Dzień dobry, jak to zwykle bywa jak człowiek ma zbyt dużo czasu na rozmyślania, wymyśliłem coś co może się przydać mi ale nie tylko.
Wielu z nas ma kolektory słoneczne do grzania CWU, wielu też ma fotowoltaikę dla zmniejszenia rachunków za energię elektryczną. A co gdyby połączyć te dwie funkcję? Panele słoneczne bez problemu w letni dzień nagrzewają się do 60°C a nawet więcej.
Wiem że są producenci którzy oferują panele słoneczne hybrydowe, czyli takie które łączą obie te funkcję. I ktoś pomyśli, no i co nowego wymyśliłeś skoro już takie coś jest?
Mój pomysł jest niemal identyczny z dwoma małymi zmianami, panele słoneczne mają coś takiego jak współczynnik temperaturowy, czy o ile % spada ich sprawność co każdy kelwin, no i często ta wartość wynosi 0,3-0,5%/K czyli panel na dachu który ma 60°C ma ok 12-15% mocy mnie niż podaje producent. A panele hybrydowe wciąż pracują przy takiej temperaturze, więc jedyny zysk to ciepło do CWU.
I tu wkraczam ja, cały na szaro. Na tylnej ściance panela trzeba zamontować system chłodzenia, ale takiego żeby w czerwcowe czy lipcowe popołudnie panel wciąż mia te 20°C przy jakiej producent podaje moc nominalną.
Kilka pytań o odpowiedzi które teraz się pojawiają u wielu z was.
1. Jak chcesz schłodzić panel do 20°C i jednocześnie grzać CWU.
To jest proste, do chłodzenia trzeba wykorzystać glikol z DZC od PC. Tam ciecz ma temperaturę zazwyczaj poniżej 10°C.
2. Co mi to da? Ile prąd więcej i ile ciepła?
Zakładając że potrzebna będzie jakaś pompka do obiegu czynnika chłodzącego to załóżmy że zyskasz 10% więcej mocy względem standardu, przy instalacji 6kWp to jest dodatkowe jakieś 500W.
Dodatkowa moc elektryczna to jedno, ale z takiej konstrukcji można mieć jeszcze dziesiątki kilowatów dodatkowej energii cieplnej. Pompa ciepła zasilana źródłem o wyższej temperaturze będzie miała większą sprawność, a to przełoży się na mniejsze rachunki czyli dodatkowy zysk.
Kolejną funkcją takiego systemu to grzanie DZC, jeśli akurat PC nie będzie pracowała, a panele wciąż będą dostarczały ciepło to tym ciepłem można nagrzać grunt wokół DZC, i odzyskać to ciepło w późniejszym czasie (pomniejszone o straty, np wody gruntowe lub głębinowe mogą rozprowadzić tą energię daleko od DZC)
3. Jak chcesz chłodzić te panele?
No i tu jest burza mózgów. Pierwotny mój pomysł zakładał zrobić mate chłodząca z grubej czarnej zgrzewanej folii z meandrami i dwoma wtopionymi przyłączami np 1/2", ale jakiekolwiek ciśnienie w układzie spowoduje powstanie wybrzuszeń jak w dmuchanym materacu.
Drugi pomysł to rurka PEX-Al-PEX, ułożona w meandry w obrysie ramy panela, i później przepuszczona przez walcarkę by spłaszczyć rurkę, zwiększy to powierzchnię kontaktu rurki z panelem.
Jakieś pomysły na proste, tanie, niezawodne wykonanie takiego bloku chłodzącego?
Frezowanie lub tłoczenie w arkuszach blachy raczej odpada, drogie i mocno zwiększa masę paneli.
Wielu z nas ma kolektory słoneczne do grzania CWU, wielu też ma fotowoltaikę dla zmniejszenia rachunków za energię elektryczną. A co gdyby połączyć te dwie funkcję? Panele słoneczne bez problemu w letni dzień nagrzewają się do 60°C a nawet więcej.
Wiem że są producenci którzy oferują panele słoneczne hybrydowe, czyli takie które łączą obie te funkcję. I ktoś pomyśli, no i co nowego wymyśliłeś skoro już takie coś jest?
Mój pomysł jest niemal identyczny z dwoma małymi zmianami, panele słoneczne mają coś takiego jak współczynnik temperaturowy, czy o ile % spada ich sprawność co każdy kelwin, no i często ta wartość wynosi 0,3-0,5%/K czyli panel na dachu który ma 60°C ma ok 12-15% mocy mnie niż podaje producent. A panele hybrydowe wciąż pracują przy takiej temperaturze, więc jedyny zysk to ciepło do CWU.
I tu wkraczam ja, cały na szaro. Na tylnej ściance panela trzeba zamontować system chłodzenia, ale takiego żeby w czerwcowe czy lipcowe popołudnie panel wciąż mia te 20°C przy jakiej producent podaje moc nominalną.
Kilka pytań o odpowiedzi które teraz się pojawiają u wielu z was.
1. Jak chcesz schłodzić panel do 20°C i jednocześnie grzać CWU.
To jest proste, do chłodzenia trzeba wykorzystać glikol z DZC od PC. Tam ciecz ma temperaturę zazwyczaj poniżej 10°C.
2. Co mi to da? Ile prąd więcej i ile ciepła?
Zakładając że potrzebna będzie jakaś pompka do obiegu czynnika chłodzącego to załóżmy że zyskasz 10% więcej mocy względem standardu, przy instalacji 6kWp to jest dodatkowe jakieś 500W.
Dodatkowa moc elektryczna to jedno, ale z takiej konstrukcji można mieć jeszcze dziesiątki kilowatów dodatkowej energii cieplnej. Pompa ciepła zasilana źródłem o wyższej temperaturze będzie miała większą sprawność, a to przełoży się na mniejsze rachunki czyli dodatkowy zysk.
Kolejną funkcją takiego systemu to grzanie DZC, jeśli akurat PC nie będzie pracowała, a panele wciąż będą dostarczały ciepło to tym ciepłem można nagrzać grunt wokół DZC, i odzyskać to ciepło w późniejszym czasie (pomniejszone o straty, np wody gruntowe lub głębinowe mogą rozprowadzić tą energię daleko od DZC)
3. Jak chcesz chłodzić te panele?
No i tu jest burza mózgów. Pierwotny mój pomysł zakładał zrobić mate chłodząca z grubej czarnej zgrzewanej folii z meandrami i dwoma wtopionymi przyłączami np 1/2", ale jakiekolwiek ciśnienie w układzie spowoduje powstanie wybrzuszeń jak w dmuchanym materacu.
Drugi pomysł to rurka PEX-Al-PEX, ułożona w meandry w obrysie ramy panela, i później przepuszczona przez walcarkę by spłaszczyć rurkę, zwiększy to powierzchnię kontaktu rurki z panelem.
Jakieś pomysły na proste, tanie, niezawodne wykonanie takiego bloku chłodzącego?
Frezowanie lub tłoczenie w arkuszach blachy raczej odpada, drogie i mocno zwiększa masę paneli.