Jak wynajmuję od gminy, to nie jestem niewolnikiem, bo praktycznie wynajmuję od samego siebie.
Tylko że urzędnicy gminni sukcesywnie "rozprowadzają" mieszkania wśród swoich rodzin i znajomych, aby zmniejszyć gminny zasób mieszkaniowy i podnieść ceny wynajmu.
Potem ich rodziny mogą nie pracować i pasożytować na społeczeństwie.
Kupowanie czegokolwiek za pieniądze których nie ma, powoduję nieuzasadnione podwyżki cen.
Podpisując umowę kredytu wprowadzasz na rynek (dodrukowujesz wirtualnie) dodatkowy pieniądz podwyższający ceny, który zarobisz dopiero w ciągu najbliższych dziesięcioleci.
dufek - fajnie piszesz, tzn zdania na niektóre tematy mamy identyczne, ale Ty opisujesz to tak powiedzmy naukowo, jakbym czytał encyklopedię. Ja jadę prostym językiem i nie owijam w bawełnę. Amerykański dobrobyt zbudowano nie dzięki dotacjom tylko dzięki twardym warunkom ekonomicznym, a obecne dotacje w Ameryce tylko ją niszczą. Jak mawiał były prezydent USA Ronald Reagan - Programy pomocowe zawsze się zaczynają, ale nigdy nie kończą, albo ten pasujący do fotowoltaiki " Sukces działania opieki społecznej powinniśmy mierzyć ilością ludzi, którzy jej nie potrzebują, nie zaś ilością ludzi, którzy z niej korzystają.” , i to też jest super "Podstawowym zadaniem rządu powinna być ochrona obywateli, nie sterowanie ich życiem.”
pikarel - wierzę ci. tu większość jest w radzie nadzorczej "Samcug Japa korporejszyn" a jak dobrze poszukasz to "sales manager cleaner toilet". Tak a pro po to bardzo szanuję ich pracę.
Co z tego, że SCOP wyjdzie na poziomie 3 skoro przy -20 stopniach COP leci na pysk? Już tej zimy wiele powietrznych pomp ciepła przeszło na ogrzewanie grzałkami, a rekordów zimna nie było. Oznacza to, że w kontekście tzw "rynku mocy" ogrzewanie oporowe i PC powinny być traktowane jednakowo. W obu wypadkach maksymalny popyt na moc w czasie siarczystych mrozów jest taki sam.
Tylko że to ułamek czasu jest i na dodatek w nocy czyli i trak jest nadmiar energii, poza tym nie wszystkie PC maja grzałki, te co nie mają też grzeja tylko z duzo mniejsza mocą. Ja np mam gaz i dla takich sytuacji będę włączał piec gazowy
Nie ma znaczenia jak długo utrzyma się podwyższony popyt, potrzebną moc trzeba gdzieś znaleźć. Tej zimy uruchomiono stary blok węglowy którego jeszcze nie pocięto na żyletki. Ktoś musi sfinansować budowę tych elektrowni i dlaczego mają to zrobić ci co nie powiększyli popytu na moc?
Janusz_kk wrote:
gaz4 wrote:
Ale gdy zrobi sie rachunek ciągniony czyli energię potrzebną do wytworzenia PC i porówna ze zużyciem w oporowym akumulacyjnym to okazuje sie, że róznica nie jest taka duża.
"Lubię" takie rachunki, a piece to z księżyca spadają? i do ich produkcji energii nie trzeba?
Więc przestań opowiadać banialuki jak nawiedzony 'zielony'.
PC się buduje raz i użytkuje długo, na pewno dłużej od pieców węglowych czy gazowych.
Pisałem o PC kontra akumulacyjne elektryczne. Te robi się albo na na buforach albo po prostu na kablach w betonie. Porównaj koszt i czas użytkowania w/w z PC i zastanów się gdzie są banialuki. Ta różnica nie bierze sie znikąd.
Janusz_kk wrote:
gaz4 wrote:
Sorki ale nie da się zrobić tak aby każdy był piękny, młody i bogaty. Ostatnio próbował tego Hugo Chavez. Prawie mu się udało bo za jego nastepcy pieniadze leża tam na ulicy.
