



Żart? Nie, to nie żart.
Ciekawy jestem co o tym rozwiązaniu sądzicie oraz przede wszystkim czy wiecie, co autor tego wynalazku miał na myśli.
Temat luźny, zapraszam do dyskusji.
Cool? Ranking DIY
Do you prefer the English version of the page elektroda?
No, thank you Send me over thereAnd! wrote:patrząc na przekrój szyny i przekrój drutu połączonego z szyną tam gdzie został zdrapany lakier to nie wygląda to dobrze
And! wrote:
vorlog wrote:Jak "strzeli" BM to prąd "jego" fazy popłynie przez wyłącznik, a że ten ma niski próg wyzwalania, to się wyłączy, razem z zestykiem pomocniczym.
Może być, a raczej jest, to sygnalizacja uszkodzenia wkładki topikowej i wyłączenie sterowania (stycznika?) jakiegoś obwodu, gdzie brak fazy może narobić problemów.
zgierzman wrote:I to nie są przeróbki lokalnych serwisantów, tylko fabryczne rozwiązania.
vorlog wrote:Łuk elektryczny ma rozwalić wyłącznik?
vorlog wrote:Ja np. stosuję przekaźnik kontroli faz. Jak fazy braknie, czy to z powodu spalenia wkładki topikowej, czy coś z na zewnątrz się "sypło", to zestyk przekaźnika wyłącza stycznik główny urządzenia całkowicie zdejmując zasilanie z wszystkich napędów.
Pytanie konkursowe- jaka to kategoria zatrzymania?![]()
Jest jedna drobna zagwozdka- większość popularnych przekaźników kontroli faz ma "elektronikę" zasilaną z jednej z faz i obwodu neutralnego (230V), zaś w np. suwnicach obwód N nie istnieje, tylko 3 fazy+PE.
Na rynku występujące PKFy dobrej klasy, które nie potrzebują N (zasilanie wewnętrznych bebechów z 400 lub 500V), można policzyć na palcach jednej łapy starego, emerytowanego stolarza...
vorlog wrote:Dołożę do pieca![]()
W suwnicach (schemat powyżej), gdzie sterowanie silnika podnoszenia odbywa się za pomocą styczników, często, wskutek nieprawidłowej obsługi i braku zainteresowania ze strony konserwatora, dochodzi do wypalenia czy zespawania zestyków roboczych styczników (kierunkowych a zwłaszcza stycznika/styczników zmiany prędkości) co skutkuje spaleniem wkładek topikowych zabezpieczających obwód i siłą rzeczy wyłączeniem wyłącznika kontrolnego itd.
Nigdy, powtarzam- nigdy nasz serwis, usuwając skutki awarii, nie wymieniał tych wyłączników. Styczniki, wkładki topikowe, nawet uszkodzony silnik, owszem. Wyłącznik, na zakończenie roboty, wystarczyło ponownie załączyć.
Żeby nie było- takich suwnic mam na stanie sporo, długo współpracowaliśmy (nadal współpracujemy, ale w innym zakresie) z firmą, która to rozwiązanie stosuje.
V.