
Uszkodzona "szybka", digitizer to obecnie chyba jedna z najczęstszych usterek współczesnych telefonów. Chwila nieuwagi, upadek i gotowe. Od razu warto wspomnieć, iż samą "szybkę" da się wymienić bez konieczności wymiany całego modułu wyświetlacza jednak nie jest to już takie proste i pewnie nie każdy by sobie z tym poradził. Tutaj skupie się więc na pokazaniu wymiany całego modułu LCD, dodatkowo aby było trudniej będę korzystał tylko z narzędzi które dostajemy w zestawie, czyli krótko mówiąc, najtańsze jednorazówki. Sprawdzę przy okazji czy nadają się one do czegoś, czy ktoś nie dysponujący odpowiednim sprzętem jest w stanie to zrobić.
Aukcja oraz dostarczony zestaw.



Uszkodzony telefon oraz nowy wyświetlacz, oczywiście zamiennik.



W przypadku tego typu uszkodzeń, aby zapobiec rozsypania się od razu naklejam przeźroczystą taśmę klejącą.



Odkręcamy dwie śrubki typu Pentalobe przy gnieździe.

Za pomocą dołączonej przyssawki oraz podważaka staramy się oddzielić dwie części obudowy.



Niestety, po kilku próbach z dołączonymi akcesoriami poddałem się i w tym jedynym miejscu musiałem posiłkować się swoim sprzętem.



Delikatnie podnosimy górną część, uważając na taśmę połączeniową. Po minimalnym podniesieniu musimy ją odczepić od płyty głównej. Pierwsze usuwamy blaszkę zabezpieczającą, następnie wypinamy wtyk.





Po odpięciu możemy podnieść górę o około 90°. Cały czas uważamy jednak na pozostałe taśmy połączeniowe. Dla bezpieczeństwa odłączamy akumulator. Pierwsze odkręcamy blaszkę, następnie wypinamy wtyczkę. Do wszystkich prac związanych z podważaniem złącz najlepiej stosować jakieś plastikowe szpachelki, unikniemy uszkodzeń oraz zwarć. Te z zestawu akurat do tego celu się nadały.



Aby rozdzielić telefon na dwie części musimy teraz wypiąć trzy taśmy połączeniowe. Znajdują się one pod blaszką którą pierwsze musimy odkręcić. Zwróćmy uwagę za każdym razem na różne rodzaje zastosowanych śrub, tak aby każda wróciła potem na swoje miejsce.


Odpinamy po kolei trzy złącza.




Tak prezentuje się po rozdzieleniu części.


Jak widać bardzo dużo elementów musimy przełożyć ze starego "ekranu".
Na początek moduł przycisku. Musimy pierwsze odkręcić 3 śrubki.



Trzyma się także na taśmie dwustronnej, należy delikatnie podważyć. Przycisk z kolei osadzony na gumie, musimy go wypchać do środka.



Tak to wygląda po wyciągnięciu.



Przystępujemy do wymiany głośnika oraz modułu z kamerą przednią.
Demontujemy osłonę głośnika. Odkręcamy dwie śrubki. Dłuższa i krótsza. Na zdjęciu widać także gdzie jest zaczep blaszki.







Odkręcamy blachę, 5 śrub, delikatnie wyciągamy moduł.



Do przełożenia pozostało jeszcze kilka drobnych elementów. Przy przycisku.

Przeźroczyste osłony - oryginalnie były przyklejone chyba na klej utwardzalny UV.


Usuwamy zabezpieczenie.

Śrubki zabezpieczone były klejem do gwintów, przy demontażu niektóre z nich były poluzowane. Mimo, że nie wszyscy to robią, uważam że przy każdorazowym montażu powinno się stosować ponownie ten klej.


Mamy do czynienia z zamiennikiem więc jest kilka niedoróbek które musimy poprawić we własnym zakresie.

Montujemy moduł z kamerą, mamy tam także jeden drobny, półokrągły element który musi trafić na swoje miejsce.

Zaczep blaszki mocującej głośnik trafia w przygotowane miejsce w plastiku.


Montujemy switch. Ważne ustawienie styku.


Montujemy w odwrotnej kolejności. W nowym podzespole nie było gąbek, "poduszek" na złączach taśm. Bez większego problemu da się je jednak odzyskać ze starych.



Nie zapomnijmy na koniec o blaszce zabezpieczającej wtyczkę modułu przełącznika.

Po zakończeniu "operacji" sprawdzamy działanie. Cieszymy się naprawionym iPhonem.


Na koniec kilka wskazówek przy tej, jak również podobnej naprawie. Powinniśmy korzystać z zabezpieczenia ESD. Pośpiech przy takiej pracy jest niezalecany, bardzo łatwo zerwać jakąś taśmę czy uszkodzić element. Stosujmy plastikowe podważaki, nie zrobimy zwarcia i mniejsza szansa na porysowanie. Zawsze odłączajmy w pierwszej kolejności akumulator. Wcześniej zapoznajmy się ze sposobem rozbiórki danego sprzętu. Bądźmy jednak czujni i spostrzegawczy - nie zawsze wszystko jest dobrze pokazane, a czasem możemy trafić na nieco inne wykonanie, i kilka szczegółów może być innych. Również stan w jakim przychodzi zamiennik, czasem musimy przełożyć więcej elementów. Zawsze patrzmy i porównujmy czego brakuje. Jest wiele bardzo drobnych elementów które mogą pozostać niezauważonych. Dla pewności wykonujmy swoją prywatną dokumentację fotograficzną. Na koniec - bądźmy świadomi że mamy do czynienia z zamiennikiem - spasowanie, wygląd, działanie może i odbiega od oryginału. Jeśli decydujemy się na tego typu część kierujmy się opiniami innych. Dołączone "narzędzia" są wystarczające przeważnie na jedną wymianę, nie są idealne, łatwo się uszkadzają, jeśli wykonujemy tego typu pracę częściej warto przemyśleć zakup czegoś porządniejszego.
Cool! Ranking DIY