Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

tomybb 03 Apr 2021 18:30 5847 44
Renex
  • Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Diora AWS 504, amplituner którego lata produkcji to początek lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Przeznaczony głównie na eksport. Stąd widoczne napisy w języku angielskim. Stanowi on część, segment, większego zestawu w skład którego mogły wchodzić także: magnetofon, odtwarzacz CD czy korektor barwy dźwięku. Oczywiście może działać jako niezależne urządzenie.

    Podstawowe dane techniczne sprzętu.

    Zakresy odbieranych częstotliwości:
    Długie, LW: 147-291 kHz
    Średnie, MW: 519-1611 kHz
    UKF, FM, OIRT: 65-74 MHz
    UKF, FM, CCIR: 87,5-108 MHz

    Moc wyjściowa: 2 x 20W RMS, h=0,7%

    Impedancja głośników: 8Ω

    Zakres regulacji barwy dźwięku: +/- 8dB (100Hz oraz 10kHz)

    Zniekształcenia harmoniczne: <0,5% przy połowie mocy

    Zasilanie: 220V, 50Hz

    Dopuszczalny pobór mocy: 140VA

    Wymiary: 420x90x270mm

    Ciężar: 5,3kg


    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504 Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Od lewej widzimy tutaj gniazdo słuchawkowe, jack 6,3mm oraz wyłącznik zasilania. Duży napis informujący, że sprzęt może być obsługiwany z pilota zdalnego sterowania. Wzmacniacz posiada już funkcję standby, możliwe jest jego uruchomienie z pilota. Osobna regulacja tonów wysokich, niskich oraz balansu zrealizowana klasycznie na trzech potencjometrach. Wybór źródła dźwięku za pomocą przycisku "SOURCE", zmiana zakresu radia oraz dwa klawisze wykorzystywane przy strojeniu fal radiowych. Sprzęt ma możliwość także zapisanie stacji radiowych. Czytelny wyświetlacz LED, obok niego, pod filtrem umieszczono odbiornik podczerwieni. Regulacja głośności za pomocą potencjometru z silnikiem zasilanym napięciem stałym, zabieg zastosowany aby i tą funkcję można było realizować przyciskami na pilocie.

    Na wyświetlaczu informacja o aktualnie wybranym źródle sygnału.
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504 Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    W przypadku radia mamy tutaj wyświetlaną aktualną częstotliwość. Jak widać w danych technicznych są dwa zakresy FM, czyli częstotliwości od 65-108MHz.
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504 Wnętrze amplitunera Diora AWS 504


    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Na tylnym panelu spora ciekawostka, część napisów w języku polski. Czyli mamy tutaj mieszankę językową: polsko-angielską. :)
    Gniazdo FM typu "żeńskiego", współczesne tunery posiadają wtyczkę "męską". Charakterystyczne dla tamtych czasów złącze anteny AM. Wyjście na korektor graficzny, tzw Pre-OUT. Oczywiście w przypadku jego braku zastosowane muszą być tak jak tutaj widoczne dwie zwory. Złącza sygnałów wejściowych typu cinch, oraz można powiedzieć bardzo współczesne gniazdo głośnikowe. Mamy także trzy złączą którymi podłączamy sygnały sterujące z pilota segmentem CD, tape oraz equalizerem. Tutaj uwaga na prawidłowe podpięcie ponieważ dwa gniazda sterujące są także typu cinch, dokładnie tak samo wyglądające jak wejściowe. Na panelu tylnym znalazło się także miejsce na trzy gniazda zasilania 220V dla pozostałych segmentów. Dopuszczalna ich moc nie może przekroczyć jednak 3x30W. Z prawej górnej strony także gniazdo bezpiecznika głównego T1,25A.


    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Od spodu spore ułatwienie dla serwisantów, czyli odkręcane pokrywy umożliwiające dostanie się do niektórych podzespołów bez konieczności większej rozbiórki sprzętu. Charakterystyczne dla Unitry wkręty z łbem na klucz 5mm. Widzimy także zabieg oszczędnościowy, tylne nóżki, te niewidoczne, nie wyeksponowane nie są już takie eleganckie jak przednie. Taki zabieg ciągle jest stosowany w niektórych obecnie produkowanych modelach sprzętu audio.

    A tak amplituner prezentuje się w środku.
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Od razu można dostrzec tu wiele charakterystycznych elementów dla polskich sprzętów produkowanych dużo wcześniej. Złącza, wtyczki pamiętające jeszcze lata siedemdziesiąte np. w Radmorach, czy chociażby znienawidzono przez niektórych kondensatory elektrolityczny Elwy.

    Podstawowy element zasilania to transformator TS90/16 o następujących parametrach.
    Moc: 90 W, napięcia wtórne: 2 x 19,8 V (2 x 2 A); 27 V (0,06 A); 5,8 V (0,5 A); 16 V (0,2 A); 39 V (0,02 A).
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Dalej widoczna końcówka mocy, STK4141V umieszczona na czernionym radiatorze oraz duży kondensator elektrolityczny 2x4700µF, 40V.
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504 Wnętrze amplitunera Diora AWS 504 Wnętrze amplitunera Diora AWS 504


    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Potencjometr głośności z widocznym silnikiem do jego obracania.
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Głowica FM.
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Wiele wspominano o pilocie, niestety w tym egzemplarzu go już nie było, wygląda on jednak mniej więcej tak. Jak widać może obsługiwać kilka segmentów "wieży".

