Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

[Solved] Jaki dwuosobowy samochód na benzynę kupić do 10,000 zł?

filip2431 03 May 2021 17:31 1389 30
  • #1
    filip2431
    Level 3  
    Witam.
    Poszukuję samochodu do kwoty wymienionej w tytule, i żeby w tych pieniądzach się zmieścić z kupnem samochodu i opłatami. Samochód w benzynie ( może być z możliwością instalacji gazowej ), hatchback/liftback, cos czym się wjedzie prawie każdy teren ( jakieś błoto, mniejsza lub średnia dziura ) coś żeby weszła kosa spalinowa i dwie osoby. Samochód może być o wyższym lub niższym zawieszeniu, ale że od czasu do czasu muszę dojechać na działkę w lesie przy rzece to trochę skłaniam się ku czemuś wyższemu. Może być azja typu kia lub coś podobnego lub pewnie bardziej pewne w tej cenie europa jakiś ford np. w głowie mam jak narazie fusiona z benzyną oczywiście. Najbardziej nie zawodny to było chyba 1.4 80 KM. Czekam na wasze propozycje. Jakoś nie celuję w bmw, volksawagena czy audi bo w tych markach łatwo się nadziać na jakiś bardzo wyeksploatowany samochód. I będzie to mój drugi samochód. A tamten się najpewniej zezłomuje.
    Pozdrawiam.
  • #3
    piotrek1313
    Level 17  
    Kup coś jak najmniejszego z jak najmniejszym rozstawem osi. Jak na dwie osoby to wystarczy nawet małe 3 drzwiowe auto. Jak koniecznie 4x4 to ja bym szukał Subaru Justy, jak jedna ośka to cokolwiek, najlepiej jakieś starsze dobrze przemyślane autka bez zbędnych plastików wokół, które się urywają o byle pierdołę na drodze. Generalnie napęd na przód powinien ci wystarczyć tylko w lekki teren, błotko itp zamiast letnich slicków polecam opony M+S (Mud+Snow) potocznie zwane zimówkami.
    filip2431 wrote:
    hatchback/liftback, cos czym się wjedzie prawie każdy teren ( jakieś błoto, mniejsza lub średnia dziura ) coś żeby weszła kosa spalinowa i dwie osoby
    Ja jako drugie auto kupiłem sobie i całkowicie przypadkiem do wymienionych kryteriów sprawdza mi się.... Toyota Yaris 1.0 :D Stoi na dobrych zimówkach 185/70/14 (nie nie haczą nigdzie o nadkola) a poprzedni właściciel rozwiązał problem łuszczącego się klaru malując auto raptorem więc o żadne krzaki (albo dla zabawy jakimś kluczem :D ) nie udało się jeszcze czegokolwiek porysować :) Spalanie małe, OC grosze, części wszędzie, naprawiam praktycznie sam bo wszystko banalne i na wierzchu.
    Pozdrawiam :)
  • #5
    filip2431
    Level 3  
    Ogólnie to chodziło mi o samochód mający 5 drzwi i na 5 osób. Chodzi też o dobrą lub bardzo dobrą dostępność części.
  • #6
    piotrek1313
    Level 17  
    To szukaj jak najmniejsze w jakie się upchniesz, z jak najprostszym silnikiem i jak najuboższą wersję :D Jak rozważasz Fusiona 1.4 to już jesteś na dobrym tropie ;) Przeciętny zjadacz chleba co kupuje auto to stara się jak największe i jak najbardziej wypasione często bardziej dla oka sąsiada niż dla siebie a kończy się na ulepach czy gruzach :) Nie kupuj na to co na liczniku tylko jak faktycznie wygląda i jeździ. Odpuść sobie całkiem handlarzy, zawsze pytaj czy auto jest czyjąś bezpośrednią własnością - jak sprzedający gada że siostry, cioci, wujka, po dziadku itp to sobie odpuść (no chyba że faktycznie ale to da się wyczuć, niestety dopiero na miejscu). Czytaj dokładnie opis ogłoszenia - te mniej wylewne też omijaj bo z reguły jest napisane że stan db albo bdb, po telefonie się okazuje, że pół auta wymaga uwagi a na miejscu wychodzi, że włożysz 3 tysiące a i tak będziesz gruzem jeździł. Generalnie jak sortujesz według ceny to praktycznie zawsze najtańsze oferty można sobie od razu odpuścić.
