Witam.
Po rozebraniu tylnej części i dostaniu się do parownika nie było żadnego wielkiego oblodzenia. Odpływ wody trochę przytkany albo po prostu jeszcze grzałka nie rozmroziła odpływu (drucik wciśnięty w odpływ owinięty na grzałce).
Grzałki dwie mają opór w kOhm, termiki mają opór 0.5 Ohm, czujnik rozmrażania nie ma żadnego oporu więc uważam, że to on jest sprawcą usterki ale nie jestem pewien. Po włączeniu lodówki spirala parownika mrozi intensywnie. Nie działa wentylator parownika, który najprawdopodobniej pcha chłodne powietrze do chłodziarki. Wentylator po włączeniu na chwilę zakręcił a potem już nic, umarł. Wentylator sam w sobie działa. Napięcie na kostce wentylatora 34V więc pewnie sterowanie ma złe ze względu na uszkodzony czujnik. Na grzałki nie jest podawane napięcie podczas pracy, mierzyłem. Jak koledzy uważają. Czy ten czujnik może być przyczyną usterki czy coś innego?
Uszkodzony czujnik, brak oporu
Termiki mają opór
Parownik mrozi prawidłowo

Po rozebraniu tylnej części i dostaniu się do parownika nie było żadnego wielkiego oblodzenia. Odpływ wody trochę przytkany albo po prostu jeszcze grzałka nie rozmroziła odpływu (drucik wciśnięty w odpływ owinięty na grzałce).
Grzałki dwie mają opór w kOhm, termiki mają opór 0.5 Ohm, czujnik rozmrażania nie ma żadnego oporu więc uważam, że to on jest sprawcą usterki ale nie jestem pewien. Po włączeniu lodówki spirala parownika mrozi intensywnie. Nie działa wentylator parownika, który najprawdopodobniej pcha chłodne powietrze do chłodziarki. Wentylator po włączeniu na chwilę zakręcił a potem już nic, umarł. Wentylator sam w sobie działa. Napięcie na kostce wentylatora 34V więc pewnie sterowanie ma złe ze względu na uszkodzony czujnik. Na grzałki nie jest podawane napięcie podczas pracy, mierzyłem. Jak koledzy uważają. Czy ten czujnik może być przyczyną usterki czy coś innego?
Uszkodzony czujnik, brak oporu

Termiki mają opór

Parownik mrozi prawidłowo
