Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Opel Astra G X16SZR - Wyciek płynu chłodniczego. Co to za czujnik?

Charlie_six 15 Dec 2021 22:59 2982 75
Computer Controls
  • Computer Controls
  • #62
    tzok
    Moderator of Cars
    Charlie_six wrote:
    Element który zaznaczyłem na czerwono wiem że nazywa się po angielsku rocker arm, niestety nie znam jego polskiej nazwy
    To dźwignia popychacza zaworu, zwana potocznie "konikiem".

    Nie wiem jaki przebieg ma tam magistrala olejowa ale albo coś ją zablokowało, albo te popychacze są na końcu i jest za małe ciśnienie oleju.
  • Computer Controls
  • #63
    Charlie_six
    Level 9  
    bubu1769 wrote:


    Dziękuję. Ja do tej pory miałem taką książkę:

    Opel Astra G X16SZR - Wyciek płynu chłodniczego. Co to za czujnik?

    Dostałem ją od Pana, który mi sprzedał auto. To są bardzo popularne książki tutaj w UK gdzie mieszkam.

    tzok wrote:
    Nie wiem jaki przebieg ma tam magistrala olejowa ale albo coś ją zablokowało, albo te popychacze są na końcu i jest za małe ciśnienie oleju.


    Na krzywkach wałka rozrządu mam takie otwory:

    Opel Astra G X16SZR - Wyciek płynu chłodniczego. Co to za czujnik?

    Podejrzewam, że odpowiadają za smarowanie. Sprawdziłem je strzykawką z alkoholem. Wszystkie są drożne (mniej lub bardziej) oprócz tych dwóch odpowiedzialnych za smarowanie najbardziej zużytych popychaczy. Tzn. jak wlewam alkohol do nich to we wszystkich on spływa jakby do wałka natomiast w tych dwóch ostatnich po prostu stoi. Podejrzewam, że tutaj jest źródło problemu. Więc albo wymiana wałka albo trzeba to jakoś odetkać wszystko. Dobrze myślę?

    Mam jeszcze jedno pytanie. Otóż wcześniej miałem problem taki że pojawiały się wycieki płynu chłodniczego. Najpierw z okolicy pompy wody. Wymieniłem pompę i wszystko było ok - aż znów coś tam puściło. Wyjąłem znów pompę wody, wymieniłem śruby na nowe, również do okoła dałem taki silikon uszczelniający (pilnując żeby nie było go zbyt dużo aby nie dostał się do układu chłodniczego) - no i to pomogło. Jednak jak tylko przestało ciec z pompy wody, to wyciek zaczął się z jednego z węży. Później zdiagnozowałem sobie też to co wcześniej podejrzewałem - mianowicie uszkodzoną uszczelkę pod głowicą. Wiem, że do układu chłodzenia przedostawały się spaliny i to sporo. Czy możliwe jest że te spaliny podnosiły ciśnienie w układzie na tyle że puszczały, a to oszczelka pod pompą wody, a to wąż etc? Wiem, że korek od zbiorniczka na płyn chłodniczy ma zawór, który powinien się otwierać przy zbyt wysokim ciśnieniu, ale być może on zawiódł...

    Po prostu zastanawiam się czy te wycieki chłodziwa mogą mieć związek z uszczelką pod głowicą (która szczerze jest całkowicie zmasakrowana - już ją wyjąłem z auta i wygląda strasznie).

    Dziękuję.
  • #64
    bubu1769
    Level 42  
    Najprawdopodobniej magistrala olejowa w wałku rozrządu jest właśnie przytkana na tych dwóch ostatnich.
    Wałek i dźwigienki popychaczy i tak masz do wymiany bo są uszkodzone.
    Co do układu chłodzenia to jeśli uszczelka pod głowicą była uszkodzona i spaliny dostawały się do płynu a zawór w korku nie upuszczał ciśnienia to musiało ono sobie znaleźć inną drogą ujścia, czy to przez wypchnięcie uszczelnienia czy to pęknięcie węża.
  • #65
    Charlie_six
    Level 9  
    bubu1769 wrote:
    Najprawdopodobniej magistrala olejowa w wałku rozrządu jest właśnie przytkana na tych dwóch ostatnich.
    Wałek i dźwigienki popychaczy i tak masz do wymiany bo są uszkodzone.
    Co do układu chłodzenia to jeśli uszczelka pod głowicą była uszkodzona i spaliny dostawały się do płynu a zawór w korku nie upuszczał ciśnienia to musiało ono sobie znaleźć inną drogą ujścia, czy to przez wypchnięcie uszczelnienia czy to pęknięcie węża.