    Generalnie rynek używanych aut jest ostatnio przepełniony dojechanymi egzemplarzami, które wędrują z ręki do ręki bo ktoś chciał kupić coś fajnego, może nawet okazję, ale nie pykło bo szrot i sprzedaje "bo jednak potrzebuje mniejsze, albo większe itp". Fajnie byłoby upolować coś, kto ktoś ma od długiego czasu i faktycznie dbał, ale tu chyba trzeba mieć sporo szczęścia.
  • #7
    KOCUREK1970
    Network and Internet specialist
    filip2431 wrote:
    Poszukuję samochodu do kwoty wymienionej w tytule, i żeby w tych pieniądzach się zmieścić z kupnem samochodu i opłatami.

    Policzyłeś wymianę rozrządu, pompy wody/oleju, łożysk/rolek dociskowych, oleju, filtrów, klocków hamulcowych, tarcz, może nawet kompletu sprzęgła itd - typowe sprawy eksploatacyjne, jakie się robi zawsze kupując używane auto?
    Oczywiście, można zawsze wierzyć sprzedawcy, że to wszystko wymieniał właśnie 2 mc temu u pana Zdzisia w garażu, ale cóż za przypadek, nie ma na to ani paragonu ani faktury... - tylko się zapytaj sam siebie, czy sprzedając auto za 10 tys zł zrobiłbyś taki prezent kupującemu (wiedząc, że najmniej 2 tys zł na to wszystkie nie starczy).
    Teraz do tego dolicz z 1 tys zł na rejestrację (nie znam dokładnych kosztów), potem dolicz jeszcze ubezpieczenie OC...
    I się okazuje, że masz 10 tys zł, a auto kupisz za 5 bo na resztę Ci nie starczy.
    Być może przewaliłem się z kosztami/lub co nie daj Boże niedoszacowałem - to co napisałem, miało raczej wskazać Ci jakie jeszcze koszty w związku z tym poniesiesz.
  • #8
    filip2431
    Level 3  
    Zawsze jest tak, że jeśli masz możliwość się tym samochodem przejechać ( wydaje mi się, że jeśli sprzedający by mówił coś w stylu" ale proszę pana ten samochód jeździ bardzo dobrze więc nie trzeba go pod tym kątem sprawdzać ) to bym podziękował i do widzenia. Podczas jazdy można wyczuć gdzie jak sytuacja ze sprzęgłem, lub czy nie ma do wymiany uszczelki pod głowicą ( w najgorszym razie ), a sprzedający by może był skłonny ponegocjować.
  • #9
    andrzej20001
    Level 43  
    W 10tys na ryby las błoto ,,, zapomnij. Strupa chyba. Od 15tys. szykuj na vitara,sportage,jimny,... Propozycje honda, octavii 4x4 pomine :) Dość ładnie np. Duster stoi wysoko.
  • #10
    filip2431
    Level 3  
    Ale też ogólnie do jazdy do pracy. Nie musi być to samochód typowo do offroadu, który ma dyferencjały, wielkie opony i inne tego typu rzeczy. Może być to samochód normalny czyli taki który nie posiada tego typu mechanizmów i ma duży prześwit. Dlatego napisałem o fusionie przykładowo bo jest wysoko zawieszony, a jak z rodzicami jechałem na tą działkę to nawet galaxy z 1997 dawał rade.