Widać że 'znasz' temat bardzo powierzchownie, jest cykl dokumentów na kanale "ciekawehistorie" i tam jest opisana historia upadku Wenezueli, radzę obejrzeć.
Nie muszę niczego szukać bo historię upadku tego państwa oglądałem na bieżąco. Oglądałem też sporo dokumentów na ten temat i conajmniej co drugi autor pi... jak potłuczony. Nawiedzony czerwony obejmuje rządy i wszystko zaczyna "nacjonalizować": od przemysłu naftowego po niewielkie gospodarstwa rolne. Aby dać to co obiecał drukuje boliwary na potęgę. Gdy zaczyna brakować dosłownie wszystkiego poza pieniędzmi winni są "źli imperialiści"... Ech, wypisz wymaluj wspaniałe czasy mojej młodości. Na murach hasła o "zaplutych karłach reakcji wysługujących się kapitalistom". Bo jak nam wmawiano na zachodzie wyzysk, a u nas dobrobyt. Przerywany jedynie "małymi" rozruchami gdy za wydrukowane pieniądze nie dało się już niczego kupić i niezbędna była "korekta cen". Albo kartki, w Wenezueli też mają reglamentację czyli są na etapie PRL po 1976r. Starsi doskonale wiedzą, że dalej było wyłącznie z górki.
Nie ma darmowych obiadów, koniec kropka. Jeżeli zwiększamy popyt na moc konieczne jest znalezienie pieniędzy na budowę nowych elektrowni. Jeżeli moc z OZE przekroczy popyt konieczne bedą "planowe" wyłączenia. Albo obniżka cen, drastyczna gdyż znalezienie dodatkowego popytu po obecnych jest niemożliwe. Jeżeli ktoś dofinansowuje PV, PC czy cokolwiek innego musi komuś zabrać kasę. Czasmi robi to jawnie via podatki., Czasami tak ownie to w bawełnę, że mało kto się skapnie - taj jest w przypadku "rynku mocy" w fakturach za prąd czy wzroście cen ciepła bo unia wymyśliła certyfikaty na emisję CO2. Sęk w tym, że w/w problemy zaczynają sie kumulować na najbiedniejszych mieszkańcach naszego państwa. Pytanie jak długo władza będzie w stanie wmawiać im, że mają dobrze?
Państwo opiera sie na biednych, przecież to prawo ekonomiczne powinniście znać z doświadczenia i zajęć szkolnych. Biedni oddają najwięcej swoich dochodów rozporządzalnych, są najwyżej opodatkowani, jest ich najwięcej i najwięcej wydają na potrzeby podstawowe. Cała reszta jest na tym zbudowana.
Przy czym nie ma tutaj dużej różnicy pomiędzy biednym, który zarabia 30 tysięcy rocznie a biednym, który zarabia 120 tysięcy rocznie obaj goowno mają, kwestia tylko żeby ich skłócić między sobą i można fajnie zarządzać państwem poprzez ciągły kryzys. Tym co maja 30 tysięcy rocznie odbiera sie podatki i daje tym co zarabiają 120 rocznie na pompy ciepła a tym pierwszym 500+ no i mamy piękny kociołek gdzie bydełko urywa sobie łby a my im służymy za ich pieniądze żeby biedy nie było i była wolność
Najwięcej zarabia i najmniej pracuje szlachta socjalistyczna, czyli podatek dochodowy jako kara dla pracujących, zabierają nasze pieniądze i wydają tak jak oni uważają, że trzeba - to ci co służą i ciągle mówią o równości, wolności, dyskryminacji, rasiźmie, równych żołądkach, prawach kobiet (do roboty za najniższą krajową), nazywają to cywilizacją i zrównoważonym rozwojem czyli równaj do najgorszego.
