Proszę o opinie na temat projektowanego przeze mnie sposobu podłączenia i zabezpieczenia strony DC instalacji fotowoltaicznej. Generator PV to szereg 10 szt. modułów Longi LR4-72HPH 445W (dla pojedynczego modułu: Voc 49,1V, Vmp 41,3V, Isc 11,53A, Imp 10,78A). Inwerter hybrydowy Sofar HYD 5000-ES: 2 wejścia MPPT, Imax 12A, Vmax 600V. Te elementy są już kupione i do nich muszę dostosować resztę zabawek.
Problemem w moim przypadku jest konieczność poprowadzenia długiego na 70m przyłącza do PV, ponieważ bliższe lokalizacje są zbyt mocno zacieniane. Planuję to zrobić przewodem YKY 5x10. Czy poza kwestią kosztów jest to rozwiązanie do przyjęcia? Do czasu ewentualnej rozbudowy mogę połączyć szeregowo dwa kable, co dawałoby mi akceptowalne straty na poziomie kilkunastu wat przy mocy maksymalnej. Do inwertera mogę wejść jednym złączem MPPT lub rozdzielić na dwa, można to ustawić w parametrach urządzenia. Panele chcę osadzić na konstrukcji z profili stalowych, konstrukcja w stylu wiaty wysoka na 4,5m. Myślałem o wykonaniu otoku z bednarki i połączeniu go z konstrukcją oraz na szynie wyrównawczej z przewodem PE, który podpięty byłby pod szynę wyrównawczą w domu z instalacją odgromową. Dodatkowo planuję połączyć każdy moduł PV z szyną wyrównawczą. Czy w takiej konfiguracji warto puścić nad konstrukcją zwody piorunochronu i podpiąć je pod otok czy w przypadku uziemienia wszystkich elementów konstrukcji nie jest to konieczne?
Przy generatorze PV planuję zrobić skrzynkę z topikami 15A oraz zabezpieczeniem przeciwprzepięciowym, prawdopodobnie Siemens T1 + T2 (Vcpv 1050V, Up 1,8kV, Iimp 5kA, In 15kA, Imax 40kA), przy inwerterze taki sam Siemens oraz wyłącznik nadprądowy, np. 16A 500V. Największe wątpliwości mam co do typu SPD, bo nie wiem jak zaklasyfikować moją konstrukcję podtrzymującą PV, dlatego asekurancko pomyślałem o T1 + T2. Czy ma to sens?
Jeszcze jedna sprawa nie daje mi spokoju. Biorąc pod uwagę, że akceptowalny poziom napięć jest stosunkowo niski (przykładowo u mnie 1,5kV dla systemu PV i 600V dla wejścia inwertera) spodziewałbym się, że w zabezpieczeniach systemów fotowoltaicznych krytyczną rolę odgrywa wartość Up zastosowanego SPD. Tymczasem w sprzedaży i przykładowych realizacjach widzę większość urządzeń z Up nieco poniżej 4kV. Czy taka szpila napięcia nie jest w stanie uszkodzić inwertera lub modułu PV?
Problemem w moim przypadku jest konieczność poprowadzenia długiego na 70m przyłącza do PV, ponieważ bliższe lokalizacje są zbyt mocno zacieniane. Planuję to zrobić przewodem YKY 5x10. Czy poza kwestią kosztów jest to rozwiązanie do przyjęcia? Do czasu ewentualnej rozbudowy mogę połączyć szeregowo dwa kable, co dawałoby mi akceptowalne straty na poziomie kilkunastu wat przy mocy maksymalnej. Do inwertera mogę wejść jednym złączem MPPT lub rozdzielić na dwa, można to ustawić w parametrach urządzenia. Panele chcę osadzić na konstrukcji z profili stalowych, konstrukcja w stylu wiaty wysoka na 4,5m. Myślałem o wykonaniu otoku z bednarki i połączeniu go z konstrukcją oraz na szynie wyrównawczej z przewodem PE, który podpięty byłby pod szynę wyrównawczą w domu z instalacją odgromową. Dodatkowo planuję połączyć każdy moduł PV z szyną wyrównawczą. Czy w takiej konfiguracji warto puścić nad konstrukcją zwody piorunochronu i podpiąć je pod otok czy w przypadku uziemienia wszystkich elementów konstrukcji nie jest to konieczne?
Przy generatorze PV planuję zrobić skrzynkę z topikami 15A oraz zabezpieczeniem przeciwprzepięciowym, prawdopodobnie Siemens T1 + T2 (Vcpv 1050V, Up 1,8kV, Iimp 5kA, In 15kA, Imax 40kA), przy inwerterze taki sam Siemens oraz wyłącznik nadprądowy, np. 16A 500V. Największe wątpliwości mam co do typu SPD, bo nie wiem jak zaklasyfikować moją konstrukcję podtrzymującą PV, dlatego asekurancko pomyślałem o T1 + T2. Czy ma to sens?
Jeszcze jedna sprawa nie daje mi spokoju. Biorąc pod uwagę, że akceptowalny poziom napięć jest stosunkowo niski (przykładowo u mnie 1,5kV dla systemu PV i 600V dla wejścia inwertera) spodziewałbym się, że w zabezpieczeniach systemów fotowoltaicznych krytyczną rolę odgrywa wartość Up zastosowanego SPD. Tymczasem w sprzedaży i przykładowych realizacjach widzę większość urządzeń z Up nieco poniżej 4kV. Czy taka szpila napięcia nie jest w stanie uszkodzić inwertera lub modułu PV?