    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Sercem amplitunera jest mikroprocesor UPD 8749HC umieszczony na płycie sterującej.

    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Wspomniano wcześniej, że zmiana źródła nie jest w tym przypadku realizowana za pomocą mechanicznego przełączania wejść a cyfrowo. Odpowiedzialny jest za to układ MCY74052N - multiplekser.

    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Czyli w naszym przypadku IC700 umieszczony zaraz obok złącz wejściowych.
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Przedwzmacniacz gramofonowy jest zrealizowany na widocznym obok UL1322 Cemi, czyli niskoszumny wzmacniacz mikrofonowy.
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Z bardziej nowożytnych rozwiązań mamy tutaj możliwość wyciszenia, MUTE, funkcja wybierana z pilota lub kombinację dwóch klawiszy na panelu czołowym. Sygnał ten emitowany jest przez procesor, poprzez tranzystory trafia na układ wzmacniacza powodując jego wyciszenie.
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Sygnał "mute" występuję także chwile po włączeniu sprzętu, celem tego zabiegu jest działanie podobnie jak układ opóźnionego załączania głośników.

    W instrukcji serwisowej znalazłem także schemat nadajnika zdalnego sterowania, czyli coś czego nie znajdziemy już (chyba) w żadnej dokumentacji od współczesnych urządzeń RTV.
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    Jak widać sprzęt ten to jakby połączenie starych rozwiązań, wiele elementów i patentów znanych z dużo wcześniejszych polskich konstrukcji. Cieszy na pewno mnogość bezpieczników ułatwiających serwisowanie w razie awarii podzespołów. Zaobserwować można także symbole bardziej nowoczesne: duża liczba układów scalonych, cyfrowy tuner, sterowanie z pilota itp.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    tomybb
    Level 26  
    Offline 
    W moich artykułach znajdziecie przede wszystkim: testy, prezentacje gadżetów elektronicznych, modułów, sprzętu pomiarowego, narzędzi, wyposażenia pracowni oraz wszystkiego innego co może przydać się elektronikowi i nie tylko. Nie zabraknie także artykułów o tematyce nieco odbiegającej od elektroniki.
    Has specialization in: naprawa rtv agd, Artykuły Elektroda.pl
    tomybb wrote 1677 posts with rating 1552, helped 3 times. Been with us since 2006 year.
  • Renex
  • #2
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Brak zabezpieczenia zwarciowego/przeciążeniowego końcówki mocy to też nasz krajowy patent. W razie ew.zwarcia w obwodzie kolumn lub ich przewodów STK się uszkodzi zanim zadziałają bezpieczniki topikowe.
  • #3
    popiol667
    Level 18  
    Kupiłem taki za dwa piwa jako uszkodzony. Walnięty był MCY74052N. Wymiana przywróciła amplituner do życia.
    BTW. w czasach licealnych udzielałem się w radiowęźle i miałem wątpliwą przyjemność korzystać z decka i cd diory z tej samej serii. Mechanika sypała się na potęgę... Wołem roboczym był Technics SL-PG590 :)
  • #4
    kaem
    Level 28  
    Czy na szumie pomiędzy stacjami FM słychać czasami przebicia z fal krótkich? Bo tak miałem w tunerze AS-502, którego sekcja radiowa jest chyba taka sama jak w AWS-504.
  • #5
    ^ToM^
    Level 41  
    Z zewnątrz ładne ale w środku wygląda jak wykonane przez zdolnego radioamatora. Niestety te urządzenia często wykonane były podle. Czasami tak podle, że już po transporcie do sklepu nie działały, a gdzie jeszcze sprzedaż i transport do domu klienta.
  • Renex
  • #6
    kaem
    Level 28  
    ^ToM^ wrote:
    Z zewnątrz ładne ale w środku wygląda jak wykonane przez zdolnego radioamatora.


    Też mnie wkurza ten bałagan w polskich konstrukcjach RTV, nawet tych już nie komunistycznych. Otwórzcie podobnej klasy klocek Technicsa, Sony czy Denona - zupełnie inny porządek i logika. A przecież te "japońskie" klocki to przeważnie chińszczyzna...
  • #7
    tytka
    Level 21  
    Dlaczego zdjęcie z głowicą FM, podpisałeś:
    tomybb wrote:
    Układ tunera FM. Cyfrowa synteza częstotliwości.
    ?

    tomybb wrote:
    (...)UL1322 (...) odpowiedzialny za złącze gramofonowe.

    Trochę niefortunnie to napisałeś. Chyba trafniej byłoby napisać, że przedwzmacniacz gramofonowy jest zrealizowany na ...

    tomybb wrote:
    (...)schemat nadajnika zdalnego sterowania, czyli coś czego współcześnie nie znajdziemy już (chyba) w żadnej dokumentacji od współczesnych urządzeń RTV.

    Do takich zupełnie współczesnych to nie zaglądałem, ale w serwisówkach dużo nowszych (od tego) sprzętów np Yamahy są zamieszczane te schematy.

    Pamiętam, że jednym z mankamentów tego sprzętu, były przegrzewające się stabilizatory TDA8138. Zbyt duża moc była na nich tracona. Kiedyś byłem posiadaczem tego sprzętu, i aby "ulżyć" wspomnianemu TDA, odwinąłem kilka odpowiednich zwojów z transformatora.
  • #8
    tomybb
    Level 26  
    tytka wrote:
    Trochę niefortunnie to napisałeś.

