
Dzisiaj przyszła pora na recenzje tego oto zestawu, który jest jednocześnie jedną z propozycji gadżetów elektrody.
Oryginalnie zapakowane w przeźroczystą folie, dzięki temu wiadomo że nic się nie zawieruszy podczas transportu.
A tak wygląda po rozpakowaniu.
Mamy tutaj: metalową podstawę, przewód połączeniowy, dwa uchwyty magnetyczne, dwa klipsy sprężynowe, pastę ułatwiająca lutowanie, plecionkę rozlutowniczą oraz "szpachelkę".
Przyjrzyjmy się zatem po kolei naszym akcesoriom.
Na początek plecionka służąca do usuwania nadmiaru cyny z układów scalonych czy laminatu. Szerokość 1,5mm, długość 1,5m. (?)
Sprawia dobre wrażenia, pojedyncze jej włókna nie rozchodzą się, a miałem niestety i z takimi okazję pracować. Znacznie utrudniało to komfort pracy. Ta wygląda nieźle.
Chociaż coś mi nie pasowało w jej ilości. Na opakowaniu widnieje: długość - 1,5m, w rzeczywistości nie ma tutaj ani pół metra. Trudno powiedzieć, może to ja akurat miałem pecha i trafiłem na końcówkę produkcji albo coś takiego. Nie chcę wyrokować że tak jest w każdym zestawie.
Pasta ułatwiająca lutowanie. Wygląda raczej na tani topnik, chociaż w wielu przypadkach będzie zapewne wystarczająca.
Na szczęście nie mamy tutaj żadnego przekłamania ilościowego, deklarowane 10g jest jak najbardziej realne w tym przypadku.
Przykład z użyciem obu akcesoriów zestawu. Zadanie wykonane.
Jedynie trochę szkoda, że nie otrzymujemy tego w większej ilości.

Podstawowym elementem jest jednak metalowa podstawa wraz z magnetycznymi uchwytami do laminatu.
Na początku musimy jednak pozbyć się niewielkiej ilości kleju którego pozostałości widać na foto poniżej. Zarówno na podstawie jak i uchwytach.
W zestawie jest także przewód, według producenta ma służyć chyba do połączenia z systemem ESD. Widełki z trudem mieszczą się pod przygotowaną śrubę z nakrętką.
Warto zwrócić uwagę: blacha pokryta czarną farbą, nie mamy tutaj połączenia elektrycznego.
Resztki kleju, zanieczyszczeń na szczęście bez problemu schodzą pod wpływem izopropanolu.
Blacha waży ok 170g i ma wymiary 15x12cm.
Uchwyty do laminatu: od spodu posiadają dwa okrągłe magnesy, wyprofilowane w taki sposób, że PCB możemy umieścić poziomo lub pionowo w stosunku do podstawy.
Warto zwrócić uwagę na odległość miejsca mocowania laminatu od podstawy, gdyż to determinuję z jakimi PCB będziemy mogli pracować na tym zestawie. Chodzi o wystające elementy.
Jak widać, w podstawie wyprofilowane mamy miejsca gdzie umieścić możemy układy w obudowie BGA przygotowując je do późniejszego przylutowania. Z ciekawości wziąłem pierwszy, lepszy taki układ jaki miałem pod ręką. Niestety trafiłem na taki który nie miał swojego dedykowanego miejsca pomimo że mamy przygotowanych aż 18 wytłoczeń.

Domyślam się jednak, że przygotowanie do montażu BGA nie będzie wykorzystywane przez zdecydowaną większość posiadaczy tego gadżetu, niemniej jednak dobrze że coś takiego jest w razie potrzeby. Miejsca nie zabrało, kosztów zapewne także jakoś znacząco nie podniosło. Lubie takie gadżety.

