Witam.
Mam problem z transitem 2.0 tddi i pompą vp 30 (140 000 km przebiegu) , auto zaczęło gasnąć w gorące dni po czym odpalał by za chwilę znów zgasnąć. Najpierw sporadycznie , potem już stale. Podejrzenie padło na sterownik pompy vp30 który został zregenerowany - nie przyniosło to efektu, wręcz przeciwnie przestał odpalać całkiem. Ostatecznie podmieniono czujnik temperatury powietrza zasysanego bo obecny pokazywał cały czas +130 stopni, czujnik położenia wału , zawór dawki paliwa. Wszystkie podmiany nie przyniosły efektu, auto odpala na plaka i co ciekawe powyżej 1200 obrotów chodzi jak wzorowo nie kopci nie gaśnie wszystko ok. Po spadku obrotów na 1200 gaśnie i już nie odpala.
W końcu z braku pomysłów wymieniłem sterownik na nowy , potem czujnik wałka pompy dopisałem kluczyk i dalej to samo. Z plaka pali po dosłownie małym psiknięciu dalej jak wyżej. Oczywiście na forscanie brak jakichkolwiek błędów.
Na ten czas mam takie pytania:
1. Czy pomimo dodania kluczyków i pracy na wyższych obrotach należy dokonać adaptacji sterownika pompy ?
2. Czy wtryski w 2.0 tddi duratorqu wymagają dopisania numerów do sterownika ? Czy można je zamienić miejscami ?
3. Czy ktoś ma pomysł co za czort to może być ?
4. Czy problem z powrotem paliwa może powodować takie objawy ? Podgiąłem nieco przewód powrotu paliwa na pompie, ma przepływ ale nieco zmniejszony względem oryginału.
5. Czy zawór EGR może powodować takie objawy ?
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie
Mam problem z transitem 2.0 tddi i pompą vp 30 (140 000 km przebiegu) , auto zaczęło gasnąć w gorące dni po czym odpalał by za chwilę znów zgasnąć. Najpierw sporadycznie , potem już stale. Podejrzenie padło na sterownik pompy vp30 który został zregenerowany - nie przyniosło to efektu, wręcz przeciwnie przestał odpalać całkiem. Ostatecznie podmieniono czujnik temperatury powietrza zasysanego bo obecny pokazywał cały czas +130 stopni, czujnik położenia wału , zawór dawki paliwa. Wszystkie podmiany nie przyniosły efektu, auto odpala na plaka i co ciekawe powyżej 1200 obrotów chodzi jak wzorowo nie kopci nie gaśnie wszystko ok. Po spadku obrotów na 1200 gaśnie i już nie odpala.
W końcu z braku pomysłów wymieniłem sterownik na nowy , potem czujnik wałka pompy dopisałem kluczyk i dalej to samo. Z plaka pali po dosłownie małym psiknięciu dalej jak wyżej. Oczywiście na forscanie brak jakichkolwiek błędów.
Na ten czas mam takie pytania:
1. Czy pomimo dodania kluczyków i pracy na wyższych obrotach należy dokonać adaptacji sterownika pompy ?
2. Czy wtryski w 2.0 tddi duratorqu wymagają dopisania numerów do sterownika ? Czy można je zamienić miejscami ?
3. Czy ktoś ma pomysł co za czort to może być ?
4. Czy problem z powrotem paliwa może powodować takie objawy ? Podgiąłem nieco przewód powrotu paliwa na pompie, ma przepływ ale nieco zmniejszony względem oryginału.
5. Czy zawór EGR może powodować takie objawy ?
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie
