrote:
    Ale on to był w puchowych warunkach trzymany wiec dlatego może jeszcze działaja.

    Mój pochodzi ze złomowca i nadal działa ;). Też myślę żeby zrobić recapping, ale w myśl zasady "Jak działa to nie ruszaj" wstrzymuję się z tym :)
  • #37
    Anonymous
    Level 1  
  • #38
    parsifal7
    Level 8  
    Dokładnie. Wymieniłem to dziadostwo made in Braci z Południa i ruszyło wszystko. Nie ma sensu tego formować. Zresztą... Co tu formować jak od początku nie działało lub tak działało że tak jakby nie działało. Niemniej jednak jak już wszystko poskładam to będzie cud miód... :)
  • #39
    Sanjose
    Level 31  
    @Winylov Zgadzam się w 100%.
    To trochę jak ze starym samochodem, który ma przebieg symboliczny 10km a potem stał 20 - 30 w hali czy gdzieś tam. Z miejsca należy się przegląd i ewentualny serwis bo nie wszystko tak dobrze znosi długi przestój i nie używanie.
  • #40
    Anonymous
    Level 1  
  • #42
    parsifal7
    Level 8  
    Koledzy. Condorek powoli wraca do świetności w stopniu lepszym niż po opuszczeniu fabryki (wiadomo że ten sprzęt prawie zawsze miał jakieś usterki i niedoregulowania). Teraz dostał drugie życie (mimo iż jeszcze nie zasmakowal pierwszego - z tej racji, że dzieciństwo, młodość i starość spędził w hibernacji w pudełku i styropianie).

    Reasumując, sterowanie magnetofonem zrobione (kondensatory wymienione - i to w taki sposób że nie ma śladów interwencji nawet), radio wyregulowane, paski wymienione, obroty wyregulowane, prąd podkładu też wymagał regulacji, sygnały wejściowe etc. Do wymiany jeszcze jeden mikrofon bo ma przydzwiek w trakcie nagrywania ale mam takich w zapasie chyba ze 3 więc nie ma problemu. Był też problem z potencjometrem od rozszerzania bazy bo kompletnie zablokowany, ale miałem oryginalny wiec wymieniłem. Generalnie jeszcze parę drobiazgów ale wiadomo. Jestem perfekcjonista i chciałem aby był zrobiony na błysk.

    Jeszcze jest testowany przed skręceniem bo może cos jeszcze wyjść w trakcie.

    Aaaaa... zauważyłem jedna ciekawa rzecz. Otóż w wersji z autostopem na szczotkach jest nie tylko inny rodzaj autostopu (płytka sterowania i glowna) ale też nieco inny układ stabilizacji obrotów i nie ma takiego patologicznego nagrzewania się UL 1901 jak w wersji z autostopem na fotodiodzie oraz nie ma charakterystycznego dla tych wersji kołysania obrotów. Od razu mówię, mam kilka Condorow z różnych lat ale są to wersje optoelektryczne i w każdym przypadku ten problem występuje (w mniejszym lub większym zakresie). Kiedyś już na elektrodzie pisałem jak to można przerobić i problem skutecznie raz na zawsze wyeliminować. Niemniej jednak w tej wersji jak widać tego problem i nie ma. Najwidoczniej podczas modyfikacji konstruktorzy musieli w jakimś miejscu zmienić parametry pracy stabilizatora i nie do końca to wyszło. Co więcej, inne są też rolki które w kieszeni wchodzą w kasetę. Tu się nie blokują. W późniejszych wersjach nieraz były trudności w zamykaniu kieszeni kasety - rzadko bo rzadko ale taki problem występuje nieraz. Jak widać poprawiając sprawność i żywotność autostopu pogorszono inne parametry.

    Ale to tak tylko już a'propos :).

    Po zakończeniu testów i skręceniu całości oczywiście prześle fotki.

