Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

[Solved] Młynek koloidalny w kuchni - doświadczenia użytkowników i wartość użytkowa

chatman1 18 Apr 2021 21:18 732 6
  • #1
    chatman1
    Level 6  
    Cześć.
    Przy remoncie kuchni zastanawiam się nad zakupem młynka koloidalnego do odpadów pod zlew.
    Podoba mi się pomysł mielenia wszystkich odpadów bio, typu obierki zamiast ich gromadzenia w koszu i wyrzucania.
    Ma ktoś z Was taki młynek i coś może o tym powiedzieć? Czy to kolejny wynalazek, który na początku się spodoba, a później nie będzie używany?
  • Helpful post
    #2
    mipix
    Level 37  
    Witam

    Mam taki wynalazek w kuchni od około 2 lat. Kupiłem używany/lekko uszkodzony z małą nieszczelnością za małe pieniądze, na próbę, tak aby nie było szkoda źle zainwestowanych pieniędzy. Miałem te same obawy, że to amerykańska fanaberia. Ale. Zniknęło wiaderko ze śmierdzącymi odpadkami pod zlewem. Mniej chodzenia do śmietnika. Prawie wszystko da się przemielić. Nie próbowałem tylko kości i łupin orzechów włoskich. Z minusów, to zwiększone zużycie wody, ponieważ do mielenia w właściwie rozcierania siłą odśrodkową, potrzeba strumienia wody aby spłukiwać "urobek". Poza tym same plusy.
    Gdy któregoś dnia młynek wyzionął ducha, to przyzwyczajenie do wygody nie pozwoliło wrócić do syfonu i wiaderka pod zlewem. Kupiłem nowy i każdemu kto ma kanalizację z odprowadzeniem do oczyszczalni, polecę to rozwiązanie. Natomiast nie polecę tego komuś z przydomową biooczyszczalnią, bo zamuli sobie system w krótkim czasie.
    Pierwszy młynek to był najniższy model TEKA z silnikiem indukcyjnym. Konstrukcyjnie to model INSINKERATOR model 46. W marketch obecnie za około 550zł. Gdybym w porę wymienił uszczelniacze, to może by jeszcze działał. Po zmianie na inny model zauważyłem, że zużyty był również mechanizm rozcierający. Efektem czego "przepychacz do rur" był obowiązkowym wyposażeniem zestawu. Bardzo często zdarzało się zatkanie odpływu. Szczególnie gdy dostał porcję skórek z bananów, albo garnek obierków po ziemniakach. Zdarzyło się dwa razy, że musiałem rozbierać rurki i usuwać obierki ręcznie, bo były nieprzemielone i utknęły w kolanku syfonu.
    Obecny to STALGAST 650025 nie ma problemów opisanych wyżej. Jeden minus, to silnik szczotkowy w którym kiedyś trzeba będzie wymienić szczotki. Chociaż może to nie jest wada a cecha. Poza tym same plusy. Mocniejszy silnik niż w poprzedniku. Parametrami i dodatkami dorównuje modelowi INSINKERATOR 66. Cena ponad połowę niższa niż INSINKERATOR. Nie reklamuję tu konkretnego produktu, ale tylko te miałem okazję używać i mam jakieś tam porównanie. Ten pierwszy od prawej z obrazka poniżej nie ma wbudowanego wyłącznika pneumatycznego i wymaga przystawki. To taki wyłącznik z wężykiem i pompką po to żeby mokre ręce przypadkiem nie zabiły użytkownika. Wszystkie pozostałe, to kompletne urządzenia. Im dalej w lewo tym drożej a cena tych ostatnich (około 3000zł) w mojej opinii jest nieadekwatna do pracy jaką wykonują w domowej kuchni. Te pierwsze robią dokładnie to samo. Wystarczy wybrać model, który nie cieknie i używać z głową. Czyli nie mielić łyżeczek, pierścionków i temu podobnych przedmiotów. Pierwszy który kupiłem wykończyło coś ostrego co przebiło plastikową obudowę, może widelec.
    Młynek koloidalny w kuchni - doświadczenia użytkowników i wartość użytkowa
  • #3
    cirrostrato
    Level 38  
    Mniej chodzenia do śmietnika.....i tak płacę ryczałtem za odbiór śmieci (nawet jak miesiąc mnie nie ma w domu), pojemnik na śmieci zmieszane stoi w ogrodzie więc ja nie zamontuję takiego szpeja gdyby nawet dawali za darmo, poza tym większe zużycie wody to, na dziś, większy koszt wywozu śmieci.
  • Helpful post
    #4
    mipix
    Level 37  
    Masz rację cirrostrato. Zwiększają się wydatki za wodę, ale za to redukuje sie smrodek gnijących pod zlewem odpadków. Każdy ma inne priorytety. Tu nie jest rozpatrywany sens ekonomiczny.

