Olej w filtrze powietrza i brak mocy po rozgrzaniu w kosiarce z silnikiem GV100

Witam, kupiłem za grosze kosiarke z silnikiem Hondy GV100. Na początku kosiarka działała dobrze ale po rozgrzaniu zaczyna tracić moc do tego stopnia, że wjechanie w najmniejszą trawę powoduje gaśnięcie silnika. Dodatkowo bardzo mocno pluje olejem z filtra powietrza. Kompresja jest, świeca ma poprawny kolor a kosiarka nie kopci (jedynie trochę przy rozruchu ze względu na ten olej w filtrze. Ma ktoś pomysł co to może być? Będę wdzięczny za pomoc

Kompresja jest... ale jaka?
jak pluje olejem to jest go albo za dużo albo za duże przedmuchy z pierścieni
odłącz puki co tą odmę (ten wężyk z którego pluje) tak, żeby nie pluło do filtra powietrza bo wtedy jest jeszcze mniej mocy

regulator działa? bo powinien sobie sam dodawać "gazu" przy obciążeniu koszeniem

ps: to bardzo mały silniczek, nie oczekuj od niego za wiele

Nie mam czym zmierzyć kompresji ale "czuć " w porównaniu do innych kosiarek, że jest. Liczę się z tym, że silnik do wielkich nie należy ale po rozgrzaniu nie radzi sobie nawet ze skrócenie trawy o 2-3 cm bo obroty momentalnie spadaja a powrót na wyższe trwa dłużej niż na zimnym. Regulator działa, spróbuje jak mówisz odłączyć na najpierw odmę od gaźnika

kompresję może być "czuć" bo tam z tego co widzę niema odprężnika na wałku rozrządu (bo to mały silnik), w większych jest, i tam pomiar kompresji ma niewielki sens.. chyba że się silnik rozpędzi dość mocno wiertarką

tu masz częściówkę:
https://www.cmsnl.com/honda-gv100a113zg1ie1_model23879/partslist/#.YKJD_z1R01I

zobacz bez odmy i filtra powietrza (bez filtra tylko na chwilę i nie w piachu/ziemi!) jak będzie ok to załóż nowy filtr (lub ten jakoś wymyj) i daj dłuższy wężyk do odmy do góry, żeby olej po ściankach spływał a spaliny wylatywały, a wejście tego wężyka co był do filtra powietrza zatkaj

Będę próbował, dzięki wielkie!!

Dodano po 8 [godziny] 14 [minuty]:

Zdjąłem gaźnik i głowicę. Ustawiłem tłok w takiej pozycji żeby zawory były całkowicie zamknięte i nalałem benzyny do kanału ssącego aby sprawdzić szczelność. Okazało się że zawór ssący ma spory przeciek. Cylinder wygląda raczej dobrze ( widać jeszcze ślady honowania). Możliwe, że to wszystko wina nieszczelnego zaworu? Jeśli chciałbym go dotrzeć to mogę to zrobić bez zdejmowania sprężyny? Wydechowy jest okej