Witam, spróbuję opisać problem z jakim się borykam w Mazdzie 3 1.6 diesel 2005r. Samochód mial lekką stłuczkę (uderzenie przy paru km/h) zderzakiem przednim od strony kierowcy (sterownik silnika co jest z tej strony koło nadkola dostał i wyrwało jakąś wiązkę kabli). Kręcił ale nie chciał odpalić (migała kontrolka od immo). Zawiozlem ją do wujka mechanika i stwierdził że sterownik padł bo nie mógł się z nim połączyć w ogóle. Oddał kompa do Poznania gdzie zajmują się naprawą tego. Przyszedł spowrotem, zamontował go i coś tam chyba zaprogramował go do mojej mazdy i odpaliła. Chodził normalnie 2 dni do czasu gdy chciałem zatankować na stacji. Zgasiłem go poszedłem zatankować, wracam chce odpalić, raz załapał chwilę pochodził i zgasł. Chciałem go znowu odpalić lecz znowu migała kontrolka od immo i nie kręcił no to laweta i spowrotem do mechanika. Jego diagnoza to znowu komputer poszedł. Wujek odesłał im kompa, niby naprawili bo coś się posypało i odesłali spowrotem. Zamontował spowrotem komputer i nie chce się znowu połączyć z interfejsem diagnostycznym. Wujek mówi że coś z tym komputerem mają spaprane. Nie wie już co robić z tym czy znowu go odsyłać czy innego szukac. Może jakaś inna jest przyczyna? Czy ktoś pomoże? Męczymy się z tym już od listopada. Z góry dziękuję za pomoc i jak coś niejasne jest napisane to przepraszam.
