
Dziś kolejny mini projekcik z wykorzystaniem attiny13. Jak tytuł wskazuje jest to wyłącznik, którego nie potrzeba macać aby włączyć/wyłączyć światło. Rzecz przydatna np. w łazience czy w kuchni do wygodnego załączenia dodatkowego światła.
Od razu nasuwa się pytanie czy warto robić jak można kupić gotowy za 30-40zł... Myślę, że jednak warto

Najważniejszy element to transoptor odbiciowy. Wykorzystałem tu taki jak na załączonym obrazku. Nie pamiętam symbolu w każdym razie jest łatwo dostępny. W zasadzie można tu użyć prawie dowolnego transoptora tego typu. Zdemontowałem tylko część plastikową łączącą optoelementy, bo wygodniej mi tak było umieścić je w obudowie.
Może żeby od razu rozwiać pytania malkontentów dlaczego procesor, a nie jakiś gotowy przerzutnik zmieniający stan po kliku (np. D albo coś podobnego). Oczywiście był taki plan, ale po przeszukaniu zasobów nic nie znalazłem natomiast przypomniała mi się lampka, do której mam już gotowe płytki od chińczyka (https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=16964544#16964544), a przy okazji program płynnie rozjaśnia i ściemnia światło co w łazience jest zbawienne i przydatne, bo idąc tam w nocy gwałtowne światło nie wypala oczu

Program jest praktycznie ten sam co w poprzedniej lampce. Jakieś kosmetyczne zmiany tylko wprowadziłem związane z PWM. Dodatkowo jeśli sygnał z ręki będzie utrzymany przez 1s (nastąpi krótkie przygaszenie) wtedy światło automatycznie wyłączy się po 15 minutach sygnalizując ten fakt 30s wcześniej również krótkim przygaszeniem. Przy gaszeniu światła ruchem ręki zrobiłem wyraźny skok jasności w dół aby być pewnym, że układ zareagował. Przy rozjaśnianiu nie są potrzebne takie zabiegi, bo widać to już od pierwszej chwili przy najniższej jasności.
Na schemacie układ zasilania 5V jest na diodzie zenera, jednak polecam tu jakiś stabilizator 7805 mimo, że ja zmian nie robiłem. Zmieniłem tylko rezystor przed diodą na około 300om, bo miałem problem z wydajnością prądową dla diody podczerwieni i ogólny spadek napięcia na zasilaniu procka.
Całość zamknąłem w małej obudowie i przykleiłem pod szafką na dwustronną taśmę klejącą. Układ bezawaryjnie działa już od około miesiąca.
Teraz wady. Jak wiadomo jest elektronika musi być zasilanie więc przez cały czas musi być ono podawane - u mnie przez oryginalny zasilacz impulsowy 12V od listwy LED. Druga wada (nie zawsze istotna) to warunki w jakich będzie pracował układ. Ja mam łazienkę bez okien więc problem światła zewnętrznego, które może zakłócać działanie układ mnie nie dotyczy, ale jest jak najbardziej realny. W takiej sytuacji wyjściem było by użycie jakiegoś odbiornika podczerwieni (TSOP) i modulacja sygnału nadajnika. Zawarte w odbiorniku moduły w tym ARW dość skutecznie usuną problem. Trzeba sobie jednak do tego nowy program napisać...










Cool? Ranking DIY