  • #11
    DEDMAN
    Level 17  
    daihatsu terios w leciutkim terenie przejdzie dziury nie straszne
  • #12
    andrzej20001
    Level 43  
    Zgnite wszystkie , poliftowe od 15-20
  • #13
    DEDMAN
    Level 17  
    nie przesadzaj
    co prawda to produkt niszowy ale jak chcesz mieć auto XX letnie bez rdzy i w "teren" to raczej nie ten budżet
    Większość teriosów to leśnik myśliwy itp kto jeździ po piaskach o błocie - naprawia dopiero jak coś padnie z rajchu tak samo.
    Swojego kupiłem od myśliwego pierwsza rzecz po standardowej wymianie to piaskowanie podwozia i zabezpieczenie , przez 7 lat nie tykane tylko ubytki po przytarciach poprawiałem- najbardziej to ranty cierpią i błotnik tył.
    mniej gnije niż jimmy
    Da się kupić w dobrym stanie trzeba szukać a polift jest bardziej do miasta zderzaki brak blachy pod silnikiem itp bardziej fun car. Nie jest to cud może ale robił w zimie za pług i zasuwał po gruntowych drogach
    po złożeniu lub usunięciu tylnych siedzeń jest znośnie miejsca lpg jak najbardziej.
    ma też kilka ciekawych opcji np mosty z samuraia przeróbka +przodu tylko po co jak ma być tylko na działkę
    panda 4x4 ale kosiarka nie wejdzie raczej tanio robocizna droższa od części chyba że sam dłubiesz
    forester 1gen ale drogie naprawy- zwłaszcza silnik!!! i chroniczny brak miejsca w komorze 3/4 przypadki wyciągasz silnik amorki tył podpora wału
    ignis 4x4 ??? tylko prześwit najmniejszy
  • #14
    andrzej20001
    Level 43  
    To wszystko protezy. Sportage, vitara, retona, pajero., Maverick 1,jimny 1,patrol gr. Tak czy siak za, dyche nic nie kupi sprawnego
  • #15
    piotrek1313
    Level 17  
    filip2431 wrote:
    Ale też ogólnie do jazdy do pracy. Nie musi być to samochód typowo do offroadu, który ma dyferencjały, wielkie opony i inne tego typu rzeczy. Może być to samochód normalny czyli taki który nie posiada tego typu mechanizmów i ma duży prześwit. Dlatego napisałem o fusionie przykładowo bo jest wysoko zawieszony, a jak z rodzicami jechałem na tą działkę to nawet galaxy z 1997 dawał rade.

    To jak galaxy dawał radę (czyli zakładam, że dojechał cały, nic nie urwane, starczyło prześwitu itp) to co się spinasz - pasuje ci fusion to go bierz, znajdź najuczciwszego za założone pieniądze i niech służy długo i szczęśliwie :) Jest to małe autko, czyli szansa, że ktoś latał w miarę małe dystanse i nie wyeksploatował za bardzo jest spora. Dodatkowo mały silnik, małe opłaty, małe spalanie. Jak masz kupować jakieś duże 4x4 żeby parę razy dojechać w miejsce gdzie dojedziesz FWD i zamielisz kołami dwa razy po drodze to inwestycja w taką skarbonkę bez sensu. Kup rozsądnie i zostanie na dobre opony i lepiej wyjdziesz niż na jakimś ulepie pseudoterenowym za 10k, którego ktoś sprzedaje prawdopodobnie dlatego, że albo się zbliżają albo już zaczęły duże wydatki.
  • #16
    DEDMAN
    Level 17  
    w przypadku patrola to za 10k możesz najwyżej kupić DOBRĄ modyfikowaną ramę .
    fusion jak już chcesz tak bardzo to nie 1.4 tylko 1.6 20km robi dużą różnicę a demonem prędkości i tak nie będziesz. zapomnij o ropniakach. typowa bolączka to duuużo rdzy na podwoziu głownie wzdłóż progów wokół przednich wahaczy i tylnym zawiasie ale można to ogarnąć. LPgi jak najbardziej durateci dobrze znoszą. miałem 1.4 to taki muł jak diabli wrzucasz 3 do spodu 5 min po wypiciu kawy słyszysz hałas silnika i coś tam się zaczyna dziać. Z elektroniki to mnie dobijała awarie tylnej wycieraczki oraz rdzawy nalot od niej na klapie. plastiki trochę trzeszczą zwłaszcza środkowa konsola trzeba gąbkę podkładać. Dla mnie to taka nubira skromne trąci myszką ale nie zawiedzie i dotrze do celu bez fajerwerków.
