Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Zależność prądu ładowania od napięcia prostownika

xdiax 22 Mar 2021 12:17 3351 80
Optex
  • #1
    xdiax
    Level 22  
    Muszę nawinąć nowy transformator do starego prostownika samochodowego, ponieważ oryginalny niestety uległ uszkodzeniu. Prostownik w pełnym tego słowa znaczeniu - cztery diody, amperomierz i "regulacja" prądu ładowania zrealizowana napięciowo, przez cztery odczepy na uzwojeniu wtórnym. I właśnie tego dotyczy moje pytanie - niestety wszystko ma być jak w oryginale, jakakolwiek elektronika sterująca odpada, poza bezpiecznikiem, który zostanie wymieniony na resetowalny. Jak wyliczyć wartości napięcia, które powinny być na kolejnych odczepach transformatora? Oczywiście mógłbym w teorii odwinąć szczątki oryginalnego uzwojenia wtórnego i policzyć zwoje, ale chciałbym przynajmniej poznać podstawy teoretyczne, które za tym stoją. Na ostatnim odczepie wiadomo - wartość szczytowa napięcia za mostkiem powinna wynosić 15V, ale co z resztą? Założyć, że napięcie rozładowanego akumulatora to 10,8V (1,8V/celę) i wyznaczyć początkowy prąd ładowania z prawa Ohma, na podstawie oszacowanej Rw prostownika i akumulatora?
  • Optex
  • #2
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    xdiax wrote:
    wyznaczyć początkowy prąd ładowania z prawa Ohma, na podstawie oszacowanej Rw prostownika i akumulatora?

    Na niewiele Ci takie obliczenia się przydadzą. Rw akumulatora silnie zależy od kilku rzeczy, m/n od budowy oraz pojemności i stanu samego akumulatora.
    xdiax wrote:
    mógłbym w teorii odwinąć szczątki oryginalnego uzwojenia wtórnego i policzyć zwoje

    Tak też bym zrobił na Twoim miejscu tym bardziej że nie będzie tych zwojów kilka tysięcy.
  • #3
    aksakal
    Tube devices specialist
    Użyj ten schemat do orientacji

    Dodano po 43 [sekundy]:

    Użyj ten schemat do orientacji Zależność prądu ładowania od napięcia prostownika
  • #4
    xdiax
    Level 22  
    aksakal wrote:
    Użyj ten schemat do orientacji
    Tak z ciekawości, skąd masz ten schemat? Zastanawia mnie kwestia napięć - zakładając, że są to wartości skuteczne, przy prostowniku ustawionym na 12V i maksymalny prąd ładowania (odczepy 3-11), napięcie będzie wynosić aż 19Vrms, czyli po uwzględnieniu spadków napięć na diodach i amperomierzu da ok. 25V (!) na akumulatorze.

    ArturAVS wrote:
    Tak też bym zrobił na Twoim miejscu tym bardziej że nie będzie tych zwojów kilka tysięcy.

    Dzięki za odpowiedź. Jak myślisz, czy mogę prawidłowo założyć, że napięcie ostatniego odczepu oryginalnego transformatora wynosiło ok. 12,5Vrms?
  • Optex
  • Helpful post
    #5
    aksakal
    Tube devices specialist
    Kolego, xdiax! Zadowalam twój interes! Na zdjęciu post#3 fragment schematu przemysłowego prostownika БА- 2 . Przy napięciu АC 19V napięcie po mostku będzie składało (19х0, 9) -1.5V=15.6V. Po podłaczaniu akumulatora wezbierze spadek napięcia na diodach mostku i oporze wtórnego uzwojenia transformatora. Przy maksymalnie rozładowanym akumulatorze i maksymalnym prądzie ładowania napięcie nie przekroczy 18-19V przy nominalnym napięciu sieci 220V. Napięcie do 19V jest powiększone na wypadek obniżenia napięcia sieci na 10%, czy do 198V,przy którym napięcie wtórnego uzwojenia obniży się do 17.1V. I spodziewam się, że przy ładowaniu akumulatora, za twoimi plecami nie będzie kto to stać i zmusi ciebie ustalić przełącznik napięcia na maksimum! Zależność prądu ładowania od napięcia prostownika
  • #6
    xdiax
    Level 22  
    Dzięki dokumentację prostownika.
    aksakal wrote:
    Przy napięciu АC 19V napięcie po mostku będzie składało (19х0,9) -1.5V=15.6V

