ga72 wrote: Mam takie pytanie na które nie znalazłem odpowiedzi w żadnym temacie co zrobić aby zmienić tą charakterystykę aby trafo spawarki nadawało się do migomatu?.
Witam.
Jeżel chcesz dążyć do perfekcji to niestety będzie konieczne przezwojenie transformatora , należy trzymać się mniej więcej następujących reguł.
1) Dość dokładne obliczenie ilości zwoji : tu jest mały problem bo nigdy nie wiemy jaki mamy rdzeń (chodzi o jego indukcję - gauss) , ogólnie przyjmujemy jakiś tam współczynnik i niekiedy występuje dość duża odchyłka i już na starcie mamy żle . Aby być pewnym należało by nawinąć pierwotne według obliczeń na napięcie np.100V poskładać trafo i podać te napięcie z autotransforrmatora i mierzyć prąd na biegu jałowym ,przy założonym maksymalnym napięciu powinien być ok. 0,3 do 0,5 A , jak jest za duży dokładamy zwoje na pierwotnym jak za mały odejmujemy. Potem przy odwijaniu liczymy te zwoje i dzielimy przez nasze napięcie (w naszym przykładzie 100V) i wychodzi ile ma być zw/v.
2) stosować w miarę możliwości grube druty nawojowe (ale trzymać się proporcji , bo nie ma sensu np. dać na wtórne płaskownik 40 mm kw. jak na pierwotnym mamy np. 1,5 kw. Bo w tym przypadku wtórne "da" ale pierwotne już "nie". Grubość drutu ma dlatego dość duże znaczenie że czym grubszy przewodnik tym jest mniejsza oporność wewnętrzna urządzenia dającego energię .
3) Dość dokładnie składać rdzeń transformatora (zwłaszcza dwukolumnowy) z pojedynczych blach (niektórzy aby było szybciej "jadą" pakietami np.po 4 blachy naraz).
4) Jeżeli mamy możliwość - zastosować transformator jednokolumnowy.
5) Jeżeli mamy długie karkasy to lepiej w środku zrobić przedziałkę i odzielić pierwotne od wtórnego.
a) uzwojenia nie są tak rozłożone na długość tylko są na "kupie" już polepszamy charakterystykę.
b) w przypadku totalnego przepalenia uzwojeń nie dostaniemy napięcia sieci na uchwyt spawalniczy (bardzo ważna sprawa , w zasadzie według mnie tak powinien być nawinięty każdy trafo sieciowy)
6) Po mostku prostowniczym trochę grubsze przewody niż na trafoku (tam jest już prąd stały a "on"nie lubi "omów")
7)
Żadnych regulatorów typu Fazowego na pierwotnym
8) Choć byś jak cudnie nawinął trafo to nic nie zrobsz jak podajnik będzie żle ustawiony.
Nie jest to jakaś teoria z mojej strony , ja już to wszystko przerabiałem (mam już wstręt do spawarek) i jedno powiem jest to dość trudne do osiągnięcia i bardzo pracochłonne, ale jak "mówi życie" zawsze można iść na jakiś kompromis to jest tylko kwestia opanowania póżniej swojego sprzętu (pokochania jego wad).
Ale najpierw odpalajmy trafo które już mamy (stara elektrodówka) jak się nie będzie nam podobać to wtedy dopiero podwijamy rękawy i ...........
Pozdrawiam