Witam.
Jeśli źle umieściłem temat to przepraszam. Na forach piszę raz na rok jak nie znajdę nigdzie indziej odpowiedzi.
Podczas oglądania filmików na YT wpadł mi ostatnio do głowy dziwny, ale może skuteczny pomysł.
W tym projekcie chciałem unieść mniejszy ciężar "ale jednak ciężar" na większą wysokość. Pomyślałem o wykorzystaniu siłowników.
Nie znam się na hydraulice, dlatego może ktoś był by w stanie poprawić mnie albo wyprowadzić z błędu.
W projekcie chodzi o to by przy niskim skoku jednej ze stron podnieść coś na większą wysokość.
Nie mam pojęcia czy takie coś ma wogóle prawo za działać.
Siłowniki jedno stronnego działania.
Wszystko ma być mechaniczne.
1. Powiedzmy że oba siłowniki mają podobną objętość płynu. W wypadku zastosowania siłownika o niskim skoku ale dużej średnicy, podczas przyłożenia większej siły w teorii mniejszy ciężar umieszczony na siłowniku o małej średnicy ale dużym skoku powinien unieść się wyżej. Fajnie było by uzyskać efekt 2:1 4:1 w różnicy skoków.
2 "schemat" - wszystkie siłowniki mają taki sam skok. (nie wiem co się uda się znaleźć na złomie
) Zasada działania taka sama jak w 1 przypadku. Tam gdzie ma być przyłożona większa siła skok powinien być mniejszy gdyż dzieli się na 2-3 . Tylko nie jestem pewien czy w takim układzie nie zadziała to odwrotnie tak jak w przypadku dźwigni.
3. Założenie jest takie że siłowniki ustawione w pionie, na przykład na szynie czy rolce, wykonają większy skok niż ustawione obok siebie.
Zakładam iż w takich układach występują opory, straty energii czy choćby wpływ grawitacji i masy tłoka, więc fajnie by było gdybym uzyskał efekt na poziomie 55% w stosunku do przyłożonej siły.
Zamiast siłownika tam gdzie ma być niski skok można by wykorzystać np miech albo poduszę gumową.
Nie zależy mi na jakimś szybkim działaniu układu. Na początek może działać "we własnym tempie."
Całe założenie ma działać odwrotnie do wielokrążka.
Jeśli źle umieściłem temat to przepraszam. Na forach piszę raz na rok jak nie znajdę nigdzie indziej odpowiedzi.
Podczas oglądania filmików na YT wpadł mi ostatnio do głowy dziwny, ale może skuteczny pomysł.
W tym projekcie chciałem unieść mniejszy ciężar "ale jednak ciężar" na większą wysokość. Pomyślałem o wykorzystaniu siłowników.
Nie znam się na hydraulice, dlatego może ktoś był by w stanie poprawić mnie albo wyprowadzić z błędu.
W projekcie chodzi o to by przy niskim skoku jednej ze stron podnieść coś na większą wysokość.
Nie mam pojęcia czy takie coś ma wogóle prawo za działać.
Siłowniki jedno stronnego działania.
Wszystko ma być mechaniczne.
1. Powiedzmy że oba siłowniki mają podobną objętość płynu. W wypadku zastosowania siłownika o niskim skoku ale dużej średnicy, podczas przyłożenia większej siły w teorii mniejszy ciężar umieszczony na siłowniku o małej średnicy ale dużym skoku powinien unieść się wyżej. Fajnie było by uzyskać efekt 2:1 4:1 w różnicy skoków.
2 "schemat" - wszystkie siłowniki mają taki sam skok. (nie wiem co się uda się znaleźć na złomie
) Zasada działania taka sama jak w 1 przypadku. Tam gdzie ma być przyłożona większa siła skok powinien być mniejszy gdyż dzieli się na 2-3 . Tylko nie jestem pewien czy w takim układzie nie zadziała to odwrotnie tak jak w przypadku dźwigni.
3. Założenie jest takie że siłowniki ustawione w pionie, na przykład na szynie czy rolce, wykonają większy skok niż ustawione obok siebie.
Zakładam iż w takich układach występują opory, straty energii czy choćby wpływ grawitacji i masy tłoka, więc fajnie by było gdybym uzyskał efekt na poziomie 55% w stosunku do przyłożonej siły.
Zamiast siłownika tam gdzie ma być niski skok można by wykorzystać np miech albo poduszę gumową.
Nie zależy mi na jakimś szybkim działaniu układu. Na początek może działać "we własnym tempie."
Całe założenie ma działać odwrotnie do wielokrążka.