    Poprawiłem.

    tytka wrote:
    Do takich zupełnie współczesnych to nie zaglądałem, ale w serwisówkach dużo nowszych (od tego) sprzętów np Yamahy są zamieszczane te schematy.


    Z czystej ciekawości sprawdzę sobie jak będę miał jakąś Yamahę na stolę. Może przeoczyłem. :) Ale we współczesnych to już na pewno nie widziałem. Masz tylko wykaz części, pilota możesz sobie zamówić po PN i w zasadzie tyle jeśli chodzi o niego... producent nie przewiduje w żadnym razie naprawy czegoś takiego jak pilot...
  • #10
    398216 Usunięty
    Level 43  
    ditomek wrote:
    Pod plastikową obudową nie ma drugiego?
    Nie ma. To osłona doprowadzeń 230V~ do gniazd sieciowych na tylnym panelu.
  • #11
    krzysiek1979
    Level 10  
    Mam pytanie.
    Czy ten amplituner będzie lepszy pod względem brzmienia niż typowy wzmacniacz ws 502?+tuner Diory? Czy może być taką alternatywą pomiędzy ws 502+tuner. Bo jeszcze może być Ws 504+tuner Diory. Czy to brzmieniowo , dźwiękowo będzie podobnie?
  • #12
    bsw
    Level 20  
    krzysiek1979 wrote:
    Czy ten amplituner będzie lepszy pod względem brzmienia niż typowy wzmacniacz ws 502?+tuner Diory? Czy może być taką alternatywą pomiędzy ws 502+tuner. Bo jeszcze może być Ws 504+tuner Diory. Czy to brzmieniowo , dźwiękowo będzie podobnie?

    Brzmienie to kwestia względna - czy może być alternatywą? No właśnie dlatego został stworzony.
    Końcówki we wszystkich wymienionych to STK (po jednej w AWS504 i WS502 - odpowiednio 4141 i 4181 oraz po dwie serii 4044 w AWS504). Z kolei przedwzmacniacz w obu 504 jest "analogowy" a w 502 "cyfrowy" na TDA1029...
  • #13
    krzysiek1979
    Level 10  
    Często spotykam się z opiniami,że najlepiej brzmi WS 504,a najgorzej WS 502. Czy lepiej wybrać wzmacniacz z dwoma STK czy np AWS 504 z jednym STK.? Mam okazję kupić taniej AWS 504+korektor albo wiadomo drożej WS 504+korektor. Czy drożej oznacza lepiej ?
  • #14
    bsw
    Level 20  
    Dwa czy jeden STK to moim zdaniem jedynie kwestia mocy wyjściowej. A za brzmienie w dużej mierze odpowiada przedwzmacniacz - w 502 oparty na samochodowym TDA...
    W 502 nie podoba mi się też design - brak gałki :-)
    Zatem jeśli nie zależy Ci na dużej mocy wyjściowej AWS jest ok.

    BTW:
    Osobiście nie podoba mi się ta seria. Pamiętam premierę tego zestawu ok. 1990 roku - byłem rozczarowany że aluminium z frontu zastąpiono tandetnym plastikiem...
    Ponadto oryginalne STK nie są już dostępne - w razie awarii może być problem...
  • #15
    398216 Usunięty
    Level 43  
    bsw wrote:
    przedwzmacniacz w obu 504 jest "analogowy" a w 502 "cyfrowy" na TDA1029...

