elpapiotr wrote: Proszę uściślić, bo coś tu nie pasuje.
Bo koledzy jak zwykle nadinterpretują.
Ja wykonuję pomiary, wystawiam protokoł i biorę za to kasę.
Tak samo postępuje kominiarz czy gazownik.
I nie jest prawdą, że wszyscy oni muszą UB posiadać, bo te protokoły trafiają do gościa z UB i na ich podstawie powstaje całościowy protokoł z przeglądu.
Tak samo jest na budowie.
Protokoł oddaję inwestorowi i niech sobie z nim robi co chce. Mnie należy się kasa za wykonaną pracę. Odbiór budynku nie kończy się na protokole z badania instalacji elektrycznych.
Srajcie dalej we własne gniazdo pisząc jak to wam "uprawnień" brakuje i jacy to bez nich niekompetentni jesteście a z biegiem czasu wasz durny sen się ziści.
Nigdy, ale to nigdy nie miałem problemu czy to w sprawdzaniach pięcioletnich czy odbiorczych.
Były już takie czasy gdy udzielne książątka tak PB zinterpretowały, że na druku zgłaszającym budynek do odbioru żądały parafki UB.
Szybko porobili uprawnienia za firmowe pieniądze i kasowali 5 dych a wykonawca nawet nie wiedział kto parafkę postawił. I czy wogóle postawił.
Tak wam tęskno do tych durnych czasów?
Nie wystarczy, że teraz jest normalnie?
PanJanek56 wrote: Czyli jeśli w domu sam się wymienię rozdzielnie i nie zdrowie pomiarów i się pod tym podpisze to można uznać ze jest to zrobione legalne
Pod czym się chcesz podpisać?
Wymiana tablicy bezpiecznikowej niesie ze sobą wykonanie sprawdzenia SWZ.
Skąd wiesz, czy przewody są dobrze podokręcane i czy nie doszło do zamiany żył i masz fazę na styku ochronnym gniazd?
Jak to badanie przeprowadzisz to protokoł możesz wystawić. A bez protokołu pod czym się podpiszesz? Pod wymienioną tablicą?
Dodano po 4 [minuty]:
2ab92 wrote: ...choć od jakiegoś czasu nie wymagają ich do odbioru.
I to jest włąśnie wasze laicki rozumienie prawa.
Oświadczenie o tym, że instalacja jest ok podpisane przez wykonawcę jest równoznaczne z wykonaniem pomiarów i istnieniem protokołów.
A takie samo oświadczenie podpisane przez inwestora dowodzi, że w jego posiadaniu owe protokoły się znajdują