A może 125A? . Może by tak autor tematu powiedział co się stało, że bezpiecznik wyparował? A najlepiej niech pokaże zdjęcie całej płytki z pozostałą elektroniką.
Jak pisałem - dostałem taką oprawkę, bo przepalała świetlówki. Była ona wcześniej otwierana, bo "coś w niej latało".
Ja żebym się mogł dostać do płytki musiałem oprawkę rozciąc i widok był taki jak w zdjęciu powyżej.
Wylutowałem tylko kondensator taki, jak wyżej pisałem.
Dodane zdjęcie.
I właśnie ten kondensator zrobił zwarcie. Wystarczy 4,7 lub 6,8 µF /400V, diody też pewnie są spalone , bezpiecznik może być 250-500 mA. Oprawa może szybko niszczyć świetlówki bo ma tzw "zimny start".
Ja to bym wywalił całą elektronikę i zostawił tylko obudowę.Wystarczy zakupić tylko świetlówkę o tej samej długości z zabudowanymi diodami LED i odpowiednio podłączyć podstawki znajdujące się w obudowie.I po kłopocie.
Jak rozumiem płytkę otrzymałeś już z wykastrowanym bezpiecznikiem.
Przypuszczalnie siedział tam bezpiecznik z nóżkami do montażu przewlekanego, czyli taki jakby "rezystor"
Jeżeli takiego nie dostaniesz to może być "kubeczek"
150mA szybki powinno starczyć.
Bezpiecznik to jednak wymieniaj dopiero na końcu, bo jest ryzyko, że na obecnym pobojowisku spalisz ich garść.
Póki co układ zasilaj przez tradycyjną, szeregowo wpiętą z zasilaniem ~230V żarówkę z żarnikiem wolframowym 60-100W, będzie ona robić za bezpiecznik serwisowy. Jak układ ma dalej zwarcie to żarówka zaświeci, a nie będzie bum i siwy dym. Przeważnie jak masz takie pobojowisko na płytce to lecą też tranzystory. Co tam za tranzystory masz na pokładzie, bo na zdjęciu lichym niewiele widać.
DK51, MJE13001? Generalnie wszystko do przemierzenia, łącznie z małymi oporami, jak na zdjęciu barwy się nie pozmieniały to widzę, że masz 10 Ohm. Prosty układ to jak leci to leci jak lawina, jeden element kładzie za sobą cmentarzysko pozostałych elementów.
Twój układ jest zbliżony do tego
tylko niestety twój jest zubożony, bo nie ma termistora do podgrzewania skrętek przed startem stąd rura tu długo nie poświeci jak ją często załączasz i startuje błyskawicznie na zimno. Jak polegniesz to pozostaje ci nabyć sobie dedykowany statecznik elektroniczny do świetlówek T5 13W np. porządnego Tridonic-a lub Vossloh-Schwabe VS. Te produkty nie wybuchają i służą latami.