    Właśnie potrzebowałem żeby mi ktoś powiedział czy dobrze się domyślam. Bo najgorzej by było żebym teraz źle to wszystko zdiagnozował i potem musiał rozbierać wszystko od nowa. Lepiej żeby ktoś kto ma doświadczenie spojrzał też na to wszystko, bo ja jednak mogę się mylić. Czyli wymienię tam wszystko razem z uszczelką i mam nadzieję, że już się skończą wycieki płynu chłodniczego.

    Jeszcze w ramach ciekawostki. Tutaj zdjęcie mojej 22 letniej uszczelki pod głowicą w porównaniu z nową:

    Opel Astra G X16SZR - Wyciek płynu chłodniczego. Co to za czujnik?

    Zaskakuje mnie że auto do samego końca jeździło i miało moc. Jedynie problemem były ty wycieki płynu chłodniczego. Później auto też myślę paliło coraz więcej tego płynu, bo coraz bardziej dymiło na biało. Zwłascza jak temperatury spadły to zaczęło to być bardziej widoczne. No i zrobiłem sobie ten test na obecność spalin w płynie chłodzenia i bardzo szybko wyszedł pozytywny.
  • #66
    Charlie_six
    Level 9  
    Mam pytanie do was. Wymieniłem uszczelkę, złożyłem wszystko, auto startuje i jeździ. Zniknęły różne objawy np. nie dymi już na biało, w zbiorniczku na płyn chłodniczny nie ma już bąbelków przy dodawaniu gazu, a pod korkiem na wlew oleju nie ma masła. Zauważyłem też że po dłuższej jeździe poziom płunu chłodniczego w zbiorniczku pozostaje taki sam, a przy odkręcaniu korka nie wydostają się żadne gazy. Wcześniej poziom podnosił się znacząco, a przy odkręceniu korka wydostawał się gaz. Jednak zrobiłem sobie znów test na obecność spalin w układzie chłodzenia. Jest to płyn o kolorze niebieskim który zmienia zabarwienie na żółty w kontakcie z co2. Otóż test cały czas wychodzi pozytywny. Założyłem nową uszczelkę, dałem nowe śruby, dokręciłem wszystko kluczem dynamometrycznym, a później o odpowiednią ilość stopni - tak jak w książce. Jednak jednej rzeczy nie zrobiłem... nie oddałem głowicy do planowania. Sprawdzałem ją jedynie za pomocą metalowej długiej linijki i latarki... Znalazłem taki sposób na YT u jednego angielskiego mechanika. Czy pozytywny wynik na obecność co2 w układzie chłodzenia definitywnie oznacza, że dalej jest tam jakiś przedmuch? Czy może być tak że trochę tego gazu zostało jeszcze w układzie i trochę zajmie zanim on się całkiem ulotni? Pluję sobie w brodę że nie oddałem głowicy do planowania...
  • #67
    Charlie_six
    Level 9  
    Głowicę po przejechaniu kilkuset km dokręciłem o dodatkowe 10 stopni i teraz już test na obecność CO2 wychodzi negatywny. Jeżdżę już od dłuższego czasu i niema problemu z braniem wody, oleju, etc. Myślę że z upg się udało ok.

    Za to potrzebuję innej porady. Ktoś mi poradzi gdzie jest MAP sensor w tym silniku (x16szr)? Mam błąd P0105 (map sensor voltage low) i silnik czasem przygasa na wolnych obrotach i dławi się generalnie. Sprawdziłem opcomem i wyszedł właśnie MAP sensor. Mam zamiar na dniach tam zajrzeć i to wszystko posprawdzać.
  • Helpful post
    #69
    poriot
    Level 15  
    Charlie_six wrote:
    Za to potrzebuję innej porady. Ktoś mi poradzi gdzie jest MAP sensor w tym silniku (x16szr)?


    Zaznaczyłem strzałką
    Opel Astra G X16SZR - Wyciek płynu chłodniczego. Co to za czujnik?

    Najpierw sprawdź wężyk idący do niego. Od upływu czasu i temperatury zaczyna parcieć i lubi pęknąć. Czujnik dostaje wtedy dziwaczne odczyty ciśnienia i wyskakuje wtedy błąd. Potem potrafisię pojawić też błąd "ustawienie silnika krokowego poza zakresem" - bo ECU na podstawie fałszywych wskazań MAP usiłuje krokowcem na biegu jałowym ustawić odpowiednia mieszankę, co oczywiście nie zadziała bo MAP podaje błędne odczyty.
  • #70
    Charlie_six
    Level 9  
    Dzięki. Wystarczyło wypiąć wtyczkę, wyczyścić styki i gotowe. Mam dwa kolejne pytania:

    Świeci mi się kontrolka poduszek powietrznych. Słyszałem wcześniej, że nawet po usunięciu usterki która powoduje palenie się kontrolki będzie trzeba skasować błąd za pomocą opcom. Jednak opcom nie pokazuje żadnego błędu związanego z poduszką mimo, że świeci się kontrolka. Czy może oznaczać to że kontrolka świeci się z powodu jakiegoś problemu związanego z instalacją elektryczną odpowiedzialną za tą kontrolkę?