Od czasu do czasu pojawia się luka na rynku gdzie można się wyrwać z biedoty czyli zarobków poniżej kilku milionów rocznie tak jak teraz boom na OZE, elektryki itd. Kto się w porę zorientuje to wygrywa i wychodzi z feudalizmu, reszta buli dalej ciesząc się, że stać ich na bieżące podatki i z tego, że somsiad zarabia 20 tysięcy mniej rocznie
Ekonomia klasyczna to se ne wrati, rok 1930 dawno za nami, teraz mamy keynesizm w różnej formie i trzeba się dostosować, korzystać z instrumentów finansowych, dźwigni inaczej siedzisz w robocie do oporu a efekty słabe. Pieniądz jest już mocno zredukowany ze swojej pierwotnej formy i zaraz zniknie w tej formie jaką znamy czyli drobne w portfelu.
(...) Pieniądz jest już mocno zredukowany ze swojej pierwotnej formy i zaraz zniknie w tej formie jaką znamy czyli drobne w portfelu.
Usunięcie fizyczne pieniądza nie jest możliwe.
Nie dlatego, że nie ma takich możliwości technicznych, ale dlatego, że istnieje jeszcze inny świat, niż bańka, w której żyją niczym w psychiatryku biliarderzy-psychopaci, nakręcający to wszystko.
Piramidy finansowe nie są wieczne, co dobitnie pokazał rok 2008.
Współczesne "mechanizmy finansowe" nie są budowane na solidnych podstawach, więc kiedy runą - to wyłącznie sprawa czasu.
Wtedy wrócimy do muszelek, bursztynu, złota i - oczywiście - do barteru.
gaz4 problemy ze szczytowym poborem mocy kilkanascie razy do roku rozwiążą małe bezobsługowe elektrownie lokalne gazowe albo olejowe. Dodatkowy plus że nie podlegałyby pod opłaty za emisję co2 więc energia nie byłaby dużo droższa niż z konwekcjonalnych molochów.W lutym kiedy temperatura była koło -10 st. C miałem planowe wyłączenie ,Energa zaplanowała sobie jakieś roboty prawie całą dobę. Zastanawiałem się czy nie spuścić czasem wody z PC ale jakież było moje zdziwienie gdy o 7 rano do lokalnego transformatora którego vis a vis mieszkam (zasila kilkadziesiąt domów) podjechal vw lt z zabudowanym wielkim agregatem , panowie podłączyli sprzet pod sieć włączyli urządzenie i parenaście godzin mieliśmy zasilanie lokalne, nawet fotowoltaika działała normalnie tyle że napięcia nie były takie sztywne jak normalnie i ćzęstotliwość lekko "tańczyła"
Nie ma znaczenia jak długo utrzyma się podwyższony popyt, potrzebną moc trzeba gdzieś znaleźć. Tej zimy uruchomiono stary blok węglowy którego jeszcze nie pocięto na żyletki. Ktoś musi sfinansować budowę tych elektrowni i dlaczego mają to zrobić ci co nie powiększyli popytu na moc?
Opowiadasz, na PV już zarobili na mniejszym zużyciu węgla, a te krótkie niedobory mogą zaspokoić importem lub stawianymi turbinami gazowymi. i tak to muszą zrobić i tak bo zużycie energii generalnie rośnie.
gaz4 wrote:
Pisałem o PC kontra akumulacyjne elektryczne. Te robi się albo na na buforach albo po prostu na kablach w betonie. Porównaj koszt i czas użytkowania w/w z PC i zastanów się gdzie są banialuki. Ta różnica nie bierze sie znikąd.
Ale nadal błądzisz, beton, kable też trzeba wyprodukować podobnie jak PC. A cement potrzebuje bardzo dużo energii, więc znowu trafiłeś kulą w płot.
gaz4 wrote:
Nie muszę niczego szukać bo historię upadku tego państwa oglądałem na bieżąco. Oglądałem też sporo dokumentów na ten temat i conajmniej co drugi autor pi... jak potłuczony. Nawiedzony czerwony obejmuje rządy i wszystko zaczyna "nacjonalizować": od przemysłu naftowego po niewielkie gospodarstwa rolne.