    W zestawie była też kaseta demonstracyjna zaczynająca się słowami... Witamy w imieniu Zakładów Wytwórczych Magnetofonow Unitra Lubartów w Lubartowie... A potem słynne... kanał lewy... kanał prawy... I na koniec efekty stereo oraz dwa ówczesne szlagiery. Wspaniała podróż sentymentalna. W później sprzedawanych egzemplarzach nie dawali już kasety demonstracyjnej. Mój Condor z dzieciństwa był kupiony w 1991r jako chyba jeden z ostatnich wyprodukowanych (też jako nowy miał trochę usterek i to słynne kolysanie obrotów które później wyeliminowalem dokonując wspomnianych wyzej przerobek) i już nie było kaset demonstracyjnych. Ten o którym pisze jest z 1988r. więc jeszcze z okresu świetności fabryki (w tym czasie była ta słynna uroczystość wyprodukowania 5 milionowego wyrobu - jest nawet film w sieci z tej uroczystości - naklejania tabliczek pamiątkowych na... Condora właśnie. Wystarczy wpisać wizyta w Unitra Lubartów i wyskoczy. Zachęcam do oglądania. Jest też film z produkcji Condora (piękne w czerwonym kolorze). Też chętnie bym kupił takiego nowego czerwonego nawet za dobra kasę ale niestety raczej nie będzie to możliwe. Chociaż... może gdzieś jest cis takiego w czeluściach czyjejś szafy...
  • #43
    Sanjose
    Level 31  
    parsifal7 wrote:
    Był też problem z potencjometrem od rozszerzania bazy bo kompletnie zablokowany, ale miałem oryginalny wiec wymieniłem.

    Te potencjometry bardzo łatwo się rozbiera i czyści, ja w swoim wszystkie sprawdziłem. Najgorszy był ten od głośności ale po czyszczeniu i użyciu odpowiedniego smaru do potencjometrów działa jak nówka już od dwóch lat.

    parsifal7 wrote:
    Co więcej, inne są też rolki które w kieszeni wchodzą w kasetę. Tu się nie blokują. W późniejszych wersjach nieraz były trudności w zamykaniu kieszeni kasety - rzadko bo rzadko ale taki problem występuje nieraz.

    W swoim zostawiłem rolki od autostopu na szczotkach, i kaseta czasem się blokuje o nie. Ale wolę te z tymi wielkimi nakładkami na ośki rolek niż te jakie były w Kasprzakach RM 121, 222, 451.

    A co do kołysania obrotów to przerobiłem magnetofon według Twoich instrukcji i działa po dziś dzień. Warto zastosować silnik z magnetofonu wyższej klasy. U mnie obecnie siedzi silnik z decka Pioneer CT-506. Jedyne co muszę jeszcze zmienić to pasek napędowy, te z alieexpress nie są równe na całym obwodzie, w jednym miejscu jest grubszy a w innym cieńszy i słychać lekkie wahania obrotów.

    parsifal7 wrote:
    Ten o którym pisze jest z 1988r. więc jeszcze z okresu świetności fabryki (w tym czasie była ta słynna uroczystość wyprodukowania 5 milionowego wyrobu - jest nawet film w sieci z tej uroczystości - naklejania tabliczek pamiątkowych na... Condora właśnie.

    Zastanawiam się co się stało z tymi sztukami które dostały te nalepki? Film oglądałem kilka razy.
  • #44
    parsifal7
    Level 8  
    Też się nad tym zastanawiałem. To były 3 sztuki nr 499999, 500000 i 500001. Zapewne stoją u kogoś jako pamiątki. A może ktoś coś na ten temat wie i zechce się podzielić. Może jakąś wiedze posiada ktoś z dyrekcji fabryki. Temat ciekawy bardzo.

    Tak się dziwnie składa, że ten mój (patrząc po datach) jest właśnie około z tego okresu - to może być różnica kilku tygodni w jedną lub drugą stronę. Tym bardziej się cieszę, że go mam.

    Aaaaa... i jeszcze jedna kwestia - czy ktoś wie jak poprawić nieco czułość na UKF. Niby nie jest jakoś źle, ale moje pozostałe Condory maja znacznie lepsza czułość. Na płytce radiowej też są te plastikowe kondensatory ale one chyba nie odpowiadają za czułość. Choć teoretycznie blok p.cz. też ma wpływ na czułość całości.

    Dodano po 10 [godziny] 12 [minuty]:

    Sprawdziłem i ten mój Condor był wyprodukowany praktycznie w tych samych dniach co był nagrany ten film z przyklejania tabliczki na 5 milionowy egzemplarz. Jak pamiętam to był dzień 23 marca 1988r a mój był wyprodukowany 15 marca 1988r.