Sprawa dla serwisantów-wyjadaczy.
Kilka dni temu pralka przestała kręcić bębnem. Wodę pobiera, potem wyraźny stuk przekaźników i brak obrotów.
Ponieważ jestem amatorem, a i nie mam możliwości zaprosić serwisanta do domu (godziny pracy), pobrałem z ruskich torrentów artykuł o sterownikach tych pralek.
Zgodnie z prawem Murphy'ego okazało się, że Bosch stosuje różne-różniste moduły sterowania w tym samym modelu i akurat nie podeszło, ale miałem ogólny pogląd na to, jak to powinno działać.
Wymieniłem chiński (!!!) przekaźnik mający 120 Ohm na stykach w stanie załączenia, który odpowiadał za załączenie napięcia na rotor oraz -prewencyjnie- triak BTB16- ten podaje prąd na stator i rotor.
Rozczarowanie.Silnik nadal nie kręci.
Poszedłem szukać w necie nowej pralki, ale przy browarze przyszła mi do głowy idea, aby pokręcić kołem pasowym bębna. Bez napięcia: zero rezultatów, ale gdy to zrobiłem w trakcie trwania programu, silnik zaskoczył i w tej chwili pralka właśnie kończy cały cykl prania.
Wiadomo, że ten efekt nie musi być (i pewnie nie będzie) powtarzalny.
I tu pytanie: czy (prawdopodobnie) zajeżdżone szczotki zatrzymały się w nieszczęśliwym położeniu, czy to jakieś opory łożyska nie pozwalały silnikowi wystartować?
Kilka dni temu pralka przestała kręcić bębnem. Wodę pobiera, potem wyraźny stuk przekaźników i brak obrotów.
Ponieważ jestem amatorem, a i nie mam możliwości zaprosić serwisanta do domu (godziny pracy), pobrałem z ruskich torrentów artykuł o sterownikach tych pralek.
Zgodnie z prawem Murphy'ego okazało się, że Bosch stosuje różne-różniste moduły sterowania w tym samym modelu i akurat nie podeszło, ale miałem ogólny pogląd na to, jak to powinno działać.
Wymieniłem chiński (!!!) przekaźnik mający 120 Ohm na stykach w stanie załączenia, który odpowiadał za załączenie napięcia na rotor oraz -prewencyjnie- triak BTB16- ten podaje prąd na stator i rotor.
Rozczarowanie.Silnik nadal nie kręci.
Poszedłem szukać w necie nowej pralki, ale przy browarze przyszła mi do głowy idea, aby pokręcić kołem pasowym bębna. Bez napięcia: zero rezultatów, ale gdy to zrobiłem w trakcie trwania programu, silnik zaskoczył i w tej chwili pralka właśnie kończy cały cykl prania.
Wiadomo, że ten efekt nie musi być (i pewnie nie będzie) powtarzalny.
I tu pytanie: czy (prawdopodobnie) zajeżdżone szczotki zatrzymały się w nieszczęśliwym położeniu, czy to jakieś opory łożyska nie pozwalały silnikowi wystartować?