    W kwestii formalnej: TDA 1029 nie jest w żadnym wypadku przedwzmacniaczem a już na pewno nie "cyfrowym".
    To ANALOGOWY (bardzo przyzwoity skądinąd) selektor przełączany napięciem. Nie można mówić o żadnym przedwzmacniaczu bo taki musiałby wprowadzać do sygnału wzmocnienie, tłumienie lub barwę/korekcję brzmienia. 1029 z założenia jest "przezroczysty" dla sygnału - nie wprowadza do sygnału ani osłabienia ani wzmocnienia ani korekcji barwy.
    bsw wrote:
    przedwzmacniacz - w 502 oparty na samochodowym TDA...
    Samochodowym??? Skąd niby takie twierdzenie? Osobiście nie spotkałem się w żadnym z naprawianych radiu samochodowym, z selektorem realizowanym na TDA1029, a poza tym najlepiej on pracuje przy zasilaniu rzędu 20V. To, że akurat w WS502 jakiś niedouczony konstruktor postanowił zasilić go z 12V nie świadczy o jego pierwotnym przeznaczeniu, a raczej o niedouczeniu tego, kto wybrał dla niego tak niskie zasilanie.
  • #16
    bsw
    Level 20  
    "cyfrowy" i "analogowy" - to taki skrót myślowy - chodziło mi o sposób sterowania ;-) Z takimi TDA to w samochodowych radioodbiornikach się najczęściej spotykałem. Większość klasycznego sprzętu audio unikało takich scalonych rozwiązań. I najprawdopodobniej ma to wpływ na brzmienie skoro jest różnica na korzyść WS504 a końcówki podobne...
  • #17
    398216 Usunięty
    Level 43  
    bsw wrote:
    I najprawdopodobniej ma to wpływ na brzmienie skoro jest różnica na korzyść WS504 a końcówki podobne...
    Różnice są ale na pewno nie dlatego, że jest tam TDA1029, a to, że konstrukcja inna. Akurat dość dokładnie "przetestowałem" tę kostkę - w różnych zasilaniach, i aplikacjach. Dlatego też pisałem o zasilaniu - nie bez powodu nota katalogowa sugeruje zasilania z 20V - przy niższym napięciu pracuje to gorzej. Gorzej pracuje też przy niedopasowaniu oporności wejściowej z opornością wyjściową stopnia poprzedzającego - co prawda w większości zastosowań TDA jest (zgodnie z przeznaczeniem) wstawiana zamiast mechanicznego selektora wprost do gniazd wejściowych, ale też należy pamiętać, że nie każde źródło ma (chociaż powinno mieć) odpowiednie parametry. Po to są podane w kartach katalogowych wszystkie dane, i zalecana aplikacja. A jak ktoś wie lepiej (a tak mu się przynajmniej wydaje) - potem są zarzuty jaka to "kiepska" kostka i zaczyna snuć własne teorie dla potwierdzenia tego. A wystarczyłoby zajrzeć do DS... i się zastosować do zawartych tam wskazówek.
    Akurat w WS502 konstruktor poszedł na łatwiznę - zamiast kombinować ze znalezieniem odpowiedniego zasilania - skorzystał z tego co miał pod ręką - a miał zasilanie wzmacniacza operacyjnego.
    No i to nadal tylko drobny szczegół co do innego brzmienia innego wzmacniacza... Przecież różnice pomiędzy nimi nie polegają wyłącznie na innym selektorze!? A że końcówki takie same... Akurat wzmacniacz mocy na brzmienie ma tu najmniejszy wpływ.
    bsw wrote:
    Z takimi TDA to w samochodowych radioodbiornikach się najczęściej spotykałem.

    Możesz podać jakiś przykład? Z ciekawości pytam, bo naprawdę nigdy się nie spotkałem w samochodowym radioodbiorniku selektora o jakim mowa.
  • #18
    bsw
    Level 20  
    398216 Usunięty wrote:
    bsw wrote:
    Z takimi TDA to w samochodowych radioodbiornikach się najczęściej spotykałem.

    Możesz podać jakiś przykład? Z ciekawości pytam, bo naprawdę nigdy się nie spotkałem w samochodowym radioodbiorniku selektora o jakim mowa.

    Oj pokręciłem trochę - fakt. Myślałem o przedwzmacniaczu czyli TDA8425 a podałem oznaczenie selektora - TDA1029. A zasilany niesymetrycznie napięciem 8-16V przedwzmacniacz skojarzył mi się z popularnymi w car audio układami Philipsa np. TDA7419.
    I ten był sterowany "cyfrowo" w odróżnieniu od wcześniejszych "analogowych": TDA1525 czy TDA1526.

    Natomiast fakt jest taki iż w tamtych czasach w sprzęcie wyższej klasy niechętnie stosowano takie "wynalazki"...

    BTW: Kupiłem jakiś czas temu ciekawy układ TDA7468D, który jest zintegrowanym selektorem i przedwzmacniaczem, ale jeszcze nie miałem pretekstu się nim pobawić...
  • #19
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Tak też i ja myślałem... Te "prawdziwe" korektory cyfrowe z samochodowy6ch odbiorników też "trenowałem" swego czasu. Bez entuzjazmu z powodu miernych ich parametrów. O TDA1526 (ten 1525 to chyba znów jakaś pomyłka z Twojej strony?) nawet nie ma się co wypowiadać - to jakieś jedno wielkie nieporozumienie jest. Szumy, sumy i jeszcze raz szumy, a dopiero na czwartym miejscy jakiś sygnał muzyczny. To już LM 1036 jest od niego dużo lepszy, a też sterowany napięciowo.
  • #20
    Nigiri
    Level 8  
    Na sam początek dodam kilka uwag.
    Napisy w języku angielskim już w tamtych czasach stały się normą dla sprzętu produkowanego w Polsce. Już w wieżach z serii MIDI-050, MIDI-055 z drugiej połowy lat 80-tych panele przednie były z napisami w języku angielskim, a w latach 90-tych już chyba nikt z Polskich producentów nie produkował sprzętów z napisami w języku Polskim.
    Ten tuner obsługuje zakres OIRT (65-74MHz) i zakres CCIR (87,5-108 MHz). Nie obsługuje więc całego zakresu 65-108MHz, a dokładniej rzecz ujmując częstotliwości od 74 do 87,5 MHz, co jest o tyle ważne, że w Japonii ten tuner nie będzie zbyt przydatny, bo tam występuje zakres 76-90 MHz.
    Wie ktoś jaka głowica tam występuje? Czy jest to sama głowica co w dwuzakresowej Tosce 306?
  • #22
    bsw
    Level 20  
    Nigiri wrote:
    Napisy w języku angielskim już w tamtych czasach stały się normą dla sprzętu produkowanego w Polsce. Już w wieżach z serii MIDI-050, MIDI-055 z drugiej połowy lat 80-tych panele przednie były z napisami w języku angielskim, a w latach 90-tych już chyba nikt z Polskich producentów nie produkował sprzętów z napisami w języku Polskim.
    Ciekawe co na to użytkownik @Rocky Horror, który mnie kiedyś obsztorcował za to że na swoim urządzeniu zrobiłem angielskie napisy ;-)

    Nigiri wrote:
    Wie ktoś jaka głowica tam występuje? Czy jest to sama głowica co w dwuzakresowej Tosce 306?
    Z wyglądu ta sama - tutaj zdjęcie wnętrza 306:
    Tosca 306
  • #23
    kaem
    Level 28  
    Co do polskich napisów na sprzęcie... Klocki zestawu SSL-042 były produkowane jeszcze na początku lat 90-tych, a polskie napisy mają.
  • #24
    tytka
    Level 21  
    Nigiri wrote:
    Czy jest to sama głowica co w dwuzakresowej Tosce 306?

