Witam,
mój problem wygląda tak: mam dość standardową instalację 5kwp z falownikiem SolarEdge 4kW (SE4K), czyli 16 paneli 310W, w każdym optymizer. Wszystko spięte w jeden string.
Co mnie martwi: 16 pracujących non stop przetwornic DC-DC, które nawet przy idealnym, równym nasłonecznieniu wszystkich paneli podnoszą na nich napięcie z ok 30V do ok 48V. Każda taka przetwornica jest źródłem jakiegoś tam promieniowania elektromagnetycznego, którego chciałbym uniknąć. (Dodałbym: ZA WSZELKĄ CENĘ, ale nie dodam
W związku z tym zastanawiam się, czy jest możliwe, by zablokować pracę przetwornic w przypadku, kiedy ich praca polega jedynie na podnoszeniu napięcia w warunkach równego nasłonecznienia). A dokładniej: chciałbym, żeby optymizery aktywowały się wyłącznie na panelach, które np. odbiegają mocą od pozostałych o >5-10%, czyli tylko na tych częściowo zacienionych (komin, wschód słońca, śnieg).
W 'normalnym' trybie pracy chciałbym, żeby układy kluczujące w ogóle nie pracowały, żadnych pulsujacych prądów na cewkach i kondensatorach.
Pierwszy pomysł jest taki, żeby wprowadzić ograniczenie na maks. napięcie. No ale to jeszcze nie załatwi sprawy, bo to napięcie nie będzie zawsze wynosić równo 30V i to na każdym panelu.
Nadmienię, że jeśli to nie jest możliwe, to czeka mnie przenoszenie wszystkich paneli na wiatę garażową (która jeszcze nie istnieje), więc spore koszty i generalnie zamieszanie ... Ale jak to mówią: nasz klient, nasz pan. Klientem jest tu żona, która nie życzy sobie takiej instalacji tuż nad głową w sypialni. No i może ma trochę racji. Opcją też byłoby wyrzucenie większości optimizerów, ale z tego, co czytałem, to falownik SolarEdge odmówi współpracy.
Ktoś rozważał tego typu temat, mógłby coś doradzić ? Może takie coś to kwestia jednego klika w ustawieniach falownika ?
Nie wydaje mi się, żeby falownik miał jakiś problem z tym, że dostanie większy prąd a niższe napięcie. Jeśli jednak okazałoby się, że mój SolarEdge SE4K nie lubi niższego napięcia to mogę rozważyć dodanie kilku paneli więcej.
mój problem wygląda tak: mam dość standardową instalację 5kwp z falownikiem SolarEdge 4kW (SE4K), czyli 16 paneli 310W, w każdym optymizer. Wszystko spięte w jeden string.
Co mnie martwi: 16 pracujących non stop przetwornic DC-DC, które nawet przy idealnym, równym nasłonecznieniu wszystkich paneli podnoszą na nich napięcie z ok 30V do ok 48V. Każda taka przetwornica jest źródłem jakiegoś tam promieniowania elektromagnetycznego, którego chciałbym uniknąć. (Dodałbym: ZA WSZELKĄ CENĘ, ale nie dodam

W związku z tym zastanawiam się, czy jest możliwe, by zablokować pracę przetwornic w przypadku, kiedy ich praca polega jedynie na podnoszeniu napięcia w warunkach równego nasłonecznienia). A dokładniej: chciałbym, żeby optymizery aktywowały się wyłącznie na panelach, które np. odbiegają mocą od pozostałych o >5-10%, czyli tylko na tych częściowo zacienionych (komin, wschód słońca, śnieg).
W 'normalnym' trybie pracy chciałbym, żeby układy kluczujące w ogóle nie pracowały, żadnych pulsujacych prądów na cewkach i kondensatorach.
Pierwszy pomysł jest taki, żeby wprowadzić ograniczenie na maks. napięcie. No ale to jeszcze nie załatwi sprawy, bo to napięcie nie będzie zawsze wynosić równo 30V i to na każdym panelu.
Nadmienię, że jeśli to nie jest możliwe, to czeka mnie przenoszenie wszystkich paneli na wiatę garażową (która jeszcze nie istnieje), więc spore koszty i generalnie zamieszanie ... Ale jak to mówią: nasz klient, nasz pan. Klientem jest tu żona, która nie życzy sobie takiej instalacji tuż nad głową w sypialni. No i może ma trochę racji. Opcją też byłoby wyrzucenie większości optimizerów, ale z tego, co czytałem, to falownik SolarEdge odmówi współpracy.
Ktoś rozważał tego typu temat, mógłby coś doradzić ? Może takie coś to kwestia jednego klika w ustawieniach falownika ?
Nie wydaje mi się, żeby falownik miał jakiś problem z tym, że dostanie większy prąd a niższe napięcie. Jeśli jednak okazałoby się, że mój SolarEdge SE4K nie lubi niższego napięcia to mogę rozważyć dodanie kilku paneli więcej.