Mam problem z CWU. Jak pali się w piecu to grzejniki gorące ale woda letnia albo i czasami zimna.
Wygląda to tak, że rurka od zasilania zasobnika jest gorąca ale powrót nawet po 3-4h palenia dalej jest zimny.
Zasilanie jest tam gdzie pompa, powrót 5 od góry patrząc na zdjęcie. Pompa jest aktualnie nieczynna(łożyska poszły) ale wcześniej wszystko działało bez pompy przy zasobniku, tylko pompa od kotła pchała wodę do zasobnika i było OK.
Pompa przy kotle nie jest zapowietrzona bo odkręcałem śrubę i od razu woda leciała.
Może któryś zawór muszę zakręcić żeby szybciej wodę w zasobniku przegoniło do kotła.
Dodam że przy paleniu węglem odpada odcięcie grzejników i zostawienie tylko zasobnika bo momentalnie woda się gotuje i zawory bezpieczeństwa puszczają.
Jeszcze mam pytanie odnośnie tej pompy czy ona powinna pchać w stronę kotła?
Pompa przy kotle pcha w stronę zasobnika i grzejników. Czyli tak jakby w tą samą stronę.
Tak instalatorzy od solarów zrobili i 2 lata działało w 100% bezproblemowo aż do padnięcia pompki i od tego momentu nie było możliwości naładowania bojlera za pomocą kotła. Tylko solary ładowały zasobnik lub kocioł ale wtedy musi być otwarte na grzejniki bo się gotuje. Nie było to problematyczne bo od maja do listopada rozpalałem w piecu może z 5 razy bo jednak 8 paneli robi robotę. Kwestia zamknięcia zaworów w zasobniku i po słonecznym dniu woda na 2 dni była.
Co do tej pompki to też się zastanawiałem dlaczego kierunek przepływu jest do kotła. Chyba muszę wezwać hydraulika i nich pomyśli tak żeby nie kupować pompy bo na dobrą sprawę jest nieprzydatna nawet w lato.
Jutro jeszcze spróbuję na zasilaniu odkręcić srubunek, może się odpowietrzy.

Wygląda to tak, że rurka od zasilania zasobnika jest gorąca ale powrót nawet po 3-4h palenia dalej jest zimny.
Zasilanie jest tam gdzie pompa, powrót 5 od góry patrząc na zdjęcie. Pompa jest aktualnie nieczynna(łożyska poszły) ale wcześniej wszystko działało bez pompy przy zasobniku, tylko pompa od kotła pchała wodę do zasobnika i było OK.
Pompa przy kotle nie jest zapowietrzona bo odkręcałem śrubę i od razu woda leciała.
Może któryś zawór muszę zakręcić żeby szybciej wodę w zasobniku przegoniło do kotła.
Dodam że przy paleniu węglem odpada odcięcie grzejników i zostawienie tylko zasobnika bo momentalnie woda się gotuje i zawory bezpieczeństwa puszczają.
Jeszcze mam pytanie odnośnie tej pompy czy ona powinna pchać w stronę kotła?
Pompa przy kotle pcha w stronę zasobnika i grzejników. Czyli tak jakby w tą samą stronę.
Tak instalatorzy od solarów zrobili i 2 lata działało w 100% bezproblemowo aż do padnięcia pompki i od tego momentu nie było możliwości naładowania bojlera za pomocą kotła. Tylko solary ładowały zasobnik lub kocioł ale wtedy musi być otwarte na grzejniki bo się gotuje. Nie było to problematyczne bo od maja do listopada rozpalałem w piecu może z 5 razy bo jednak 8 paneli robi robotę. Kwestia zamknięcia zaworów w zasobniku i po słonecznym dniu woda na 2 dni była.
Co do tej pompki to też się zastanawiałem dlaczego kierunek przepływu jest do kotła. Chyba muszę wezwać hydraulika i nich pomyśli tak żeby nie kupować pompy bo na dobrą sprawę jest nieprzydatna nawet w lato.
Jutro jeszcze spróbuję na zasilaniu odkręcić srubunek, może się odpowietrzy.