    Nie jest. To są inne głowice:
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504

    bsw wrote:
    Ciekawe co na to użytkownik @...:::RoCkY:::... Horror, który mnie kiedyś obsztorcował za to że na swoim urządzeniu zrobiłem angielskie napisy


    Nie Ciebie jednego. Każdy, który zamieścił swój projekt z opisami innymi niż polskie, tego doświadczył. On po prostu tak ma, nie znosi innych opisów niż polskie.
  • #25
    Rocky Horror
    Level 31  
    bsw wrote:
    Ciekawe co na to użytkownik @Rocky Horror, który mnie kiedyś obsztorcował za to że na swoim urządzeniu zrobiłem angielskie napisy ;-)
    Zostałem wywołany do tablicy, śpieszę zatem z wyjaśnieniami.
    Istotne jest właśnie jedno słowo: swoim.

    W temacie jest mowa o amplitunerze Diora z serii, którą planowano również eksportować do innych krajów. I tak faktycznie było, wciąż mam gdzieś papierowy katalog Conrada z różnymi zestawami wieżowymi, w tym zestawem Diory SSL500. W przypadku urządzenia, które może trafić do odbiorców różnych narodowości, nanoszenie napisów w języku angielskim może być uzasadnione. Warto zwrócić uwagę, że niektóre komponenty Diory serii "400" bywały produkowane ściśle na eksport i posiadały napisy właściwe dla danego kraju (niekoniecznie angielskie).

    W przypadku zaś urządzenia konstruowanego przez siebie i dla siebie, na własny użytek, takiego które nigdy nie zostanie oddane żadnemu obcokrajowcowi, umieszczanie napisów w obcym języku jest godne najwyższej pogardy. Wygląda to mniej więcej tak, że projektując urządzenie tłumaczymy opisy w głowie z polskiego na angielski, a potem użytkując dzieło, na powrót z angielskiego na polski. Jest to najbardziej bezsensowna czynność jaką można wykonać.
    Przyznam, że nie spotkałem się z tym zjawiskiem w żadnym innym kraju, nie widziałem, żeby np. amerykanie albo brytyjczycy używali w swoich konstrukcjach języka np. włoskiego, albo francuskiego, mimo że znajomość tego drugiego też swego czasu stanowiła pewien prestiż. Prawdopodobnie niechęć do samych siebie i swojego języka, to szczególna, lub wręcz unikatowa cecha polaków. No może niekiedy japończykom też się to zdarza.

    Istnieją pewne racjonalne odstępstwa od stosowania napisów po polsku. Pierwsze, to konstruowanie urządzenia dla obcokrajowca. Kilka lat temu zbudowałem wzmacniacz lampowy dla znajomego ze Szkocji. Aby funkcje wzmacniacza były zrozumiałe dla niego, zostały opisane w języku angielskim, jest to zupełnie oczywiste. Drugie, to konstruowanie repliki istniejącego urządzenia, lub przynajmniej w miarę bliskiej imitacji. W tym wypadku sprzęt staje się jednak nie tylko urządzeniem użytkowym, ale też eksponatem. Jeśli próbujemy odwzorować cechy charakterystyczne sprzętu który miał napisy w obcym języku, użycie polskiego może być niekoniecznie trafione.

    Można mieć wątpliwości co do urządzeń DIY wykorzystujących w opisach funkcji specyficzne, silnie zakorzenione nazewnictwo, np. sprzęt gitarowy. Przyznam, że w tym przypadku nie mam ustalonego zdania, choć budując wzmacniacz do gitary, użyłbym własnego języka i starał się wymyślić jakieś sensowne tłumaczenie nazw funkcji.

    W pewnym stopniu używanie napisów w obcym języku zamiast polskiego byłoby wytłumaczalne, gdyby ktoś z jakichś powodów (np. przykrych doświadczeń z życia w polskim kraju) dążył do wykasowania swojej polskiej tożsamości i całkowitego przestawienia się na inny język, kraj, kulturę - dosłownie myślenia w innym języku.

