Witajcie,
Moc pv; 5kW,
instalacja podzielona na dwa stringi 3 i 2kW.
Kiedy ostatnio były temperatury w granicach 30st zauważyłem takie zachowanie fotowoltaiki. Od porannych godzin do około 12-13 falownik produkuje energię w normie. Po tych godzinach kiedy panele się nagrzały moc na jednym stringu diametralnie spada. Dosłownie o 70%. Jak wcześniej mam napięcie około 380 V i prąd 3/4A tak po godz 13 prąd spada do 0,5A. Dodam, że instalacja nie posiada optymalizatorów, a sama jest tak ustawiona, ze cień nie zakrywał żadnego panelu, a moc spada. Następnego dnia wszystko się powtarza. W lekko pochmurne dni nie ma czegoś takiego. Czy może to świadczyć, że któryś z paneli jest uszkodzony ?
Moc pv; 5kW,
instalacja podzielona na dwa stringi 3 i 2kW.
Kiedy ostatnio były temperatury w granicach 30st zauważyłem takie zachowanie fotowoltaiki. Od porannych godzin do około 12-13 falownik produkuje energię w normie. Po tych godzinach kiedy panele się nagrzały moc na jednym stringu diametralnie spada. Dosłownie o 70%. Jak wcześniej mam napięcie około 380 V i prąd 3/4A tak po godz 13 prąd spada do 0,5A. Dodam, że instalacja nie posiada optymalizatorów, a sama jest tak ustawiona, ze cień nie zakrywał żadnego panelu, a moc spada. Następnego dnia wszystko się powtarza. W lekko pochmurne dni nie ma czegoś takiego. Czy może to świadczyć, że któryś z paneli jest uszkodzony ?