Dla formalności przedstawić trzeba także szpatułkę, wykorzystywaną głównie przy rozprowadzaniu pasty lutowniczej na układach BGA poprzez sito. Tych jednak nie ma w zestawie, pewnie dlatego że do tanich nie należą.
Są jeszcze dwa zaciski sprężynowe o uniwersalnym zastosowaniu.
Od spodu podstawy mamy 4 gumowe nóżki zapobiegające przesuwaniu się całości.
Kiedy przemieszczamy magnetyczne uchwyty aby dopasować pozycję może zdarzyć się tak, że trafimy na przetłoczenie i siła przyciągania będzie mniejsza.
Możemy więc obrócić podstawę, a dokładniej przekręcić nóżki na drugą stronę. Dzięki temu zyskujemy całkowicie gładką powierzchnię.
No dobrze a jak to wygląda w praktyce? Na początek może do jakich PCB ten uchwyt się nie nada. Ze względu na swoją konstrukcję, szczeliny w które musi zmieścić się laminat, nie będzie odpowiedni do płytek gdzie elementy umieszczone są blisko krawędzi. Po prostu będą przeszkadzać.
Sprawdzi się do mniejszych płytek.
Pamiętajmy także o maksymalnej wielkości elementów jakie mogą wystawać z PCB abyśmy mogli ją tu zamontować.
Dwa uchwyty nie zapewniają jednak całkowitego unieruchomienia laminatu. Może nam się przesuwać w dwie strony. Widać to na filmie.
Druga cecha produktu: laminat nie jest zamontowany sztywno. Między szczeliną w które wchodzi jest (musi być) luz. Przykład z użyciem na większej płytce.
Oraz zjawisko o którym piszę, na filmie.
Uchwyt potrafi utrzymać także większy komponent ale z oczywistych względów raczej do tego celu nie będzie wykorzystywany.
Podstawa jednak determinuje do używania z małymi płytkami, chociaż zastosować możemy blachę o dowolnych wymiarach.
Wspominano wcześniej, że konstrukcja pozwala także na pionowy montaż. Oczywiście jest to możliwe jednak znów pamiętać trzeba o małej sztywności w takiej pozycji, szczególnie większych płytek.
Tutaj dużo lepiej z mniejszymi elementami.
Na zakończenie postanowiłem nieco zmodyfikować nasz gadżet aby poprawić jego funkcjonalność. Brakująca blokada, która zapobiegnie przemieszczaniu się PCB w dwie strony. Wykonałem z magnesów neodymowych z HDD oraz śruby z nakrętką.
W podobnie, łatwy sposób można zwiększyć odległość płytki od podstawy.
To rozwiązanie, z magnesami neodymowymi to tylko moja propozycja "na szybko" do poprawy funkcjonalności. W praktyce trzeba by zastosować chyba coś, co nie ma aż tak dużej siły przyciągania. Magnesy neodymowe z dysków twardych są bardzo mocno przyciągane, tak, że aż trudno je przemieszczać czy ściągnąć. Przy nakładaniu mogą także przytrzasnąć palce. Myślę, że jednak każdy znajdzie inne, lepsze, równie proste rozwiązanie tego problemu.
Kilka słów podsumowania. Gadżet jak już kilkukrotnie wspominano najlepiej sprawdzi się do małych płytek. Ze względu na magnetyczne mocowanie możemy łatwo i szybko dopasować do dowolnego rozmiaru laminatu. Jeżeli nie będziemy ruszać nadmiernie PCB, czyli np. podczas lutowania, uchwyty raczej nam się nie "rozjadą". Chociaż oczywiście jeśli zaczniemy działać bardziej to tak się stanie. Siła przyciągania zapewnia swobodne przemieszczanie się i zmianę położenia. Może dla niektórych okazać się zbyt słaba. Brakowało mi tutaj jednak dwóch blokad do całkowitego unieruchomienia z pozostałych dwóch stron. W łatwy sposób możemy jednak zaradzić sobie temu problemowi. W zasadzie dowolne dwa metalowe paliki na magnesach rozwiązują problem. Być może nie wszystkim będzie to przeszkadzać i obejdzie się nawet i bez tego. Czas pokaże, a może przyzwyczajenie?
Ponieważ prezentowany zestaw jest nominowany do gadżetów elektrody -
dajcie konieczne znać: co myślicie na jego temat?
Cool? Ranking DIY