Witam.
Mam problem z autem Renault Espace IV 2010r., 2.0 dCi 150KM, automat Jatco JF613E, przebieg przekroczył 270 tys.
Podczas ruszania zdarza mu się nie mieć mocy. Przez kilka/kilkanaście metrów przyspiesza bardzo wolno i nie wkręca się na obroty aż wreszcie moc wyraźnie wzrasta jakby dostał nagły strzał z turbiny. Mogę wciskać pedał w podłogę, ale to nic nie daje. Kiedy złapie wyższe obroty jest dobrze. Dzieje się to podczas ruszania od zera lub przyspieszania z bardzo małej prędkości, ale jeden raz zdarzyło mi się, że stracił moc podczas jazdy na autostradzie. Ze 130 zszedł na 70 i nie chciał wiecej, ale po zjeździe na pobocze i ponownym odpaleniu było normalnie. Podczas jazdy stało się tak tylko raz. Mechanik zrobił przegląd i powiedział, że to wina krzywego zacisku lewy tył. Samochód miał wtedy czuć opór i przechodzić w tryb serwisowy. Faktycznie był krzywy, bo po wymianie tarcz na nowe było słychać czasem piski z tego koła. Po regeneracji zacisku znikł tylko problem hamulca, ale nie przyspieszania.
Dzisiaj kiedy był gorący dzień i jechałem z włączoną klimatyzacja był dramat. Znacznie dłużej zajmowało mu wejście na obroty i nawet jak je złapał to przyspieszał wolno. O wyprzedzaniu mogłem zapomnieć. Problem był przez całą trasę ok 30km za każdym razem jak ruszałem, a wcześniej były to pojedyncze przypadki. Zrobiłem test i przy wyłączonej klimie było lepiej, ale i tak zamulał.
Jakieś 5tys km temu byłem na wymianie oleju w skrzyni i majster wykluczył problem ze strony skrzyni biegów. Zrobił tylko krótką jazdę, nie podpiął komputera. (Powiedział nawet żebym się nie przejmował mocno wyczuwalnymi zmianami niższych biegów przy wyższych obrotach i wyczuwalnymi redukcjami - powiedział "ta skrzynia tak ma".)
Dodam, że nie pojawiają się żadne komunikaty o błędach, nie wyświetlają się żadne kontrolki, komputer nie zapisuje błędów. Mimo, że to diesel to wcale nie dymi. Dwóch mechaników, na których się wcześniej nigdy nie zawiodłem rozkłada ręce.
PS. Gdyby ktoś chciał w tym pogrzebać to mogę podjechać. Mińsk Mazowiecki i okolice, nawet dalsze.
Mam problem z autem Renault Espace IV 2010r., 2.0 dCi 150KM, automat Jatco JF613E, przebieg przekroczył 270 tys.
Podczas ruszania zdarza mu się nie mieć mocy. Przez kilka/kilkanaście metrów przyspiesza bardzo wolno i nie wkręca się na obroty aż wreszcie moc wyraźnie wzrasta jakby dostał nagły strzał z turbiny. Mogę wciskać pedał w podłogę, ale to nic nie daje. Kiedy złapie wyższe obroty jest dobrze. Dzieje się to podczas ruszania od zera lub przyspieszania z bardzo małej prędkości, ale jeden raz zdarzyło mi się, że stracił moc podczas jazdy na autostradzie. Ze 130 zszedł na 70 i nie chciał wiecej, ale po zjeździe na pobocze i ponownym odpaleniu było normalnie. Podczas jazdy stało się tak tylko raz. Mechanik zrobił przegląd i powiedział, że to wina krzywego zacisku lewy tył. Samochód miał wtedy czuć opór i przechodzić w tryb serwisowy. Faktycznie był krzywy, bo po wymianie tarcz na nowe było słychać czasem piski z tego koła. Po regeneracji zacisku znikł tylko problem hamulca, ale nie przyspieszania.
Dzisiaj kiedy był gorący dzień i jechałem z włączoną klimatyzacja był dramat. Znacznie dłużej zajmowało mu wejście na obroty i nawet jak je złapał to przyspieszał wolno. O wyprzedzaniu mogłem zapomnieć. Problem był przez całą trasę ok 30km za każdym razem jak ruszałem, a wcześniej były to pojedyncze przypadki. Zrobiłem test i przy wyłączonej klimie było lepiej, ale i tak zamulał.
Jakieś 5tys km temu byłem na wymianie oleju w skrzyni i majster wykluczył problem ze strony skrzyni biegów. Zrobił tylko krótką jazdę, nie podpiął komputera. (Powiedział nawet żebym się nie przejmował mocno wyczuwalnymi zmianami niższych biegów przy wyższych obrotach i wyczuwalnymi redukcjami - powiedział "ta skrzynia tak ma".)
Dodam, że nie pojawiają się żadne komunikaty o błędach, nie wyświetlają się żadne kontrolki, komputer nie zapisuje błędów. Mimo, że to diesel to wcale nie dymi. Dwóch mechaników, na których się wcześniej nigdy nie zawiodłem rozkłada ręce.
PS. Gdyby ktoś chciał w tym pogrzebać to mogę podjechać. Mińsk Mazowiecki i okolice, nawet dalsze.