No i nadal nie widzisz przyczyn upadku, inne kraje też podobnie działały i nie padły, czyli znowu pudło
Widzę że dyskusje trwają w najlepsze i już zaczynają schodzić z tematu żyjemy w państwie takim jakie wybraliśmy i powinniśmy podejmować decyzję jakie uważamy za stosowne nikt nikomu nie karze zakładać FV. Jeśli ktoś uważa że się mu opłaca to to robi a jak uważa że nie to nie montuje. Zawsze będą zwolennicy i przeciwnicy i nic z tym nie zrobimy świat musi być różnorodny.
Każdy powinien po swojemu zrobić kalkulację za i przeciw.
Ja wszystko przeliczyłem co się dało i podjąłem taka a nie inną decyzję
Mam pytanie. Jeśli o tym już było, to proszę do kosza! Na przykład: Zamontuję sobie system fotowoltaiczny 2kVA i nie będę sobie winszował cokolwiek "sprzedawać" ZE.
Czy istnieje taka możliwość? Ile zapłacę podatku?
Np. w Huawei'u można tak zrobić. Montujesz licznik energii DTSU666-H i falownik wie ile energii zużywa Twój dom i obniża produkcję do tej wartości, tak aby nic nie "wypłynęło" na zewnątrz.
Jak produkcja jest mniejsza od zużycia to dobierasz energię z zewnątrz
Na to byłby chyba prosty sposób - wpłata do banku przed końcem ważności a za tydzień wypłata i nowy termin ważności.
Mówimy o Juanie elektronicznym, papierowe zostaną zlikwidowane/wymienione na elektroniczne w ciągu roku.
Każdy elektroniczny Juan będzie posiadł unikalny numer seryjny i datę ważności, nawet jak go wpłacisz do banku to nie przedłuży to jego daty ważności.
A wypłacisz tego samego Juana z tą samą datą ważności.
Kto się w porę zorientuje to wygrywa i wychodzi z feudalizmu, reszta buli dalej ciesząc się, że stać ich na bieżące podatki i z tego, że somsiad zarabia 20 tysięcy mniej rocznie
Politycy, rodzina i znajomi polityków się zawsze orientują w porę.
Współczesne "mechanizmy finansowe" nie są budowane na solidnych podstawach, więc kiedy runą - to wyłącznie sprawa czasu.
I to trzeba zrozumieć oraz umieć wykorzystać. Pieniądz nie pełni już funkcji tezauryzacji jest fiducjarny. Dowodem jest to co dzieje sie w Chinach (zaraz będą mieli zakaz posiadania pieniędzy jako oszczędności) oraz wprowadzenie w niektórych państwach krypto waluty jako środka płatniczego.
pikarel wrote:
Wtedy wrócimy do muszelek, bursztynu, złota i - oczywiście - do barteru.
W erze krypto walut? Nie sądzę.
Źródłem dochodu już wkrótce będzie kapitał a nie praca, wymusi to robotyzacja i automatyzacja większości stanowisk pracy, które już teraz są zbędne. Obecnie duża część rynku to usługi a człowiek jest bardzo mało wydajny. Reset COVIDowy to prawdopodobnie początek pewnych niezbędnych przemian. Ale to nie temat na elektrodę.
wymusi to robotyzacja i automatyzacja większości stanowisk pracy
W Chinach i Indiach?
Komunistyczna Partia Chin chce wybudować w najbliższej dekadzie 400 mln nowych mieszkań w miastach dla nowych robotników.
Dlatego materiały budowlane drożeją i będą drożeć.
To ma to wyglądać tak że jak jakiś chińczyk coś sprzedaje to jeszcze musi sprawdzić czy te juany którymi ktoś mu płaci za dzień nie stracą ważności ?
Robotyzacja robotyzacją ale ja bardziej się martwię tym jak wiedza się szybko przedawnia bo jest taki rozwój.
Pieniądze papierowe będą zawsze i nikt nie wprowadzi terminów ważności pieniądza, przestańcie pisać brednie.
Niech kolega napisze to do Komunistycznej Partii Chin, oni o tym nie wiedzą i szykują reformę likwidującą papierowe pieniądze.
Czy kolega musi posiadać papierowe pieniądze?