    Skąd we wzorze współczynnik 0.9? Czy nie powinno być tam √2 dla prądu sinusoidalnie zmiennego? Bo jeśli dobrze rozumuję, akumulator ze względu na swoją zdolność do magazynowania energii, przy ładowaniu napięciem tętniącym (z mostka), zostanie naładowany do wartości maksymalnej tego napięcia, a nie skutecznej.
  • #7
    zybex
    Helpful for users
    Tu jeszcze dane transformatora z innego opisu prostownika do samodzielnego wykonania.

    Zależność prądu ładowania od napięcia prostownika

    Zależność prądu ładowania od napięcia prostownika
  • #8
    vodiczka
    Level 43  
    xdiax wrote:
    I właśnie tego dotyczy moje pytanie - niestety wszystko ma być jak w oryginale
    Dlaczego "niestety" sfajczyłeś komuś prostownik?
    Proponowałbym przy odtwarzaniu wtórnego uzwojenia dać przynajmniej 6 odczepów.
    Najwyższe napięcie wtórnego ustaliłbym na 15,5-15,6 V AC przy napięciu na wejściu równym dokładnie 230V i prostowniku w układzie Greatza.
    Ja mam 14,6V AC przy prostowniku dwupołówkowym. Napięcie nieregulowane, prąd ograniczony przez żarówkę dużej mocy.

    Dodano po 25 [minuty]:

    xdiax wrote:
    Na ostatnim odczepie wiadomo - wartość szczytowa napięcia za mostkiem powinna wynosić 15V, ale co z resztą?
    Jeżeli wartość szczytowa (bez obciążenia) wyniesie równo 15V to prostownika nie naładujesz do 15V. Jeżeli napięcie w sieci będzie niższe niż nominalne np. 222 V to końcowe napięcie ładowania akumulatora będzie zdecydowanie niższe niż 15V.
  • #9
    zybex
    Helpful for users
    Poprosiłem kiedyś kolegę aby zmierzył mi napięcia na wyjściu prostownika fabrycznego firmy Bester. Prostownik ten też miał przełącznik.

    Prostownik Bester BST-24/10

    Zakres 6V 12V 18V 24V

    poz.1 6,0 11,0 15,5 22,0
    poz.2 6,2 11,5 16,5 23,5
    poz.3 6,5 12,0 17,5 25,0
    poz.4 7,0 12,5 18,5 26,0
    poz.5 7,3 13,3 19,5 27,5
    poz.6 7,6 14,0 20,5 29,0
    poz.7 8,0 14,5 21,5 30,0

    Uwaga: Pomiary wykonano bez obciążenia.
  • #10
    xdiax
    Level 22  
    vodiczka wrote:
    Dlaczego "niestety" sfajczyłeś komuś prostownik?

    Ja tylko ten prostownik naprawiam, nie miałem nic wspólnego z jego uszkodzeniem :)
    vodiczka wrote:
    Najwyższe napięcie wtórnego ustaliłbym na 15,5-15,6 V AC

    Nie za wysoko? Oczywiście zdaję sobie sprawę ze spadku napięcia pod obciążeniem, ale to i tak około 20V za mostkiem.
    zybex wrote:
    Poprosiłem kiedyś kolegę aby zmierzył mi napięcia na wyjściu prostownika fabrycznego firmy Bester. Prostownik ten też miał przełącznik.

