Witam, w ostatnim czasie przestała świecić część moich lampek. Z zawodu uczę się za elektryka, wiem już mniej więcej z czym to się je. Postanowiłem wziąść problem w swoje ręce.
Do rzeczy;
- Któryś z kabli najprawdopodbniej pęknął, żyły w tych lampkach są strasznie słabe.
-Nie miałem akurat lutownicy, więc połączyłem po prostu żyły, a następnie owinąłem taśmą izolacyjną. Co widać na zdjęciu.
-Oczywiście po połączeniu czterech kabelków wszystko działa jak należy, przed tym wszystkim wywaliłem jeszcze jedną lampkę i odizolowałem kabelek, żeby móc go połączyć.
Moje uwagi (Chodzi o bezpieczeństwo);
- Pierwsze osiem lampek bardzo się nagrzewają, nie one same tylko ta osłona, izolacja. Można się trochę poparzyć i podkreślam, że pierwsze osiem.
- W momencie gdy łączyłem wszystkie kabelki to w paru momentach zaczynały one po prostu świecić, tak lekko ale jednak. Jakieś zwarcie albo coś? Źle połączone? W momencie gdy wszystkie cztery nie były połączone to wszystko nie świeciło tak jak należy, tak jak wcześniej.
- Przed popsuciem z tego co pamiętam też chyba były troche nagrzane to osłony, ale nie tak bardzo jak teraz.
Zdjęcia, film;

Do rzeczy;
- Któryś z kabli najprawdopodbniej pęknął, żyły w tych lampkach są strasznie słabe.
-Nie miałem akurat lutownicy, więc połączyłem po prostu żyły, a następnie owinąłem taśmą izolacyjną. Co widać na zdjęciu.
-Oczywiście po połączeniu czterech kabelków wszystko działa jak należy, przed tym wszystkim wywaliłem jeszcze jedną lampkę i odizolowałem kabelek, żeby móc go połączyć.
Moje uwagi (Chodzi o bezpieczeństwo);
- Pierwsze osiem lampek bardzo się nagrzewają, nie one same tylko ta osłona, izolacja. Można się trochę poparzyć i podkreślam, że pierwsze osiem.
- W momencie gdy łączyłem wszystkie kabelki to w paru momentach zaczynały one po prostu świecić, tak lekko ale jednak. Jakieś zwarcie albo coś? Źle połączone? W momencie gdy wszystkie cztery nie były połączone to wszystko nie świeciło tak jak należy, tak jak wcześniej.
- Przed popsuciem z tego co pamiętam też chyba były troche nagrzane to osłony, ale nie tak bardzo jak teraz.
Zdjęcia, film;