Już w tej chwili mogę z nich zrezygnować, bo praktycznie wszędzie zapłacę zbliżeniowo.
Kolejny mądry inaczej. Najszacowniejszy papierowy pieniądz świata, czyli Dolar USA juz parokrotnie ulegał wymianie. O innych walorach nie wspomnę.
Tu akurat ty jesteś mądry inaczej skoro nie możesz odróżnić z góry narzuconego terminu ważności od wymiany pieniądza. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Nawet dolary które nie są w oficjalnym obiegu (te sprzed wymiany) bank wymienia na obiegowe. Niemieckie banki do dziś wymieniają "dojcz mark" na "jewro", chociaż tych już "nie ma".
Nie popisuj się swą wątpliwą wiedzą.
Co będzie , co by było gdyby w jakimś dużym rejonie kraju lub całym kraju zabrakło prądu i to nawet nie wskutek działań wojennych (USA kilka lat temu) - anarchia i pąństwo przestaje istnieć
Nie ma znaczenia jak długo utrzyma się podwyższony popyt, potrzebną moc trzeba gdzieś znaleźć. Tej zimy uruchomiono stary blok węglowy którego jeszcze nie pocięto na żyletki. Ktoś musi sfinansować budowę tych elektrowni i dlaczego mają to zrobić ci co nie powiększyli popytu na moc?
Opowiadasz, na PV już zarobili na mniejszym zużyciu węgla, a te krótkie niedobory mogą zaspokoić importem lub stawianymi turbinami gazowymi. i tak to muszą zrobić i tak bo zużycie energii generalnie rośnie.
Uważasz, że zużycie węgla spada z powodu PV? W ub. roku dostarczyła w sumie ok. 2 TWh co daje oszczędność na poziomie 500 tys ton. Dla porównania wzrost produkcji pradu z wiaru o 0.6 TWh, a z gazu 1.7 TWh. Tyle urosło w jeden rok! Do tego dochodzi poprawa sprawności produkcji energii. Zużycie energii to co innego niż popyt na moc. Jeżeli drugie nie wzrasta nie potrzeba kosztownych inwestycji w energetykę.
Janusz_kk wrote:
gaz4 wrote:
Pisałem o PC kontra akumulacyjne elektryczne. Te robi się albo na na buforach albo po prostu na kablach w betonie. Porównaj koszt i czas użytkowania w/w z PC i zastanów się gdzie są banialuki. Ta różnica nie bierze sie znikąd.
Ale nadal błądzisz, beton, kable też trzeba wyprodukować podobnie jak PC. A cement potrzebuje bardzo dużo energii, więc znowu trafiłeś kulą w płot.
Porównaj koszt kabli i betonu z PC, a będziesz wiedział gdzie należy wpakować więcej energii.
Janusz_kk wrote:
gaz4 wrote:
Nie muszę niczego szukać bo historię upadku tego państwa oglądałem na bieżąco. Oglądałem też sporo dokumentów na ten temat i conajmniej co drugi autor pi... jak potłuczony. Nawiedzony czerwony obejmuje rządy i wszystko zaczyna "nacjonalizować": od przemysłu naftowego po niewielkie gospodarstwa rolne.
No i nadal nie widzisz przyczyn upadku, inne kraje też podobnie działały i nie padły, czyli znowu pudło
Jakie kraje nacjonalizowały i nie padły? ZSRR? Kuba? KRLD? A może Chiny za Mao który też nacjonalizował wszystko co się rusza nigdy nie upadły? W takim razie skąd miliony zmarłych z głodu, w czasach pokoju? Podobnie z "drukowaniem dobrobytu", każdy kto się w porę z tego nie wycofa musi upaść. Np. Argentyna bankrutuje co kilka lat i chyba znowu upadnie bo inflacja na poziomie 50% niczego dobrego nie wróży. Nie ma co na siłę szukać teorii spiskowych skoro przyczyna jest banalnie prosta: winna księżycowa ekonomia. Gdy zapytano Keynsa jak jego teorie ekonomiczne (niestety dominujące we współczesnym świecie) sprawdzą się w dłuższej perspektywie odpowiedział: "W dłużej perspektywie wszyscy bedziemy martwi".