    Dziękuję bardzo za szczegółowe dane. Jedyny problem jest taki, że trudno ocenić co w rzeczywistości wskazał miernik kolegi, podczas pomiaru napięcia tętniącego na zakresie DC. Wartość średnią?
    Co do schematów -
    próbowałem też wyliczyć napięcie wyjściowe na podstawie przekładni transformatora (900:76zw) i wyszło mi 18,57Vrms przy 220V napięcia sieciowego, dla których prawdopodobnie był projektowany ten prostownik. Czy w dalszej części znajduje się jakiś układ regulacji prądu/napięcia wyjściowego? Bo aż zwątpiłem, czy w każdym z prostowników producent zakładał gotowanie akumulatora na końcowym etapie ładowania, czy to może jednak ja coś źle liczę :D
  • Helpful post
    #11
    vodiczka
    Level 43  
    xdiax wrote:
    Nie za wysoko? Oczywiście zdaję sobie sprawę ze spadku napięcia pod obciążeniem, ale to i tak około 20V za mostkiem.
    Biorę poprawkę na możliwy spadek napięcia w sieci. Jeżeli właściciel prostownika ma stale napięcie nie niższe niż 228V lub nie zależy mu na w miarę szybkim ładowaniu to możesz dać maksymalnie (bez obciążenia) 13,5 V AC przy 230V.

    Poniżej jeszcze jeden przykład jakie napięcia przyjmuje się na wyjściu prostownika z odczepami.
    Tym razem odczepy są na uzwojeniu pierwotnym.
  • #12
    gimak
    Level 40  
    xdiax wrote:
    Jedyny problem jest taki, że trudno ocenić co w rzeczywistości wskazał miernik kolegi, podczas pomiaru napięcia tętniącego na zakresie DC. Wartość średnią?

    Jeżeli nie ma tam podpiętego kondensatora, to miernik pokazuje wartość średnią.
    Co transformatora, to gdym ja go nawijał dla siebie, to ilość zwojów na wtórnym bym tak dobierał, żeby na najniższym zakresie na wyjściu trafo było 12 VDC (dla aku 12V), a napięcie na pozostałych zakresach, żeby wzrastało o 1 VAC. Wtedy na najniższym zakresie będzie najzdrowsze dla akumulatora ładowanie (samograj).
  • #13
    ^ToM^
    Level 41  
    xdiax wrote:
    Muszę nawinąć nowy transformator do starego prostownika samochodowego, ponieważ oryginalny niestety uległ uszkodzeniu. Prostownik w pełnym tego słowa znaczeniu - cztery diody, amperomierz i "regulacja" prądu ładowania zrealizowana napięciowo, przez cztery odczepy na uzwojeniu wtórnym....


    Wszystko zależy od wielkości transformatora. Jak już będziesz wiedział jakie ma mieć napięcie na ostatnim odczepie, to trzy kolejne odczepy wykonaj co 1,5 V i będziesz miał mniej więcej taką regulację jak trzeb. W zależności od wielkości transformatora (i sztywności napięcia wyjściowego) konieczne będzie dobranie napięcia końcowego między 12 a 16 V mierzone bez obciążenia.
    Niestety, najprościej odwinąć wtórne i policzyć zwoje, tym bardziej że na wtórym zwykle jest tylko kilka zwojów na wolt i sprawa nie jest trudna.
  • #14
    xdiax
    Level 22  
    Okej, na podstawie danych ze schematu zamieszczonego przez @vodiczka, wyznaczyłem rozpiętość napięcia wyjściowego (ch-ka prawie liniowa) i ustaliłem, że przy zastosowaniu przełącznika z 7 pozycjami (taki akurat mi się wala w szufladzie), kolejnym pozycjom będą odpowiadały napięcia wyjściowe 12.25, 12.7, 13.2, 13.65, 14.1, 14.5 i 15V. Także zakładając całkowity spadek napięcia na mostku, połączeniach i boczniku amperomierza równy 3V, na kolejnych odczepach transformator teoretycznie pod obciążeniem powinien generować napięcia skuteczne równe 10.78V, 11.1V, 11.46V, 11.77V, 12.1V, 12.37V i 12.73V. Oczywiście finalnie trzeba będzie wziąć pod uwagę jeszcze sztywność transformatora i ew. obniżone napięcie sieciowe, więc każde z napięć powinno być wyższe o te 1-2V przy pracy jałowej. Co sądzicie o takich wyliczeniach?
  • #15
    gimak
    Level 40  
    xdiax wrote:
    Oczywiście finalnie trzeba będzie wziąć pod uwagę jeszcze sztywność transformatora