    Obserwuję, że niekiedy sam spotykam się z szyderstwem za podkreślanie całego tego zjawiska. Co w sumie też jest typowo "polaczkowe". Pragnę zaznaczyć, że w mojej wypowiedzi nie ma żadnych nacjonalistycznych sugestii, nacechowanych takim czy innym patriotyzmem. Wynika to ze zwykłej logiki, obserwacja zaś pokazuje, że w znacznej większości przypadków ludzie umieszczają napisy w obcym języku głównie z powodu ślepo i bezwiednie powtarzanych zwyczajów, albo żeby się komuś przypodobać. Prawda jest taka, że większość konstruktorów używa angielskich napisów dla szpanu, aby pokazać, jacy to oni "światowi" są. Co, jak wspomniałem wyżej, jest godne potępienia.
    Ostatecznie publikowanie konstrukcji własnej, nawet jeśli z intencją bycia źródłem inspiracji dla innych, z definicji narażone jest na skomentowanie jej wg punktu widzenia komentującego. Jeśli więc nie podobają się komuś moje słowa odnośnie angielskich napisów na urządzeniu, to proponuję rozważyć, czy publikowanie swoich dzieł przynosi taką satysfakcję, jak powinno :-) .
  • #26
    Anonymous
    Level 1  
  • #27
    Rocky Horror
    Level 31  
    Winylov wrote:
    Ktoś wpadł już dawno na to, by stosować uniwersalne symbole.
    Dzisiaj moda na zastępowanie napisów ikonami wraca, tylko raczej w aplikacjach na smartfony. Szczerze mówiąc zawsze wolałem słowne opisy, ikony mogą mieć niejasne znaczenie.

    Quote:
    Sprzęt na export, Niemiec by powiedział "scheisse"
    W sumie to aż tak krytyczni nie byli :-)
    Wnętrze amplitunera Diora AWS 504
    "Polacy nadchodzą", wzmacniacz WS504 podobno ocenili pozytywnie, ale nie znalazłem samego artykułu. We wspomnianym katalogu Conrada z 1994 stoi za 269DM, chyba najtańszy wzmacniacz w całej ofercie.
    Ale prawda, cała ta seria robiłaby znacznie lepsze wrażenie, gdyby przynajmniej trzymali się metalowych paneli. Plastik, to były raczej niziny jakościowe na zachodzie, a żeby się wybić, to trzeba jednak wyjść z czymś lepszym od konkurencji, a nie z porównywalnym.
  • #28
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Rocky Horror wrote:
    W przypadku zaś urządzenia konstruowanego przez siebie i dla siebie, na własny użytek, takiego które nigdy nie zostanie oddane żadnemu obcokrajowcowi, umieszczanie napisów w obcym języku jest godne najwyższej pogardy.
    Czy aby nie przesadzasz trochę? Chcesz mi dyktować co ja na swoim własnym przez siebie zrobionym sprzęcie napiszę i w jakim języku? A gdybym chciał po chińsku to - przepraszam bardzo - co Ci do tego? Jak piję herbatę z cukrem to też Ci się nie podoba, bo uważasz, ze cukier to biała śmierć i (ponieważ sam takiej nie pijesz) wszystkim wokół będziesz narzucać swoje zdanie? Jak dla mnie to nieco za bardzo się starasz być świętszy od papieża.
    Rocky Horror wrote:
    Można mieć wątpliwości co do urządzeń DIY wykorzystujących w opisach funkcji specyficzne, silnie zakorzenione nazewnictwo, np. sprzęt gitarowy.