    Jak jest z instalacją LPG do takiego samochodu? Tam jest monowtrysk w tym aucie. Jaka instalacja byłaby potrzebna?

    Dziękuję i pozdrawiam.
  • #72
    poriot
    Level 15  
    Charlie_six wrote:
    Świeci mi się kontrolka poduszek powietrznych. Słyszałem wcześniej, że nawet po usunięciu usterki która powoduje palenie się kontrolki będzie trzeba skasować błąd za pomocą opcom. Jednak opcom nie pokazuje żadnego błędu związanego z poduszką mimo, że świeci się kontrolka. Czy może oznaczać to że kontrolka świeci się z powodu jakiegoś problemu związanego z instalacją elektryczną odpowiedzialną za tą kontrolkę?


    Wejdź w nadwozie > zestaw wskaźników. Wtedy nie powinny Ci się świecić żadne kontrolki. I dalej możesz w op-com wykonać test każdej kontrolki pojedynczo by sprawdzić jak działają. Wydaje mi się dziwne, że opcom nie widzi błędów w układzie SAS a mimo to kontrolka się świeci.

    Charlie_six wrote:
    Jak jest z instalacją LPG do takiego samochodu? Tam jest monowtrysk w tym aucie. Jaka instalacja byłaby potrzebna?

    Jak napisał bubu1769 - mieszalnikowa instalacja II generacji (np. KME Bingo-M), sterowana elektroniczne aktuatorem na podstawie wskazań sondy lambda.
    Tylko zakładaj u kogoś porządnego. Jak usłyszysz "na gazie to CHECK ma się świecić" - wrzucaj wsteczny i wyjeżdżaj za bramę nawet nie wdając się w polemikę.
    W tym silniku właściwie jedyne miejsce na reduktor to obok akumulatora, zaraz za pasem przednim. Niech tylko Ci założą reduktor tak by był dostęp do modułu DIS by dało się przewody zapłonowe wymienić - bo już widziałem montaże takie, że nie było to możliwe :roll:
  • #73
    Charlie_six
    Level 9  
    Witam Panowie, to znowu ja i moja astra. :D

    Otóż mam silnik rozebrany do następnej roboty. Samochód mi zaczął palić olej niemiłosiernie. Zrobiłem test kompresji i wyszło po... 4 bary na trzech cylindrach, a na czwartym 6. Potem zrobiłem taki test, że nalałem trochę oleju do cylindrów i wtedy robiłem test kompresji. Generalnie wtedy kompresja mi rosła do około 10 - 12 barów. Więc stwierdziłem, że najprawdopodobniej winne pierścienie. Nalałem do cylindrów płukanki, postało tak noc. Potem płukałem cały silnik ropą kilka razy i po takich zabiegach kompresja wzrosła do 8 barów czyli wciąż kiepsko, a olej dalej był brany. W tym momencie mam zdjętą głowicę,a jutro wyjmę tłoki do robienia pierścieni.

    Ostatnią robotę jaką robiłem to była wymiana uszczelki pod głowicą i wtedy już chodziło mi po głowie dać i nowy wałek rozrządu, zrobić pierścienie etc jednak zrobiłem robotę na szybko i teraz znowu silnik rozbieram. Mam zamiar tym razem nie oszczędzać i zrobić wszystko jak należy.

    Czy ktoś z doświadczeniem mógłby mi wskazać na co jeszcze przy okazji takiej roboty (wałek rozrządu, upg, pierścienie, panewki - silnik X16SZR) warto zwrócić uwagę? Już zauważyłem wyciek z okolic pompy oleju, mam zamiar ją zdjąć i to ogarnąć. Jakieś rady, uwagi?

    Dziękuję.
  • #74
    Charlie_six
    Level 9  
    Czy mógłby ktoś poradzić o ile można maksymalnie taką głowicę od X16SZR splanować?

    Dziękuję
  • #75
    poriot
    Level 15  
    Charlie_six jaki Ty masz przebieg, że X16SZR, jednostka o konstrukcji przewymiarowanej, z pierścieniami dwa razy grubszymi niż w następcy (Z16SE) zaczął Ci tak niemiłosiernie palić olej? I na jakim oleju jeździłeś?

    Jak wyglądają gniazda zaworowe? Nie masz czasem problemu z brakiem ciśnienia sprężania przez wypalone gniazda? To czysta benzyna czy ma LPG?
  • #76
    Charlie_six
    Level 9  
    poriot wrote:
    Charlie_six jaki Ty masz przebieg, że X16SZR, jednostka o konstrukcji przewymiarowanej, z pierścieniami dwa razy grubszymi niż w następcy (Z16SE) zaczął Ci tak niemiłosiernie palić olej? I na jakim oleju jeździłeś?