    To kolega chyba nigdy nie obserwował procesu ładownia akumulatora. Bo tu raczej akumulator narzuca napięcie i gdyby akumulator był urządzeniem idealnym, to napięcie ładowania dążyłoby do napięcia szczytowego jakie może dać trafo.
  • #16
    xdiax
    Level 22  
    gimak wrote:
    gdyby akumulator był urządzeniem idealnym, to napięcie ładowania dążyłoby do napięcia szczytowego jakie może dać trafo

    A nie dąży? :D Zakładając, że nie ma jakichś chorych upływności.
  • Helpful post
    #17
    gimak
    Level 40  
    xdiax wrote:
    A nie dąży? :D Zakładając, że nie ma jakichś chorych upływności.

    Dąży, ale nie zdąży - nie osiągnie, bo w realu występuje mniejszy lub większy prąd samorozładowania.
  • #18
    xdiax
    Level 22  
    Racja. Właśnie zmierzyłem spadek napięcia na transformatorze pod obciążeniem 10A w formie żarówki podłączonej przez mostek Gretza (żeby oddać wredny charakter obciążenia, z jakim będzie musiał ten transformator pracować) - napięcie skuteczne na jego wyprowadzeniach spadło o 1.5V. A więc ostatecznie dając te 2V zapasu, napięcia skuteczne odczepów wynoszą 12.8, 13.1, 13.5, 13.75, 14.1, 14.4 i 14.75V. Coś takiego ma rację bytu? Mogę nawijać? :D
  • #19
    ^ToM^
    Level 41  
    xdiax wrote:
    Racja. Właśnie zmierzyłem spadek napięcia na transformatorze pod obciążeniem 10A w formie żarówki podłączonej przez mostek Gretza (żeby oddać wredny charakter obciążenia, z jakim będzie musiał ten transformator pracować) - napięcie skuteczne na jego wyprowadzeniach spadło o 1.5V. A więc ostatecznie dając te 2V zapasu, napięcia skuteczne odczepów wynoszą 12.8, 13.1, 13.5, 13.75, 14.1, 14.4 i 14.75V. Coś takiego ma rację bytu? Mogę nawijać? :D


    Rozumiem, że te napięcia podajesz w stanie bez obciążenia. Jeżeli tak, to ja bym przesunął i pierwsze zrobił 12 V a następnie 12,8 V - opcja podładowywania akumulatora małym prądem się przydaje.
  • #20
    gimak
    Level 40  
    xdiax wrote:
    A więc ostatecznie dając te 2V zapasu, napięcia skuteczne odczepów wynoszą 12.8, 13.1, 13.5, 13.75, 14.1, 14.4 i 14.75V.

    Nie wiem jak rozumieć pojęcie "skuteczne". Czy jako napięcie przemienne na wyjściu trafo, czy po mostku, z obciążeniem, czy bez. Jak ja zgłębiałem tą tajemną wiedzę w technikum ok. 60 lat temu, to pojęcie napięcie skuteczne funkcjonowało tylko w prądzie przemiennym.
    xdiax wrote:
    Coś takiego ma rację bytu?

