Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Skoda Fabia 2005, 1,9 TDI - Silnik gaśnie w czasie jazdy i nie odpala

Norczyslaw 09 Dec 2020 11:07 1836 8
  • #1
    Norczyslaw
    Level 4  
    Witam,

    przejrzałem forum w poszukiwaniu rozwiązania, ale i tematy i opisywane problemy/rozwiązania zawierają tylko elementy wspólne z moim, więc od początku.

    Mam Fabiankę od 2009r, jest zachipowana, miała wtedy ze 140KM (na hamowni).
    Obecnie na liczniku niecałe 300k km. Przyznaję, że nie było z nią większych problemów - zregenerowana pompa w 2015 przy 195k, oraz dwie poważniejsze stłuczki.
    I teraz meritum - od kilku miesięcy nawarstwiają się problemy i pozostał jeden - jak w temacie.
    Auto w czasie jazdy - równej, nie równej, 60km/h, 110 km/h gaśnie na miękko. W sumie jedynym objawem jest kontrolka akumulatora/ ładowania po zgaśnieciu. Nie faluja obroty, nie traci mocy, nie dławi się - po prostu nagle ni z gruszki ni z pietruszki odcina. Nie pali się (poza wspomnianą) żadna kontrolka, po poprzenich lawetowaniach nie pokazał się żaden błąd. Po zgaśnięciu nie odpala -rozrusznik chodzi , tylko brak samego zapłonu. Za pierwszym razem, próbowałem go odpalić w czasie jazdy (kiedyś tak resetowałem turbinę jak umierała), ale nie palił nadal a wspomaganie równiez padło, więc dałem spokój. Do przyjazdu lawety nie dało rady odpalic nawet jak juz ostygł kompletnie. przekręcanie zapłonu kilka razy przed właściwym odpaleniem też nie pomaga. Jedyny ratunek to odpalenie "na siłę" plackiem. Po taki odpaleniu problem znika, odpala 100%. Nadal brak kontrolek i błędów. I tak aż do kolejnego zgaśnięcia.

    Co było ostatnio robione - pompa paliwa (jakoś we wrześniu) po prostu umarła. jest nowa.
    była mała stłuczka, ale belka narobiła szkód, więc jest również nowa chłodnica wody i klimatyzacji, oraz lampy (nie wiem czy ma to znaczenie) nie ma żadnych problemów z temperaturą. Klima po serwisie. to też jakoś wrzesień.
    Po pierwszym razie przypadku zgaśniecia i odpaleniu na placku, przejeździłem jakieś 500km i niebyło problemu z paleniem aż nie zgasł ponownie. Potem szukaliśmy przyczyny - również tutaj -i nie ma nic oczywistego. Padł pomysł zaworu EGR - objawy były podobne (wtedy gasł przy równej jeździe), a że był wymieniany akumulator o i zawór zdecydowałem się wymienić - nie był do tej pory nawet czyszczony.
    Tak że aku i EGR mają tydzień.

    Jeśli ktos ma jakiś pomysł, albo propozycję, to może o czyms na teraz zapomniałem - uzupełnię info oczywiście.

    Aha - zdarzyły się w tym okresie ubytki oleju. Niewielkie ale jednak - samochód stał czas jakiś na parkingu, używany sporadycznie, tylko po mieście - straciłem do niego zaufanie i jeździłem drugim. Na miejscu parkingowym nie znalazłem wycieku. dolałem ze dwa razy po 250ml lub mniej (miałem resztkę z litrowej butelki) i ubytki się skończyły. Zwróciłem na to uwagę, bo normalnie po wymianie oleju nie zdarza się żeby brał przed kolejną wymianą.

