Kupiłem nowy komputer - stacjonarka - składany na zamówienie w x-kom, bez karty graficznej, gdyż tę dokupiłem osobno używaną na Allegro i zamontowałem samodzielnie. Doszedł w piątek.
Celem sprawdzenia, czy GPU jest sprawna, grałem w Guild Wars 2 przez kilka godzin na najwyższych ustawieniach grafiki (sprawdziłem w Menedżerze Zadań, GPU leciała na 100%). Temperatury wg Menedżera Zadań: najpierw wolno rosło do ok. 65 st. C, potem utrzymało się na tym poziomie. Brak niepokojących objawów, artefaktów itp. Założyłem zatem, że sprzęt jest sprawny.
Wyłączam komputer, za kilka godzin włączam z powrotem. Tym razem uruchamiam Linuxa Minta (potrzebuję obu systemów, Windowsa i Linuxa). Uruchamiam Firefoxa. Po minucie cały ekran zawaliły poważne artefakty, tak że nie dało się nawet przeczytać zawartości strony. Ruszanie myszką przesuwało kursor po ekranie, jednak klikanie i naciskanie klawiszy na klawiaturze nie dawało rezultatów.
Jak sądzę, należy przypuszczać, że to używana karta graficzna jest zepsuta? (Jak to się niekiedy zdarza z kupowanymi używanymi sprzętami?) Jeśli tak, to pewnie można ją zwrócić na zasadzie rękojmi, ale w tym celu chciałbym wiedzieć, jak się upewnić, że winne jest uszkodzone GPU, bo przypuszczanieto chyba za mało. Jeśli istotnie GPU jest uszkodzona, to dziwi mnie, czemu te objawy wystąpiły przy uruchomieniu Firefoxa, a nie podczas kilkugodzinnej gry, gdzie grafa leciała na 100%.
Inne ew. możliwości?
* Nieumiejętna instalacja GPU (robiłem to pierwszy raz w życiu) = uszkodziłem np. port PCIe, a może zainstalowałem za luźno i nie styka?
* Linuxowe stery do tej grafiki są zbugowane?
Nie wiem, jak zdiagnozować tę pierwszą możliwość - jak rozróżnić uszkodzenie karty graficznej od uszkodzenia portu od uszkodzenia płyty głównej? (A także od nie do końca dociśniętej karty?)
Druga ewentualność wydaje się być łatwiejsza do zdiagnozowania: uruchomić z powrotem Windowsa i Guild Wars 2 i polować na artefakty. Zastanawiam się jednak, czy może być tak, że np. na razie uszkodzone jest tylko GPU, ale jeśli znów uruchomię je na 100%, to spali mi także płytę główną? Czy moja obawa przed ponownym uruchomieniem sprzętu z tego powodu jest uzasadniona, czy nie?
Jak zdiagnozować / wykazać, czy/że problemem jest istotnie GPU?
(O ile to ma znaczenie: System, na którym pojawiły się artefakty: Linux Mint 20.1 Cinnamon 64bit, jak sprawdzić wersję sterowników nie jestem pewien, ale inxi -Fxz podało coś na temat "amdgpu,ati", zaś szukanie "amdgpu" w Synapticu wykazało, że mam zainstalowany xserver-xorg-video-amdgpu w wersji 19.1.0-1; jądro linuxa 5.4.0-62)
Celem sprawdzenia, czy GPU jest sprawna, grałem w Guild Wars 2 przez kilka godzin na najwyższych ustawieniach grafiki (sprawdziłem w Menedżerze Zadań, GPU leciała na 100%). Temperatury wg Menedżera Zadań: najpierw wolno rosło do ok. 65 st. C, potem utrzymało się na tym poziomie. Brak niepokojących objawów, artefaktów itp. Założyłem zatem, że sprzęt jest sprawny.
Wyłączam komputer, za kilka godzin włączam z powrotem. Tym razem uruchamiam Linuxa Minta (potrzebuję obu systemów, Windowsa i Linuxa). Uruchamiam Firefoxa. Po minucie cały ekran zawaliły poważne artefakty, tak że nie dało się nawet przeczytać zawartości strony. Ruszanie myszką przesuwało kursor po ekranie, jednak klikanie i naciskanie klawiszy na klawiaturze nie dawało rezultatów.
Jak sądzę, należy przypuszczać, że to używana karta graficzna jest zepsuta? (Jak to się niekiedy zdarza z kupowanymi używanymi sprzętami?) Jeśli tak, to pewnie można ją zwrócić na zasadzie rękojmi, ale w tym celu chciałbym wiedzieć, jak się upewnić, że winne jest uszkodzone GPU, bo przypuszczanieto chyba za mało. Jeśli istotnie GPU jest uszkodzona, to dziwi mnie, czemu te objawy wystąpiły przy uruchomieniu Firefoxa, a nie podczas kilkugodzinnej gry, gdzie grafa leciała na 100%.
Inne ew. możliwości?
* Nieumiejętna instalacja GPU (robiłem to pierwszy raz w życiu) = uszkodziłem np. port PCIe, a może zainstalowałem za luźno i nie styka?
* Linuxowe stery do tej grafiki są zbugowane?
Nie wiem, jak zdiagnozować tę pierwszą możliwość - jak rozróżnić uszkodzenie karty graficznej od uszkodzenia portu od uszkodzenia płyty głównej? (A także od nie do końca dociśniętej karty?)
Druga ewentualność wydaje się być łatwiejsza do zdiagnozowania: uruchomić z powrotem Windowsa i Guild Wars 2 i polować na artefakty. Zastanawiam się jednak, czy może być tak, że np. na razie uszkodzone jest tylko GPU, ale jeśli znów uruchomię je na 100%, to spali mi także płytę główną? Czy moja obawa przed ponownym uruchomieniem sprzętu z tego powodu jest uzasadniona, czy nie?
Jak zdiagnozować / wykazać, czy/że problemem jest istotnie GPU?
(O ile to ma znaczenie: System, na którym pojawiły się artefakty: Linux Mint 20.1 Cinnamon 64bit, jak sprawdzić wersję sterowników nie jestem pewien, ale inxi -Fxz podało coś na temat "amdgpu,ati", zaś szukanie "amdgpu" w Synapticu wykazało, że mam zainstalowany xserver-xorg-video-amdgpu w wersji 19.1.0-1; jądro linuxa 5.4.0-62)