    Jak tak nawiniesz, to będzie musiało mieć rację bytu. Wg mnie to najniższe napięcie jest za wysokie, dodając to co napisałem na wstępie. Za wysokie dlatego, że wtedy, na tym najniższym zakresie, będzie potrzebny układ kontroli napięcia ładowania, który będzie pilnował, aby akumulator nie został przeładowany - bardzo istotne przy akumulatorach bezobsługowych.
    Jeżeli ma to być prostownik bez żadnej automatyki, to przynajmniej jedno (to najniższe napięcie) powinno być takie, aby naładowany akumulator pobierał z prostownika prąd pokrywający prąd samorozładowania akumulatora.
    Z moich wieloletnich obserwacji wynika, że taka sytuacja ma miejsce, gdy trafo bez obciążenia, po stronie wtórnej daje 11.5-12.0 VAC (napięcie skuteczne) - odpowiada to napięciu szczytowemu 17 V. Przy 12 VAC, po mostku będzie to 10.6 V (napięcie średnie) przy takim samym napięciu szczytowym.
    Przy takim napięciu w pełni sprawny akumulator, po naładowaniu będzie pobierał 300-450 mA, a dla trafo 120-150VA, to praktycznie praca bez obciążenia.
    Oczywiście ładowanie wtedy potrwa trochę dłużej, jest zdrowsze dla akumulatora, bo akumulator decyduje kiedy ma dość i zaczyna pobierać prąd na pokrycie samorozładowania, a właściciel akumulatora ma spokojną głowę - nie musi pilnować procesu ładowania.
  • #21
    xdiax
    Level 22  
    ^ToM^ wrote:
    Rozumiem, że te napięcia podajesz w stanie bez obciążenia.

    Dokładnie tak. Faktycznie co do pierwszych dwóch odczepów przesadziłem z tym założeniem, że będą pracować z pełnym obciążeniem cały czas :-?
    gimak wrote:
    Czy jako napięcie przemienne na wyjściu trafo

    Tak, napięcia przemienne na wyjściu transformatora bez obciążenia. Dziękuję za bardzo obszerną odpowiedź, rozwiewającą wszelkie wątpliwości. Zgodnie ze wskazówką obniżyłem w takim razie napięcia na poszczególnych odczepach o 1VAC, żeby proces ładowania przebiegał łagodniej. Napięcie na ostatnim ustaliłem na 13,75VAC, co powinno umożliwić naładowanie akumulatora do pełna, nawet przy znacznie obniżonym napięciu sieciowym.
  • #22
    aksakal
    Tube devices specialist
    Koledzy! Właściciel akumulatora, który używa prostownika, w którym nie przewidziano regulacji maksymalnego napięcia ładowania nie może być pewien,ze nie zepsuje albo nie zniszczy akumulator ! Zastosowanie prostownika bez możliwości regulacji maksymalnego napięcia wymaga starannego monitorowania procesu ładowania, napięcia akumulatora i jego temperatury. Szczególnie potrzebna jest kontrola przy niestabilnym napięciu sieci.
  • #23
    ^ToM^
    Level 41  
    aksakal wrote:
    Koledzy! Właściciel akumulatora, który używa prostownika, w którym nie przewidziano regulacji maksymalnego napięcia ładowania nie może być pewien,ze nie zepsuje albo nie zniszczy akumulator ! Zastosowanie prostownika bez możliwości regulacji maksymalnego napięcia wymaga starannego monitorowania procesu ładowania, napięcia akumulatora i jego temperatury. Szczególnie potrzebna jest kontrola przy niestabilnym napięciu sieci.


