Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Profesjonalne lampki choinkowe, DC 210V?

A-One 05 Jan 2021 22:10 363 5
  • #1
    A-One
    Level 6  
    Hej,

    kontynuuję swoje nadrabianie zaległości i dla celów szkoleniowych staram się naprawić lub po prostu zidentyfikować awarię (w przypadku nieopłacalności naprawy) profesjonalne, drogie lampki choinkowe, w tym przypadku tzw. "sople" lub inaczej nazywane przez niektórych "kurtyny" (długi łańcuch, z którego dość gęsto wiszą kilkunastu do 30cm odcinki).

    Lampki widać, że są konkretne, gruby przewód, bardzo duże diody w porównaniu do lampek zwykłych choinkowych.

    Chciałem zacząć od pomiaru napięcia, odpiąłem więc wtyczkę, w której znalazłem odstający element, przez co utwierdziło mnie to w przekonaniu, że są to lampki zasilane prądem stałym (skoro odstający element pilnuje prawidłowe ustawienie wtyczki, to musi to być +/-).

    Z tym tylko, że pomiar wychodzi mi 210V :) Jest to możliwe?
    Nie ma niestety już żadnego info o marce, parametrach łańcucha itd... układ jest hermetycznie zamknięty, ale jeżeli trzeba będzie, to rozetnę :)
  • Helpful post
    #2
    prosiak_wej
    Level 38  
    Takie "profesjonalne", że zasilane bezpośrednio z sieci :lol:. Ja takich lampek unikam i gdy kupowałem kilka lat temu, to szukałem konkretnie modelu z zasilaczem. Nie pamiętam napięcia, ale skoro ma pierdyliard symboli i wśród nich jest napis SELV, oznacza to dla mnie, że sznur lampek, girland cały, jest galwanicznie odizolowany od sieci.

    A Ty masz 210V, bo jest tam tylko mostek prostowniczy i nie ma tam kondensatora wygładzającego. Dlatego lampki migoczą. Ale gdybyś wstawił kondensator, to napięcie by wzrosło do 320V a diody mogłyby tego nie wytrzymać.
  • #3
    A-One
    Level 6  
    Słuszna uwaga, profesjonalne może tylko dla zwykłego użytkownika, no ale tak były nazwane na opakowaniu, to tak też tutaj to opisałem :)

    Nawet nie wiedziałem, że są takie, które mają "swój zasilacz". Masz na myśli, że ten zasilacz podpinasz do sieci, a lampki do tego zasilacza?

    Napięcie wzrosłoby do 320V czy 230V?

    OK, ustaliliśmy więc, że napięcie jest OK. W "zwykłych" lampkach zauważyłem, że jak w którejś z LED przepalił się rezystor pod bezpośrednio pod diodą (po co one tam w ogóle są?) to jedna z sekcji w ogóle nie świeciła.
    W "profesjonalnych" natomiast nie świeci mi żadna dioda i zastanawiam się od czego powinienem w sumie zacząć... Czy napięcie 210V utrzymuje się do samego końca łańcucha?
  • Helpful post
    #4
    prosiak_wej
    Level 38  
    Napięcie zmienne w gniazdku to 230V wartości skutecznej, międzyszczytowej to 320V (230 x √2) i do takiej właśnie wartości wygładza kondensator. Jak go nie masz, to przebieg napięcia nie wygląda jak prosta linia tylko jak rząd górek, co multimetr sobie uśrednia, stąd te 210V.

    Tu masz przykład lampek zasilanych niskim napięciem odizolowanym galwanicznie od sieci (SELV):

    Profesjonalne lampki choinkowe, DC 210V?

    Zaletą użycia takiego rozwiązania jest nie tylko bezpieczne napięcie po stronie łańcucha, a również wyeliminowanie migotania diod.

    A-One wrote:
    W "profesjonalnych" natomiast nie świeci mi żadna dioda i zastanawiam się od czego powinienem w sumie zacząć... Czy napięcie 210V utrzymuje się do samego końca łańcucha?


    Pełne napięcie jest pomiędzy oboma końcami łańcucha, za każdą diodą pomniejszone o jej napięcie przewodzenia. Wystarczy, że poszło przepięcie z sieci, prąd w łańcuchu wzrósł i kilka diod tego nie wytrzymało, równocześnie przerywając obwód. Generalnie przy cenach nowych lampek oraz żmudnej lokalizacji spalonej/ych diod/y przy czym trzeba zdjąć z każdej izolację, zmierzyć, nową koszulkę obkurczyć itd. i zrobieniu tego dobrze - w końcu masz tam napięcie sieci, będzie to zabawa nieopłacalna.
  • #5
    A-One
    Level 6  
    Pogubiłem się :( Jeżeli będziesz miał siłę i ochotę to będę Ci wdzięczny za odpisanie na moje pytania :)

    Zacznę od tego, że, tak jak wspominałem, jestem świadomy nieopłacalności tego co robię. Nie chcę tego wykonywać regularnie/zawodowo. Chcę jedynie w praktyce coś naprawić i nauczyć się elementów, które są do tego niezbędne, takie podstawy.

    Bez tej praktyki, to potem wygląda to tak jak przy moim poprzednim temacie (naprawa lampek choinkowych ze sterownikiem).
    Najpierw 3h czytania, w tym trochę nawet obejrzanych filmików (wszystko z podstaw elektroniki), niby wiem co to dioda prostownicza, a potem wyciągam układ z tych niedziałających lampek i nie jestem w stanie rozpoznać mostka gretza... i czuję, jakby te godziny poszły na marne :)

    - mamy więc w lampkach uśrednione 210V, tylko zastanawia mnie... dlaczego uśrednione, skoro przeszliśmy przez mostek prostowniczy? Prąd zmienny (a raczej przemienny, od teraz będę poprawnie to nazywał), "wyprostowaliśmy", więc skąd potrzeba uśredniania? Czy może po tym mostku prostowniczym wyeliminowaliśmy tylko "ujemne" wartości napięcia prądu przemiennego (dobrze to w ogóle nazywam? :D ) i zostały nam "pulsy" od 0 (?) do 320V, co uśrednione daje nam 210V?

    - jakim napięciem zasilane są w końcu bezpośrednio moje diody LED? 210V? (wg mnie to bzdura :) , no ale nie rozumiem w takim razie skąd bierze się 12V, które moim zdaniem powinno być)

    - teraz przyjrzałem się ZWYKŁYM lampkom choinkowym (jeżeli to cokolwiek zmienia), które mają przezroczyste koszulki, dlatego fajnie to widać i tylko kilka diod (w tym przypadku pierwszych 7 w łańcuchu) pod rząd ma rezystor w koszulce, z czego to wynika? Dlaczego kolejne tego nie mają?
  • #6
    A-One
    Level 6  
    UP :D resztę lampek naprawiłem, dużo się nauczyłem, ale tu problem jest jakiś inny :D