    Bo? Niby czym wzmacniacz gitarowy Marshall różni się od wzmacniacza gitarowego Solo-1 ? Jeśli w tym pierwszym ktoś opisał funkcje gałki jako TONE to i w polskim (nie wiem czy ktokolwiek pamięta taki piecyk) Solo -1 powinno być TONE a nie BARWA?
    To PRODUCENT/wykonawca decyduje o tym jak nazwać daną funkcję, i w jakim języku to napisać. A Tobie - wybacz - NIC DO TEGO.
    Owszem - w wielu wypadkach język angielski się wykorzystuje po prostu dlatego, że odzwierciedla ściślej znaczenie danego słowa niż np. język polski.
    Mój ulubiony przykład - angielski EQUALIZER to po polsku KOREKTOR GRAFICZNY ( w domyśle - barwy dźwięku). Czy nie prościej i krócej napisać EQUALIZER niż KOREKTOR BARWY DŹWIĘKU? A nawet skrótowe oznaczenie EQ więcej CI powie, niż ...no właśnie? Jaki skrót byś wymyślił, by był zgodny z ideą opisów po polsku? KG? Mnie raczej by się to kojarzyło z Kupą G...na, a nie korektorem barwy :) ;)
    Rocky Horror wrote:
    Pragnę zaznaczyć, że w mojej wypowiedzi nie ma żadnych nacjonalistycznych sugestii, nacechowanych takim czy innym patriotyzmem. Wynika to ze zwykłej logiki, obserwacja zaś pokazuje, że w znacznej większości przypadków ludzie umieszczają napisy w obcym języku głównie z powodu ślepo i bezwiednie powtarzanych zwyczajów, albo żeby się komuś przypodobać.
    Czyli jednak wiesz lepiej... Wiesz lepiej bo to Ty wiesz - Nie podpinaj się ze swoimi teoriami pod sprytnie przemycone hasełka patriotyzmu, bo nie masz pojęcia co mną kieruje w wyborze takiej a nie innej literki wyrazu, czy skrótu. Jakbym w swoim sprzęcie zamiast wspomnianej wyżej TONE czy BARWY DŹWIĘKU napisał (przepraszam za wyrażenie, ale podobno nie jest to wyraz uznany za niecenzuralny) DUPA to byś też się czepił, ze "nie po polsku"? No i niby komu według Ciebie się chcę przypodobać, jeśli na swoim, własnoręcznie zrobionym od schematu do wykonania opisów i wkręceniu ostatniej śrubki umieszczę napisy w języku jaki JA uznam za odpowiedni? Przecież ten sprzęt na co dzień tylko ja będę oglądać? A Ty jako gość w moim domu NIE MASZ PRAWA mi niczego narzucać. A takim "gościem w domu" jesteś właśnie oglądając np. konstrukcje zaprezentowane przez kogoś w DiY.
    Co najwyżej możesz OCENIĆ pod względem merytorycznym konstrukcję, lub ZASUGEROWAĆ poprawki wpływające na funkcjonalność, czy bezpieczeństwo użytkowania, ale od języka w opisach mi wara! To MÓJ sprzęt i MOJA decyzja czy napisy będą po polsku, angielsku czy chińsku. Ważne, żeby były; a ponieważ i tak (czy tego chcesz czy nie) większość spzrętu na naszym rynku (otaczających nas na co dzień) jest opisywana po angielsku, uważam, że większość użytkowników nie będzie mieć problemu z określeniem co znaczy POWER na pilocie a co za tym idzie nic nie stoi na przeszkodzie by zamiast WŁĄCZENIE ZASILANIA opisać POWER we własnym wzmacniaczu klawisz włącznika zasilania. I nie pisz mi czy ja to chcę wykasować z własnej tożsamości czy nie. Odpisuję Ci na polskim forum po polsku - więc?
    Rocky Horror wrote:
    Przyznam, że nie spotkałem się z tym zjawiskiem w żadnym innym kraju, nie widziałem, żeby np. amerykanie albo brytyjczycy używali w swoich konstrukcjach języka np. włoskiego, albo francuskiego,
    A gdybyś zobaczył w Londynie sprzęt z napisami po polsku to byłbyś dumny z tego, czy uważał że to "godne najwyższej pogardy"? Problem tylko w tym, ze tak opisanego sprzętu zapewne nikt by tam nie kupił (poza naszymi rodakami pracującymi tam za funty), bo nikt by nie zrozumiał co znaczy "BARWA DŹWIĘKU"... :)
    Rocky Horror wrote:
    budując wzmacniacz do gitary, użyłbym własnego języka i starał się wymyślić jakieś sensowne tłumaczenie nazw funkcji.
    Tylko po co wyważać otwarte drzwi? Opisy po angielsku funkcjonują praktycznie biorąc prawie w całym świecie, tylko w Polsce Rocky Horror... (a! - przy okazji: dlaczego masz nick w "obcym" języku? Czyżbyś wstydził się polskiej narodowości? Czy może gardzisz ojczystym językiem? A może jesteś obcokrajowcem???) ...tylko w Polsce Rocky Horror uważa to za grzech śmiertelny i wyraz "najwyższej pogardy" dla rodzimego języka.
    Jak dla mnie niegrzecznym jest wtrącanie się komuś do tego jak ma się zachowywać przy stole w jego własnym domu, tak jak i niegrzecznym jest wymuszanie takimi jak Twój postami by w swoim/dla siebie robionym sprzęcie używali polskich opisów.
    Tak mi się skojarzyło; Gdy mam ochotę na Pizzę to jem Pizzę czy "cienki placek drożdżowy posypany na pomidorowym sosie serem, wędliną i oliwkami" ?

    Dodano po 4 [minuty]:

    Winylov wrote:
    starsze konstrukcje były opisywane symbolami. Zapewne zrozumiałymi dla Niemca, Japończyka czy Rosjanina, dlaczego odeszło się od tego? Taka moda z zachodu przyszła?
    Nie, moim zdaniem nie dla tego. Po prostu funkcji przybyło i zabrakło symboli, lub mogłyby się stać przez ich natłok nieczytelne. A le i tak nadal symbole istnieją, tyle, że nie dla każdej funkcji - myślę, ze właśnie z powyższego powodu.
    Ciekawe kiedy Kolega Rocky Horror każe nam wymyślać polskie symbole, bo te obecnie stosowane są ... złe; bo "zagraniczne". :)
  • #29
    Rocky Horror
    Level 31  
    Ale żeś się oburzył :twisted:

    398216 Usunięty wrote:
    Chcesz mi dyktować co ja na swoim własnym przez siebie zrobionym sprzęcie napiszę i w jakim języku?
    Nie. Jedynie komentuję, że pisanie na swoim sprzęcie w obcym języku jest głupie i śmieszne. Jeśli moje zdanie nie podoba Ci się, możesz go nie czytać.

    Quote:
    To PRODUCENT/wykonawca decyduje o tym jak nazwać daną funkcję, i w jakim języku to napisać. A Tobie - wybacz - NIC DO TEGO.
    Ależ jak najbardziej mi do tego, tak jak każdemu ewentualnemu klientowi. "Głosuj swoimi pieniędzmi".

    Quote:
    Mój ulubiony przykład - angielski EQUALIZER to po polsku KOREKTOR GRAFICZNY ( w domyśle - barwy dźwięku). Czy nie prościej i krócej napisać EQUALIZER niż KOREKTOR BARWY DŹWIĘKU? A nawet skrótowe oznaczenie EQ więcej CI powie, niż ...no właśnie? Jaki skrót byś wymyślił, by był zgodny z ideą opisów po polsku?
    Widzę, że fan nowomowy Orwella. Ja tam z powodzeniem mówię "korektor graficzny", albo tylko "korektor", albo "regulacja barwy dźwięku", bez używania półsłówek i zamienników. W firmie (sprzęt profesjonalny) posługujemy się w większości przypadków polskim nazewnictwem i wszyscy rozumieją o co chodzi, nie przypominam sobie żeby ktokolwiek nawet wypowiedział tam wyraz "equalizer"...