    Po ustawieniu prądu o wartości 1/10 pojemności baterii prąd będzie malał w miarę jak napięcie na akumulatorze będzie się podnosiło, zabezpieczając przy tym akumulator przed uszkodzeniem. W idealnym przypadku przy prawidłowo wykonanym prostowniku prąd ładowania spadnie do kilkuset mA i dalsze ładowanie takim prądem niczym szczególnie nie grozi.
    Nie trzeba się aż tak bardzo martwić za użytkownika!
    :)
  • #24
    aksakal
    Tube devices specialist
    Kollego, ^ToM^! Gdyby to była twoja bateria, pomyślałbyś inaczej! Jeśli ustawisz prąd 1/10 pojemności akumulatora przy napięciu sieciowym 230 V, wówczas wraz ze wzrostem napięcia sieci o 10% wzrośnie prąd ładowania i, co ważniejsze , napięcie końcowe , do którego akumulator może być naładowany. I to napięcie może przekraczać maksymalne dopuszczalne . Taka sytuacja jest szczególnie niebezpieczna w przypadku akumulatora bezobsługowego , ponieważ maksymalne napięcie ładowania dla tych akumulatorów nie powinno przekraczać 14,4 V. Po przekroczeniu napięcia więcej niż 14.8 V rozpoczyna się intensywne gazowanie i ogrzewanie elektrolitu, co prowadzi do jego zniszczenia. Konieczne jest dokładne monitorowanie napięcia i temperatury akumulatora podczas korzystania prostownikem bez możliwości regulacji maksymalnego napięcia
  • #25
    vodiczka
    Level 43  
    aksakal wrote:
    Taka sytuacja jest szczególnie niebezpieczna w przypadku akumulatora bezobsługowego , ponieważ maksymalne napięcie ładowania dla tych akumulatorów nie powinno przekraczać 14,4 V.
    Mały offtopic:
    Jakie napięcie uważa kolega za dopuszczalne w przypadku akumulatorów bezobsługowych, wykonanych w technologii wapniowej Ca-Ca.
    Czy można a nawet trzeba sporadyczne ładować (np. dwa razy w roku) do napięcia 16,2V czy jest to niewłaściwe.
  • #26
    aksakal
    Tube devices specialist
    Kolego! Możesz ładować akumulator i takim napięciem lecz tylko przy kontroli napięcia i temperatury, która nie musi przekraczać 45 stopniów . Po osiągnięciu tej temperatury należy tymczasowo przerwać proces ładowania do jej obniżenia.
    Zależność prądu ładowania od napięcia prostownika
  • #27
    gimak
    Level 40  
    aksakal wrote:
    Po przekroczeniu napięcia więcej niż 14.8 V rozpoczyna się intensywne gazowanie i ogrzewanie elektrolitu, co prowadzi do jego zniszczenia. Konieczne jest dokładne monitorowanie napięcia i temperatury akumulatora podczas korzystania prostownikem bez możliwości regulacji maksymalnego napięcia

    Co do gazowania, a szczególnie grzanie się akumulatorów podczas ładowania, to mam inne zdanie na ten temat. Akumulatory w samochodzie ładowałem można powiedzieć od zawsze, czyli od 1974 roku, prostownikiem składającym się tylko z trafo i początkowo diody, zastąpionej później mostkiem. Trafo na wyjściu, bez obciążenia, miał tylko 12 VAC. Przy tym napięciu napięcie szczytowe ma 17 V. Przy tym napięciu, sprawne akumulatory 34-55 Ah/12V, pod koniec ładowania brały prąd rzędu do 0.5 A, a napięcie wzrastało nawet do 15.8 V. Przy akumulatorach gorszej kondycji (6-7 letnich) prąd końcowy wzrastał nawet do 1 A, ale napięcie końcowe też było niższe. Owszem gazowanie pod koniec się pojawiało, ale było ono niewielkie. Wtedy to nie był żaden problem, bo można było bez problemu uzupełnić ubytki, więc nikt sobie tym głowy nie zawracał. Niedawno sprawdzałem robiłem eksperymenty z ładowaniem akumulatorów (pisałem o tym na forum) i rzeczywiście tak jak Kolega napisał, gazowanie elektrolitu zaczęło się pojawiło się przy ładowaniu stało napięciowym, przy napięciu 14.8 V i przy prądzie 450 mA, który mu towarzyszył, było ono śladowe. Przy tych wartościach prądu, nie może być mowy o jakimś zauważalnym podgrzaniu elektrolitu. Ja się z czymś takim, nigdy nie spotkałem. Powodem tego na pewno było to, że parametry napięciowe trafo zapewniały to, że to akumulator (stan jego naładowania) decydował, jaki prąd pobiera i na końcu pobierał prąd, głównie na pokrycie samorozładowania.
    Wcześniej nad tym się nie zastanawiałem, ale jeżeli chodzi o temperaturę, to chyba akumulator, z tego tytułu, bardziej dostaje łupnia w komorze silnika podczas jazdy, bo po długiej jeździe, szczególnie latem, namierzałem temperaturę ścianki akumulatora nawet 50°C.
    Co do wpływu pływania napięcia w sieci na warunki ładowania akumulatora, to przy trafo o którym piszę (11.5-12 VAC na wyjściu), to jakiś będzie, ale raczej niewielki. Wzrost napięcia o 10%, z 230 VAC na 251 VAC spowoduje wzrost napięcia szczytowego z 17 V do 18.5 V, a to z kolei w sposób nieznaczny wpłynie na wzrost prądu ładowania w końcowej fazie. Spowoduje to niewielki wzrost gazowania elektrolitu, ale zauważalnego wzrostu temperatury na pewno nie spowoduje.
    Ja, mimo, że miałem do dyspozycji prostownik z pełną automatyką, korzystałem, z takiego prostego prostownika bez żadnej automatyki.
    Piszę w czasie przeszłym, bo teraz akumulator ładuję z paneli PV, ale tu już jest kontrola napięcia.
  • #28
    aksakal
    Tube devices specialist
    Doświadczenie rośnie wprost proporcjonalnie do ilości zniszczonego sprzętu,
  • #29
    ^ToM^
    Level 41  
    aksakal wrote:
    Kollego, ^ToM^! Gdyby to była twoja bateria, pomyślałbyś inaczej! Jeśli ustawisz prąd 1/10 pojemności akumulatora przy napięciu sieciowym 230 V, wówczas wraz ze wzrostem napięcia sieci o 10% wzrośnie prąd ładowania i, co ważniejsze , napięcie końcowe , do którego akumulator może być naładowany. I to napięcie może przekraczać maksymalne dopuszczalne.


