Witam serdecznie, powiem tak, chciałbym zakupić dla siebie spawareczkę, mam już prawie 40 lat, mieszkałem w bloku i nigdy za dzieciaka nie miałem takiego sprzętu w ręce. W szkole średniej jedynie 2 minuty spawałem ?, teraz przeniosłem się na wieś i marzy mi się warsztacik amatorski i sprzęt do niego. Miałem sobie kupić jakiś stół warsztatowy, ale postanowiłem, że się pobawię i zrobię sam, a więc potrzebuję spawareczki. Stół planuje zrobić z profilów zamkniętych 40x40x3 4 nogi a górę z kątownika 30x30x3 i zamierzam sobie to sam pospawać - blat deski, a na nich gumoleum jakiś, i do pospawania tego potrzebuje spawareczki, mam mały budżet max 400, 500 zł, ale myślę, że na moje potrzeby starczy (planuje jeszcze zrobić jakiś stojak na sznurki do wieszania ubrań na dwór). Myślałem o spawarce na elektrodę (migomat za drogi) ew. jakiś automat spawalniczy. Z tego, co wyczytałem (sama teoria w necie) lepszą spawarką byłaby inwentorowa. Spawareczkę (jak dobrze rozumiem też na elektodę, ale lepiej, łatwiej się sprawa i mniej żużlu jest). Ze względu, że łatwiej mi będzie się nauczyć nią pracować, myślę, że to pospawać selektodą 2 lub 2,5 mm, więc szukam takiej spawarki. W necie znalazłem też info że niezła jest Bester np. 155-nd mający 140 A, myślę, że mi wystarczy. Czy to dobry wybór, czy lepiej coś innego poszukać, ew. czy dobrym pomysłem byłby zakup tańszej używanej Besterki np. model 135, na co wtedy zwrócić uwagę, jak to spawa i czy często się Besterki psują, ew. jeszcze myślałem na półautomatem Parkside z Lidla za 400 zł na drut. Podobno łatwiej się sprawa, ale strasznie dymi i mało widać i max 3 mm zespawa podobno, co mi koledzy doradzicie, jako dla amatora, który nigdy nie spawał, pozdrawiam serdecznie