Mam pewien problem z palnikiem gazowym w komorze wędzarniczej. Nie wiem jakiej jest marki, brakuje dokumentacji. Sterowany jest automatem Satronic/Honeywell MMI 810 mod.33.
Palnik jest serwisowany przez jedynego serwisanta w okolicy, który chciał się podjąć bo urządzenie dość nietypowe, reszta ludzi "siedzi" raczej w standardowych kotłach.
Do rzeczy. Palnik normalnie się uruchamia i od około 40 stopni w komorze zaczyna wchodzić w stan błędu. Pracuje około 1-1,5 minuty i błąd. Potem reset, normalne odpalenie i to samo co wyżej.
Palnik jest umieszczony w wymienniku a dookoła wymiennika jest woda (w zależności od cyklu pracy komory). Mieliśmy kiedyś przypadek przecieku do wnętrza komory spalania, ale objawiało się to tym, że palnik pracował dobrze w trybie "suchym" a na "mokrym" programie z uwagi na dostawanie się wody do wnętrza nawet się nie uruchamiał po iskrze lub po kilku sekundach wchodził w stan błędu.
Aktualnie niezależnie czy jest suchy program czy mokry objaw mniej więcej ten sam. Przy około 40 stopniach zaczyna wyskakiwać błąd i tak w kółko. Temperatura potem idzie lekko w górę ale jest to udręka.
Palnik był wyczyszczony, elektroda zapłonowa i jonizacyjna są podobno ok. Regulacja na analizatorze spalin zrobiona a błąd i tak jest.
Aktualnie zamówiłem nowy automat palnikowy gdyż obecny ma pewnie około 30 lat - ten sam model i będziemy chcieli podmienić. Mam jednak pewne obawy, że to nie rozwiąże problemu.
Co może być przyczyną tego typu pracy? Mi się wydaje, że może być jednak jakiś problem z tą elektrodą jonizacji - może jak się wszystko rozgrzewa to zmienia się prąd jonizacji i blokuje palnik?
Zawór gazowy był wymieniany jakieś 4 lata temu na kompletnie nowy blok z wbudowanym presostatem i wolnym startem.
Czy ma ktoś pomysł co byśmy mogli jeszcze sprawdzić ?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Palnik jest serwisowany przez jedynego serwisanta w okolicy, który chciał się podjąć bo urządzenie dość nietypowe, reszta ludzi "siedzi" raczej w standardowych kotłach.
Do rzeczy. Palnik normalnie się uruchamia i od około 40 stopni w komorze zaczyna wchodzić w stan błędu. Pracuje około 1-1,5 minuty i błąd. Potem reset, normalne odpalenie i to samo co wyżej.
Palnik jest umieszczony w wymienniku a dookoła wymiennika jest woda (w zależności od cyklu pracy komory). Mieliśmy kiedyś przypadek przecieku do wnętrza komory spalania, ale objawiało się to tym, że palnik pracował dobrze w trybie "suchym" a na "mokrym" programie z uwagi na dostawanie się wody do wnętrza nawet się nie uruchamiał po iskrze lub po kilku sekundach wchodził w stan błędu.
Aktualnie niezależnie czy jest suchy program czy mokry objaw mniej więcej ten sam. Przy około 40 stopniach zaczyna wyskakiwać błąd i tak w kółko. Temperatura potem idzie lekko w górę ale jest to udręka.
Palnik był wyczyszczony, elektroda zapłonowa i jonizacyjna są podobno ok. Regulacja na analizatorze spalin zrobiona a błąd i tak jest.
Aktualnie zamówiłem nowy automat palnikowy gdyż obecny ma pewnie około 30 lat - ten sam model i będziemy chcieli podmienić. Mam jednak pewne obawy, że to nie rozwiąże problemu.
Co może być przyczyną tego typu pracy? Mi się wydaje, że może być jednak jakiś problem z tą elektrodą jonizacji - może jak się wszystko rozgrzewa to zmienia się prąd jonizacji i blokuje palnik?
Zawór gazowy był wymieniany jakieś 4 lata temu na kompletnie nowy blok z wbudowanym presostatem i wolnym startem.
Czy ma ktoś pomysł co byśmy mogli jeszcze sprawdzić ?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.