    Nie wiem dlaczego miałoby akurat przy ładowaniu wzrosnąć o 10%. Od 10 lat nie widziałem u mnie w gniazdku więcej niż 235 V.
    Jak ktoś ma problem ze stabilnością napięcia (bo sąsiad założył sobie np. kolektory) to kupi sobie do prostownika dodatkowy stabilizator. Jak nie chce stabilizatora to kupi sobie elektroniczny timer za 20 zł, nastawi czas ładowania na 15-20 h i też się nie musi martwić ani nic kontrolować.
  • #30
    aksakal
    Tube devices specialist
    Collego,^ToM^! Przeczytałem twój post i przypomniałem sobie bajkę Hansa-Christiana Andersena o tym, jak żołnierz gotował owsiankę z siekiery. Jeśli do prostownika na transformatorze zostanie dodany stabilizator napięcia, timer, a ponadto analizator stanu akumulatora z funkcjami wyboru optymalnego trybu ładowania w zależności od tego stanu , ochroną przed niewłaściwą polaryzacją , zwarciem wyjściowym , otrzymamy nowoczesny prostownik, który spełni wszystkie wymagania instrukcji ładowania akumulatorów. Producenci współczesnych akumulatorów zalecają stosowanie prostowników z funkcjami analizy stanu akumulatora, które pozwalają wybrać optymalny tryb ładowania. Właściciele akumulatorów na własne ryzyko używają prostowników , które chcą , mogą lub mają.Ale w tym przypadku traci się możliwość wymiany akumulatora uszkodzonego przedwcześnie i kompensacji materialnej w przypadku wybuchu akumulatora i pożaru z winy producenta.Żaden sąd nie stanie po stronie właściciela w przypadku naruszenia zaleceń instrukcji obsługi akumulatora. Nie rozumiem dlaczego poszczególni koledzy tak zareagowali na moje zalecenie konieczności monitorowania stanu i temperatury akumulatora przy użyciu prostownika bez możliwości regulacji maksymalnego napięcia ładowania i dyskusja rozpuchnęła do rozmiarów słonia. Na pewno nie widzieli jeszcze wyników używania takich prostowników, gdy samochód lub garaż płoną jak zapałki! Mądry człowiek uczy się na błędach innych , a głupi na swoich! Schematów ograniczenia maksymalnego napięcia dużo i dosyć prostych. Jeden z wariantów na zdjęciu. Zależność prądu ładowania od napięcia prostownika