    Jak wyglądają gniazda zaworowe? Nie masz czasem problemu z brakiem ciśnienia sprężania przez wypalone gniazda? To czysta benzyna czy ma LPG?


    Samochód ma przebieg 288tys. Historia z tym samochodem jest taka że jak go kupiłem (za przysłowiowe grosze), to już był mocno zaniedbany. Nie jestem w stanie powiedzieć jaki był tam olej i kiedy wymieniany. Za to był czarny jak smoła i lał się z pod pokrywy zaworów, uszczelniacza wałka, miski olejowej i pompy oleju. Jeszcze wtedy o tym nie wiedziałem ani nawet nie umiałem nazwać tych elementów ani sprecyzować jaką funkcję spełniają. Oleju ubywało więc lany był najtańszy 4 stroke olej z pobliskiego sklepu za 3 funty na litr w przeliczeniu jakieś 15zł. Wiem, że olej już wtedy był palony, bo było czuć po dodaniu gazu jednak na węch nie było to dużo. W litrach ciężko stwierdzić spalanie oleju z uwagi na obfite wycieki. Autko było moim pierwszym na własność i nie powiem, że obchodziłem się z nim delikatnie. Był pałowany, jeżdzony bardzo dużo, zabierany nawet w teren. Raz na kempingu jak się zakopał w polu, to był tak katowany podczas "wykopywania", że trawa pod spodem się zajeła od katalizatora i trzeba było gasić. Co ciekawe wyjechał. W pewnym momencie poszła uszczelka pod głowicą (jeszcze o tym nie wiedziałem, bo nie umiałem diagnozować takich rzeczy, w ogóle nie wiedziałem jaka jest jej funkcja) i szły spaliny do układu chłodzenia przez co ciśnienie wywalało chłodziwo spod pompy wody, węża etc. Wywalało tyle chłodziwa, że lałem wodę (nie destylowaną tylko z kranu :D ) i się nie przejmowałem myśląc, że już niebawem ten samochód po prostu umrze.

    Jednak umrzeć nie chciał, a ja mam taki charakter że bardzo lubię się uczyć nowych rzeczy i zabrałem się za zrobienie UPG. UPG zrobiłem, woda przestała się lać. Przy rozbiórce silnika mogłem się nauczyć co się dzieje z autem jeśli nie wymienia się oleju i jeździ na wodzie. Popychacze hydrauliczne musiałem wyciągać obcęgami bo były tak zapieczone. Zrobiłem wtedy UPG, uszczelniacze zaworowe, pompe wody, rozrząd, miske olejowa, pokrywe zaworów, cośtam pospawałem progi. Pierścienie zostawiłem jak były bo już brakowało czasu i funduszy - wiem że głupio.

    Niestety kilka miesięcy po zrobieniu UPG auto zaczęło brać olej już na maxa, chmura niebieska za autem, sprezanie katastrofalne. Silnik znowu rozebralem, kupilem mnóstwo nowych części: panewki, pierścienie, pompe oleju, dokończyłem spawanie progów. Póki co autko musiało pójść na bok z uwagi na to że dokupiłem kolejnego gruza i mam jeszcze w trzecim zawieszenie do roboty (Mercedes w203), ale astre NA PEWNO zrobię, bo dzięki temu samochodzikowi i oczywiście WAM nauczyłem się mnóstwo i autko kocham, a i szacunek mam do niego ogromny za to jaki jest ten motor jednak nie do zjechania. Zrobiłem tam łącznie cały wydech z katalizatorem, UPG, tarcze, bębny, zaciski, niezliczone czujniki, progi, uszczelniacze zaworowe, no mnóstwo rzeczy jak na początkującego chłopaka, który nic o autach nie wiedział. Dzięki temu autku potrafię teraz przeprowadzić podstawowe naprawy w innych samochodach i uczę się dalej. :D

    Obecnie kupiłem sobie w sumie niedawno bo kilka dni temu Hondę CR-V z 2000, dwa litry benzynowy silnik + automat, napęd 4x4. Mam znów z nim trochę zabawy i zakładam nowy temat z tym samochodzikiem, bo pewnie od czasu do czasu będę miał jakieś pytanie i jeśli Panowie byliby chętni poradzić ze swojego doświadczenia, to byłbym bardzo wdzięczny.

    Link do tematu o Hondzie:

    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3949889.html

    Panów moderatorów proszę o pozostawienie tego tematu o astrze otwartego, bo będę jeszcze w aucie grzebał i być może pojawią się jakieś pytania.

    Dziękuję elektrodo.