  • #17
    OPservator
    Level 37  
    Peugeot 207, jak zamknęli mi ostatnio przejazd to musiałem taki offroad robić, że to szok, auto bez problemu robiło tą trasę przez 2 miesiące, potem otworzyli przejazd :P
    1.6 VTi + gaz.
  • #20
    filip2431
    Level 3  
    Widzę, że dużo osób pisze o autach typowo w teren. Niewiem czy o tym pisałem czy nie ale, szukam samochodu który pojedzie w teren ( ale nie, że błoto po same progi ) i zawiezie mnie do pracy, a że szukam pracy na koparko-ładowarkach to tym bardziej większy prześwit byłby i tak wskazany.
    Z tego co wiem to do Fusiona polecany jest silnik 1.4 80KM ( czy jakoś tak ). Nie muszę mieć samochodu który osiągnie 90 lub 100 km/h w 5 sekund. Ma zawieść z punktu a do b. Chciałem kupić sobie Avensis t25 z końca produkcji, ale, że narazie mnie nie stać to wolę sobie kupić np. takiego forda, bo w rodzinie jestesmy z nimi trochę obeznani, a poza tym nie kosztują jakoś dużo, części pewnie też są ogolno dostępne. A za te pieniądze to pewnie i tak coś będzie na odrazu lub prędzej czy później do zrobienia. Nie chcę mieć żadnych mechanizmów różnicowych, bo jak się coś wysypie to pewnie parę ładnych tysięcy trzeba będzie wsadzić przynajmniej w jeden. Bardziej patrzę za prostą konstrukcją, ale też żeby była klima, wspomaganie i takie tam podstawowe udogodnienia. Bez bajerów typu podgrzewane siedzenia, nawigacja itp. czy czujniki deszczu.
  • #21
    andrzej20001
    Level 43  
    Grand vitara, szwagier ujeżdża już z 5 lat
  • #22
    sebap
    Level 41  
    Grand Vitara do dychy Chyba kompletny trup, ewentualnie anglik.
  • #24
    filip2431
    Level 3  
    A poza tym nie chce diesla tylko benzynę.
    Czy fusion pociągnąłby przyczepę lekką? Taką na którą wystarczy prawo jazdy kat. B?
  • #25
    DEDMAN
    Level 17  
    tak 1.6 bez problemów ciągnął lekka 1 osiowa teoretycznie do 750 kg :D
  • #26
    filip2431
    Level 3  
    Ha ha ha. Bardzo śmieszne. Zacząłem się zastanawiać też nad Kangoo tylko mnie przeraża myśl o elementach przesuwnych drzwi. Czy jeśli coś się w nich zepsuje ( mam na myśli np. szyny ) to szyny mogą być drogie i ich wymiana skomplikowana?
  • #27
    filip2431
    Level 3  
    Zaczynam się zastanawiać nad sharanem w benzynie. Tylko nie wiem, czy warto za te pieniądze?
  • #28
    OPservator
    Level 37  
    Seat Alhamra to 1:1 Sharan, także możesz patrzeć trochę szerzej :D
  • #30
    filip2431
    Level 3  
    Wiem, że to wszystko jest to samo. A czy czasem nie jest tak, że Sharan jest lepszy niż wszystkie? A przynajmniej już Galaxy. Volkswagen pewnie bardziej dba o swój produkt niż " doczepki".
    I ogólnie jakie benzyniaki, rocznik i co tam jeszcze patrzeć.