    oczekuję niecierpliwie na pomysły mądrzejszych ode mnie
  • #2
    sigwa18
    Level 42  
    Jak padnie zajrzyj do filtra paliwa przez zdjecie zawleczki podnieś zaworek do góry i zajrzyj czy paliwo jest. Dla porownania możesz zjarzeć jak jest ok. Jak będzie problem to druga rzecz to klapa gaszaca jedna opaska ściągasz węża dolotu i widać czy zamknięta czy otwarta.
  • #3
    Norczyslaw
    Level 4  
    Paliwo było sprawdzana poprzednim razem - jest normalnie w filtrze i pompa też działa (za pierwszym razem nówka sztuka miała walnięty pływak, więc myślałem, że kolejna też jest trefna). Poza tym - czy odpalił by nawet na plaku gdyby nie podawał paliwa? Z tym drugim - musze sprawę obadać, bo do plakowania też jest zdejmowana jedna opaska - ale mechanik ze mnie żaden, co mi pokazali żeby nie stanąć w polu, tyle umiem :)
  • #4
    sigwa18
    Level 42  
    Daj zdjęcie komory silnika bo wg mnie tam jest 1.9 tdi ma pompowtryskach (kod ATD). Jak kręcisz i nie odpala to wskazówka obrotomierz się podnosi?
  • #5
    Norczyslaw
    Level 4  
    I tak oto myślałem że znowu pojeżdżę z 500km, ale życie zweryfikowało. Tym razem zgasł podczas jazdy z górki jak nacisnąłem sprzęgło i hamulce, coby zwolnić. Obroty nie drgają podczas kręcenia, jest tylko drobny wzrost jak puszczałem kluczyk. Zdjęcie komory załączone, jak będzie potrzebne lepsze to zrobię za dnia... I zaplakowac sam nie daję rady, potrzebne są dwie osoby. Tak to tylko kręci i łapie na sekundę ale nawet nie dałem rady wcisnąć mu gazu. Kolega mnie uratował... Na trasie było trochę słabo na inne eksperymenty. Znowu będzie stał na parkingu...
  • #6
    sigwa18
    Level 42  
    Osłonę silnika zdejmij.
  • #7
    Jędrek59
    Level 21  
    Czy kontrolka ładowania zapala się gdy silnik jeszcze się obraca- auto jedzie, bieg włączony, sprzęgło nie wciśnięte?
    I drugie pytanie; gdy nie możesz uruchomić zimnego silnika, czy po włączeniu "zapłonu" podawane jest napięcie na świece żarowe? włączona wcześniej lampka w kabinie powinna przygasnąć.
    Czy to aby nie stacyjka?
  • #8
    Norczyslaw
    Level 4  
    Witam, kontrolka ładowania tak. Jak pisałem wcześniej ona jedyna się pali.

    Co do drugiego pytania, zapłon i kontrolki funkcjonują normalnie. Zapalają się kontrolki, czekam aż zgasną, odpalam, rozrusznik kreci i tyle.

    Fotka będzie jutro - miałem ciężki dzień w robocie, a jeżdżę już drugim autem
  • #9
    Norczyslaw
    Level 4  
    Witam,

    gdyby kogoś ciekawiło rozwiązanie, lub napotkał podobny problem - oto co się okazało:

    jak pisałem wcześniej, po "śmierci" oryginalnej pompy paliwa, została założona nówka sztuka nie śmigana od tzw. "czołowego producenta", która zaraz po założeniu objawiła problemy z pływakiem i trafiła na reklamację. Na jej miejsce została założona siostra bliźniaczka, również nowa. Podejrzewaliśmy jeszcze po drodze filtr, bo prawie niemożliwym było trafić dwie felerne sztuki z rzędu. A jednak! Druga pompa miała jakieś przerwy w podawaniu paliwa - komplikowało to diagnozowanie problemu bo w filtrze zazwyczaj było paliwo (jakąś część podawała jednak). Po testowej zmianie na używkę oryginalną za jakieś grosze - jeżdżę do tej pory. Już po samym założeniu oryginału zniknął problem z odpalaniem, a od tamtej pory nie zgasł ani razu. To z grubsza tyle - gdyby ktoś miał dodatkowe pytania, to postaram się, w miarę możliwości - odpowiedzieć.
    dzięki za wolę pomocy.