Nie wiem tylko czy temperatura otwarcia termostatu nie powinna być ciut wyższa. Poza tym wygląda ok. Może trochę za dużo podnosi te obroty (w Yarisie podnosi stopniowo - 600 na pełnym rozgrzaniu, potem 700, potem 800 w duże mrozy - ale tylko przy postoju, w trasie "nie stygnie" nawet przy -18, jak było ostatnio) ale sam widzisz - 4 minuty grzania i zbija do 69 - sterownik podbija obroty żeby utrzymać temperaturę silnika. Przy 60 stopniach być może zacząłby już przepalać ze względu na podniesione dawki i niskie obroty by nic nie dały. I pamiętaj że olej też się zacznie wychładzać jak płyn jest bardzo zimny - niedogrzany olej nie wygotuje wody (skrapla się jak silnik stygnie i spływa do oleju) i paliwa (wzbogacona dawka przy zimnym silniku - cześć paliwa spływa do oleju) - co nie jest zbyt zdrowe dla silnika chyba że w zimie zmieniasz olej co miesiąc. Jak dla mnie jest normalnie, "zbyt duża" sprawność "zbyt małego" silnika, być może tu sama nagrzewnica jest większa niż w Aygo i szybciej zbija temp niż Aygo, być może algorytm sterowania silnikiem jest inny, sam fakt podniesienia obrotów jest zasadny, pytanie tylko czy musi aż tyle. Masz skokowo - 1100, 900, 600, wygląda że tak zaprogramowany.