zybex wrote: Z opisu niemieckiego wynika, że przekaźnik musi odpaść przy napięciu 13,6V.
To wg mnie za niskie napięcie, akumulator nie będzie w pełni naładowany. Trzeba mieć na uwadze to, że na wartość tego napięcia składa napięcie akumulatora (SEM) oraz spadek napięcia na "oporności wewnętrznej akumulatora", a on z kolei zależy od prądu jakim w tym momencie był ładowany akumulator. Z tego wynika jeden wniosek - przy takiej automatyce lepiej będzie naładowany akumulator ładowany małym prądem, bo wtedy składowa spadku napięcia będzie mała, a tym samym SEM akumulatora będzie większa. Największa SEM akumulatora będzie wtedy, gdy w momencie przerwania ładowania, akumulator będzie pobierał prąd na pokrycie samorozładowania.
Efekt ten doskonale widać przy ładowaniu prostownikami z regulacją prądu ładowania (odczepami na trafo) z układem który przerywa ładowanie gdy napięcie ładowanego akumulatora osiągnie górną ustawioną wartość (u mnie 14.8V) i wznawia ładowanie gdy napięcie na akumulatorze opadnie do dolnej ustawionej wartości (u mnie 13.0V).
Przy dużym prądzie ładowania, dy akumulator osiągnie w/w stan, okresy przerwania i wznowienia ładowania będą bardzo krótkie, w miarę jak będziemy obniżać prąd ładowania, okresy te będą się wydłużać.
Ja przy ładowaniu w swoim prostownikiem samoróbką, o którym pisałem, gdy do niego dołożyłem w/w układ kontroli napięcia, pod koniec ładowania, zauważyłem następują prawidłowość. Jak zaczęło się taktowanie (ładowanie/przerwa), to z początku ładowanie i przerwa były podobnej długości, ale w miarę dalszego ładowania (trwającego kilka godzin), okres ładowania się skracał, a wydłużał się okres przerwy.
Dlatego ja preferuję ładownie akumulatora takim napięciem, aby na końcu ładowania, akumulator pobierał prąd zbliżony do prądu samorozładowania.
Co ciekawe, to tej prawidłowości skracania się czasu ładowania i wydłużania przerwy, nie zauważyłem przy ładowaniu akumulatora z paneli PV.
Sprawdzałem też, jak wygląda początkowe ładowanie moim prostownikiem (bez żadnej regulacji prądu ładownia) akumulatora 55 Ah, rozładowanego do napięcia ok. 11V. Zaraz po podłączeniu akumulator pobierał prąd ok. 8A, ale już po ok. 20 min prąd spadł do ok. 5A i tak się trzymał przez następne kilka godzin. Po czym zaczął stopniowo spadać do poziomu 400-450 mA.
Wg mnie nie odbiega, a raczej jest to bardziej korzystne dla akumulatora niż warunki ładowania akumulatora samochodzie przez alternator. Bo tam nie na pewno ten prąd jest dużo większy i nikt się nad tym nie rozczula.