    Quote:
    Wiesz lepiej bo to Ty wiesz - Nie podpinaj się ze swoimi teoriami pod sprytnie przemycone hasełka patriotyzmu
    Fakty nie przestaną istnieć tylko dlatego, że się je zignoruje (Aldous Huxley)

    Quote:
    No i niby komu według Ciebie się chcę przypodobać, jeśli na swoim, własnoręcznie zrobionym od schematu do wykonania opisów i wkręceniu ostatniej śrubki umieszczę napisy w języku jaki JA uznam za odpowiedni? Przecież ten sprzęt na co dzień tylko ja będę oglądać? A Ty jako gość w moim domu NIE MASZ PRAWA mi niczego narzucać. A takim "gościem w domu" jesteś właśnie oglądając np. konstrukcje zaprezentowane przez kogoś w DiY.
    Sam sobie odpowiedziałeś - próbujesz się przypodobać tym "gościom w domu", których zapraszasz do oglądania swojego dzieła. Licz się z negatywnymi komentarzami, albo nie zapraszaj nikogo.

    Quote:
    Co najwyżej możesz OCENIĆ pod względem merytorycznym konstrukcję
    Czyli - "możesz mieć swoje zdanie, byle zgodne z moim".

    Quote:
    A gdybyś zobaczył w Londynie sprzęt z napisami po polsku to byłbyś dumny z tego, czy uważał że to "godne najwyższej pogardy"?
    Jeśli byłaby to czyjaś prywatna konstrukcja, uznałbym to za podobnie dziwne i komiczne, zwłaszcza w kontekście mojego ulubionego brytyjskiego humoru :-). Jeśli zaś byłby to sprzęt przeznaczony do sprzedaży na jakimś konkretnym rynku, np polskim, wtedy byłoby to wytłumaczalne. Różnica jest jednak taka, że gdyby konstruktor-amator z Anglii użył języka polskiego zamiast angielskiego, to inni anglicy z grona patrzyliby na niego jak na idiotę. Przez polaków zaś za dziwactwo jest uznawane używanie języka polskiego.

    Quote:
    a! - przy okazji: dlaczego masz nick w "obcym" języku? Czyżbyś wstydził się polskiej narodowości? Czy może gardzisz ojczystym językiem? A może jesteś obcokrajowcem???
    Spójrz na datę dołączenia - użyłem tej nazwy 18 lat temu :-). Od tego czasu sporo się zmieniło, dziś raczej użyłbym innej, ale ta już przylgnęła, bo jak widać na przykładzie tej toczącej się tu dyskusji, jestem w jakimś stopniu rozpoznawalny.

    Quote:
    Jak dla mnie niegrzecznym jest wtrącanie się komuś do tego jak ma się zachowywać przy stole w jego własnym domu, tak jak i niegrzecznym jest wymuszanie takimi jak Twój postami by w swoim/dla siebie robionym sprzęcie używali polskich opisów.
    Jak dla mnie, niegrzecznym jest ofensywne wypowiadanie się w takim stylu jak żeś to zaprezentował. Dwie osoby przywołały bez większego kontekstu (dla zaczepki?) moje komentarze o używaniu obcych języków na sprzętach, to ustosunkowałem się do tego w sposób w miarę obszerny i merytoryczny, a Ty zachowujesz się, jakbym Ci nie wiadomo jaką krzywdę zrobił, bo miałem czelność skrytykować Twoje cenne, ukochane anglojęzyczne napisy. W Twoim mniemaniu prawo wypowiedzi mają tylko ci, którzy opisują swoje urządzenia w obcych językach, nawet jeśli wypowiedź ta jest nacechowana potężnym ładunkiem emocjonalnym. I kto tu przesadza?

    Quote:
    Tak mi się skojarzyło; Gdy mam ochotę na Pizzę to jem Pizzę czy "cienki placek drożdżowy posypany na pomidorowym sosie serem, wędliną i oliwkami" ?
    Póki nie ma sensownej polskiej nazwy, pozostaje pizza. Jak tylko wynajdziemy dobry polski wyraz na tę pyszną potrawę, chętnie zacznę go używać.




    "No foreign language unless the language is spoken by all. You know the rule."
  • #30
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Rocky Horror wrote:
    W Twoim mniemaniu prawo wypowiedzi mają tylko ci, którzy opisują swoje urządzenia w obcych językach, nawet jeśli wypowiedź ta jest nacechowana potężnym ładunkiem emocjonalnym.
    ] Taaa... Gdybym zamieścił jakąkolwiek "produkcję własną" i na niej zauważyłbyś angielskie opisy to na pewno bym usłyszał/przeczytał: " Dobre, ale opisy powinny być po polsku" - czy jest to uwaga merytoryczna, czy narzucanie swoich wymagań?
    Rocky Horror wrote:
    Spójrz na datę dołączenia - użyłem tej nazwy 18 lat temu :-)
    Spojrzałem - i to nie tylko na datę. Resztę sam sobie dopowiedz po spojrzeniu na moje dane.