    Dla oszczędnych napiszę, że można tego używać nie zwiększając rachunków za wodę. Podłączamy odpływ zmywarki do komory mielącej i używamy wody odpadowej. Każdy młynek ma to gniazdo fabrycznie zaślepione. Tyko kto ma ochotę czatować przy zmywarce i gromadzić śmieci pod zlewem skoro ma młynek i bieżącą wodę.
    Można też pójść jeszcze dalej i zautomatyzować ten proces. Wyciągnąć sygnał z pompy odpływowej zmywarki łącząc go przekaźnikiem z wyłącznikiem młynka. Gdy młynek zapełni się pod korek, to włączyć zmywarkę a reszta się sama dokona. Przy założeniu, że zapełniony pod korek młynek będzie miał siłę wystartować i nie spali silnika.

    W kuchni można się obejść bez wielu rzeczy np. płyty indukcyjnej/gazowej. Do dziś pamiętam smak placków pieczonych na osmolonej płycie piecyka opalanego węglem, tylko ten dym i popiół teraz jakoś mi w kuchni nie pasuje. Okap od biedy też można otwartym oknem zastąpić. Rozumiesz chyba do czego zmierzam.
    Młynek koloidalny w kuchni - doświadczenia użytkowników i wartość użytkowa

    chatman1 wrote:
    Czy to kolejny wynalazek, który na początku się spodoba, a później nie będzie używany?
    Z pewnością nie będzie stał bezczynny. Chyba, że jadasz na tylko mieście a w kuchni rano kawę pijesz.
  • #5
    chatman1
    Level 6  
    Rozważałem zakup młynka właśnie z powodów tych smrodów odpadów pod zlewem i chęcią ich wyeliminowania. Generalnie zacząłem remont kuchni na fest, więc problemem jest bardziej zasadność wydania tych pieniędzy na młynek. Są za i przeciw, jak wszędzie.
    Mam zlewozmywak jednokomorowy (zmywarka) i nie wiem, czy nie trzeba młynka szczególniej traktować. Co z odcedzaniem np. makaronu? Czy gorąca woda nie uszkodzi młynka? Czego nie można z odpadów bit mielić w młynku (oprócz mięsa)?
  • Helpful post
    #6
    mipix
    Level 37  
    https://gastronet24.pl/index.php?controller=attachment&id_attachment=3073
    Na ostatniej stronie instrukcji obsługi masz wypisane co można a co nie. Dotyczy to z grubsza wszystkich urządzeń tego typu.
    Generalnie nie lejemy wrzątku podczas pracy wirnika. Tłuszcz z patelni wlewam tylo zimny i rozcieńczony w wodzie z płynem, bo gorący zabija gumową osłonę przeciwrozbryzgową wlotu i może powodować stwardnienie gumowego uszczelnienia na ośce wirnika. Co za tym idzie przeciek i siedem plag egipskich. Poza tymi niedogodnościami, sielanka. :D
  • #7
    chatman1
    Level 6  
    Z uwagi na niespodziewane koszty musiałem zrezygnować z zakupu.
    Dodatkowy koszt wody jedno, ale brak zapachu odpadków zrekompensowałby to. Może kiedyś.