Coraz częsciej widać postawę polityków dla których nie są ważne efekty, ważne "aby sie kręciło". W tym temacie też mamy to keynesistowskie "kręcenie dla kręcenia" ktore ma prowadzić do dobrobytu. A jak jest naprawdę? PV + PC generuje dodatkowy popyt zimą który zaspokoją nowe elektrownie pracujace kilka dni w roku. Nie jest powiedziane, że jak będą małe to nie obejmą ich opłaty za CO2. Liczy sie nie moc pojedynczego obiektu ale emisja ze wszystkich należących do tego samego właściciela. A kto zbuduje el. która z definicji ma pracować kilka godzin rocznie? Z pewnoscią nie Kowalski, nie miasto Pipidówa Górna ale duża firma energetyczna. Tylko giganci mają dość kasy aby ją utopić w takich projektach. O imporcie można zapomnieć: podczas ostatniego rekordu nikt nie miał nadwyżek, a my dodatkowo ratowaliśmy (...) Niemcom. O takich "drobiazgach" jak ograniczona wydolnośc infrastruktury gazowej nie wspominajac. W tym roku roku zabrakło ok. 200 GWh aby pobór gazu z magazynów osiągnął techniczne max. Daje to jakieś 4 GW dodatkowej mocy elektrycznej jaką można (jeszcze) wytworzyć z gazu i basta. Jeszcze bo rośnie indywidualny popyt na to paliwo i jest tym większy im zimniej. Niedawno rząd doprecyzował gazowe stopnie zasilania. Z tego co zauważyłem dodał 11-ty i 12-ty które obejmują więcej podmiotów niż wcześniej obowiązujace. Zrobił to z nudów czy może zaczęli zdawać sobie sprawę, że mogą się przydać bo infrastruktura trzeszczy w szwach?
"W przypadku niedoboru gazu ziemnego w systemie gazowym, w tym niedoboru spowodowanego wystąpieniem skrajnie niskich temperatur zewnętrznych w okresie największego zapotrzebowania na gaz ziemny w systemie gazowym, jest on dostarczany do odbiorców tak długo i w takim zakresie, jaki pozwala na zapewnienie bezpiecznego funkcjonowania systemu gazowego."
Jak widać nawet "odbiorca chroniony" może zostać odciety gdy nastąpi "kataklizm" w postaci wiekszych mrozów. Jak wszystko będzie biegło dotychczasowym torem za kilka lat wystarczy kilkanaście stopni na minusie aby wszystko się posypało. Za PRL ukuto powiedzonko: "Nie potrzeba Bundeswehry, kiedy mamy minus cztery", może wrócić zanim sie obejrzymy
W ub. roku dostarczyła w sumie ok. 2 TWh co daje oszczędność na poziomie 500 tys ton.
No to dała oszczędność czy nie?
gaz4 wrote:
Porównaj koszt kabli i betonu z PC, a będziesz wiedział gdzie należy wpakować więcej energii.
Ja wiem a Ty nie. Cementownie zaliczają się zaraz po hutach do najbardziej energochłonnych zakładów.
Nadal to nie zmienia faktu że piecy jest kilkakrotnie więcej wyprodukawane i zainstalowane niż PC, PC to na razie kropla w morzu.
gaz4 wrote:
Jakie kraje nacjonalizowały i nie padły?
Widzę że nadal nie rozumiesz przyczyn upadku Wenezueli, więc nie ma o czym dyskutować, z mojej strony EOT.
gaz4 to co proponujesz, póki jesteśmy w ue niestety 3/4 opcjii ogrzania domów zimą domów odpada i perspektywicznie
pozostaje tylko energia elektryczna (a w przyszłości dojdą jeszcze do zasilania samochody elektryczne) więc tak czy siak trzeba zainwestować w porządne linie przesyłowe.
No chyba że ogrzewanie ogarnie geotermia od ojca Tadeusza, ze zniżką dla praktykujących a samochody wreszcie będą autonomiczne to ich tyle nie będzie potrzeba.